Redaktor naczelny rosyjskiej opozycyjnej „Nowoj Gaziety” Dmitrij Muratow odebrał w stolicy Norwegii Pokojową Nagrodę Nobla razem z drugą tegoroczną Noblistką, filipińską dziennikarką Marią Ressą. Oto fragmenty jego przemówienia zatytułowanego „Antidotum na tyranię”.
„Jest takie przysłowie w języku rosyjskim, angielskim jak i w innych językach: „Psy szczekają, kawarana jedzie dalej”. (…) Władze czasem (…) mówią to samo o dziennikarzach. Szczekają, ale na nic nie mają wpływu.
Ale ostatnio usłyszałem, że jest inne wytłumaczenie. Karawana posuwa się naprzód, bo psy szczekają. Warczą i odstraszają drapieżniki w górach i na pustyni. Karawana może iść dalej tylko jeśli otaczają ją psy. Tak, warczymy i gryziemy. Tak, mamy ostre zęby i mocny uchwyt. Ale jesteśmy warunkiem wstępnym postępu. Jesteśmy antidotum na tyranię”
„W dzisiejszej Rosji są dwa przeciwstawne trendy. Z jednej strony, prezydent Rosji wspiera budwę pomnika Sacharowa na 100. rocznicę urodzin. Z drugiej strony, prokurator generalny Rosji żada eliminacji (…) organizacji Memoriał (…) Ale Memoriał został założony przez Sacharowa. Memoriał nie jest „wrogiem ludu”. Memoriał jest przyjacielem ludu”
„Słyszymy coraz więcej i więcej o torturach skazanych i zatrzymanych (…) Proponuję inicjatywę ustanowienia międzynarodowego trybunału przeciwko torturom, którego zadaniem będzie zbieranie informacji o torturach i różnych częściach świata i różnych krajach, i zidentyfikowanie katów i władz zaangażowanych w takie działanie. Oczywiście, w pierwszym rzędzie polegać będę (…) na dziennikarzach śledczych na całym świecie. Tortury muszą zostać uznane za najpoważniejszą zbrodnię przeciwko ludzkości”.
„Wojna hybrydowa i tragiczna, straszna i zbronicza historia Boeinga MH17 zrujnowały relacje między Rosją a Ukrainą, i nie wiem czy przyszłe pokolenia zdołają je odbudować. Co więcej, w głowach pewnych szalonych geopolityków, wojna między Rosją a Ukrainą nie jest już czymś niemożliwym. Ale wiem, ze wojny kończą się identyfikacją żołnierzy i wymianą jeńców”.
„Dziennikarstwo w Rosji idzie przez ciemną dolinę. Ponad stu dziennikarzy, redakcje, obrońcy praw człowieka, organizacje pozarządowe zostały w ostatnim czasie nazwane zagranicznymi agentami. W Rosji oznacza to „wrogowie ludu”. Wielu naszych kolegów straciło pracę. Niektórzy muszą opuścić kraj”.
„”Nie boisz się?” – to najczęstsze pytanie jakie słyszą moi koledzy. Ale to ich misja. Podczas gdy rządy ciągle poprawiają przeszłość, dziennikarze próbują poprawić przyszłość”
„Wstańmy i oddajmy hołd minutą ciszy kolegom reporterom Marii Ressy i moim, którzy oddali życie za ten zawód, i przekażmy wsparcie tym, którzy cierpią prześladowania. Chcę, by dziennikarze umierali staro”.
„Wydarzenia, które obserwujemy w sercu Europy, na wschodniej Ukrainie, zostały poszerzone o grę zainicjowaną przez prezydenta Białorusi Łukaszenkę. Jego żołnierze gonią uchodźców, którzy przybyli z Bliskiego Wschodu, w kierunku szeregów strażników uzbrojonych w broń maszynową, którzy bronią granic Unii Europejskiej. Obie strony się oskarżają, i zdesperowani ludzie dosłownie są ściśnięci. Jesteśmy dziennikarzami i nasza misja jest jasna – oddzielać prawdę od fikcji. Nowe pokolenie dziennikarzy wie jak pracować na dużej ilości danych i bazach danych. W ten sposób, ustaliliśmy czyje samoloty zwożą uchodźców w strefę konfliktu. Fakty mówią za siebie. Liczba lotów linii białoruskich z Bliskiego Wschodu do Mińska tej jesieni wzrosła ponad czterokrotnie. 6 lotów w okresie sierpień-listopad 2020 i 27 w tym samym okresie w tym roku. Białoruskie linie lotnicze przywiozły 4500 ludzi, prawdopodobnie by przekroczyli granicę, w tym roku, i tylko 600 w zeszłym roku. Taka sama liczba – 6000 uchodźców, pojawiła się dzięki irackiej linii lotniczej. Oto jak tworzą się prowokacje zbrojne i konflity. To my, dziennikarze, odkryliśmy jak to wszystko jest zorganizowane, wykonaliśmy zadanie. Reszta należy do polityków”.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com, nobelprize.org
fot. Michaił Siergiejewicz, Wikimedia Commons, CC
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!