Niestety! Znowu gorąco na linii Warszawa-Kijów i znowu z powodu historii. Gospodarz Pałacu Maryńskiego dał do zrozumienia, że Ukraina sama wybierze swoich bohaterów narodowych i nikomu nic do tego.
Sprawa została poruszona podczas dzisiejszej konferencji prasowej zorganizowanej na terenie miejskiego arsenału.
Jak zaznaczył Poroszenko:
Nie potrzebujemy, by ktoś nam mówił, których ukraińskich bohaterów mamy czcić, a których nie. Sami porozumiemy się w tej sprawie. My też nikomu nie radzimy, kogo Polska ma honorować, a kogo nie.
Czyniąc aluzję do nowelizacji ustawy o IPN, która – przypomnijmy wchodzi w życie jutro, tzn. 1 marca – ukraiński prezydent zaznaczył, że krępowanie badań historycznych jest złym rozwiązaniem. Podobnie, jak praktyka niewpuszczania niektórych osób do Polski.
Ostatnie stanowi reakcję – nieco spóźnioną, choć wpisującą się we współczesny krajobraz po bitwie – na obłożenie zakazem wjazdu do Polski dwóch ukraińskich historyków-zadymiarzy: szefa naddnieprzańskiego IPN-u Wołodymra Wiatrowycza oraz Światosława Szeremety – szefa Państwowej Komisji do spraw Upamiętnień Ofiar Wojen i Represji.
Czarę goryczy przelał chyba jednak efekt spotkania v-ce premierów Polski i Ukrainy: Piotra Glińskiego i Pawło Rozenki w warszawskich Łazienkach. Rozmowy „ostatniej szansy”, jak je wówczas nazywano, nie przyniosły bowiem spodziewanego przełomu. Obie strony zostały przy swojej wrażliwości historycznej.
I o ile można zrozumieć rozczarowanie Poroszenki – czy szerzej: całego ukraińskiego establishemntu – tym, w jaką stronę zmierzają nasze bilateralne relacje, to trudno zgodzić się z zarzutem, że ustawiamy naszym kozackim przyjaciołom narodowy panteon. Jest to wniosek idący zbyt daleko, tout court.
Telesfor
39 komentarzy
jw23
28 lutego 2018 o 19:05A czy Polska im wybiera bohaterów? Sami sobie ich wybierają. Muszą się jednak liczyć z tym, że wybierając na bohaterów morderców naszego narodu nie zyskają tym naszej sympatii, a wręcz przeciwnie.
Darek
1 marca 2018 o 10:21Dokładnie. Ukraina moze u siebie robić co chce, a my mamy po swojej stronie prawdę i tylko ona jest ciekawa. Federacja Rosyjska też sobie wybrała Stalina by mu na nowo stawiać pomniki i nic nam do tego. Ale niech nie kwiczą jak rozbieramy pomniki ich zbrodniarzy i przenosimy je do muzeum by pokazywały prawdę o „wyzwoleniu”. W przypadku nielegalnych pomników stawianych banderowcom nawet ten „zaszczyt” sie nie nalezy, od razu na śmietnik bo tam ich miejsce.
gegroza
1 marca 2018 o 22:31Dokładnie o to chodzi !
tagore
28 lutego 2018 o 19:07Niewątpliwie Juszczenko wybrał konkretną opcję polityki historycznej Ukrainy samodzielnie i równie samodzielnie Poroszenko to kontynuuje.Ale w końcu to tylko skutek uboczny wybrania opcji Niemieckiej.
Enej bandyta
1 marca 2018 o 09:11dokładnie, dlatego nic nie róbmy i nie pomagajmy naszym braciom, bo to nic nie daje i się po prostu nie opłaca, zero zwrotu z tej inwestycji, może być tylko gorzej. Czym prędzej zrozumieją to politycy tym lepiej dla nas, uszczelnić granicę i deportować „nielegalnych pracowników”
Stanisław
28 lutego 2018 o 19:12Oczekujemy, że Ukraina nie będzie na mówić kogo uznać za bandytę.
Jarema
28 lutego 2018 o 20:22Jest to o tyle nietrafny zarzut Poroszenki, że Polska nie wskazuje Ukrainie bohaterów, ale określa, kto jest uznawany za zbrodniarza odpowiedzialnego za ludobójstwo Polaków. Skoro Poroszenko czuje się nieskrępowany przez normy międzynarodowe i dobre obyczaje w określaniu katalogu bohaterów, to Polaka ma swobodę określania katalogu zbrodniarzy.
Wypowiedz jest o tyle oburzająca, że zaostrzenie reakcji nastąpiło w wyniku skandalicznego zakazu ekshumacji oraz żądań skierowanych do Polski budowy pomników ku czci UPA.
Wiatrowycz świętuje – udało mu się zrealizować cele swoich idoli – rzucić nieporozumienia i budować dystans do Polski.
Inne okoliczności geostrategiczne bez zmian. Ukraina flankuje nam podejście na Warszawę od Przemyśla. Powtórzenie rosyjskiego manewru z wojny z Rosją w obronie Konstytucji 3 maja i ataku Budonnego nie jest możliwe.
Ukraina ma 200 tys. armię. Niestety Polska znacznie mniej liczną
tagore
1 marca 2018 o 13:25Akcja armii ukraińskiej była by możliwa tylko w wypadku zapewnienia sobie neutralności Rosji i NATO.
Co jest dość trudne.Ale atak batalionów ochotniczych wyzwalających „Nadsanie” jako prowokacja to jest realne w sprzyjającej sytuacji.Tak naprawdę Rząd Ukraiński koncentruje władzę w ręku Prezydenta ,ale to może się obrócić przeciwko niemu gdy władzę przejmą neobanderowcy.I to jest kolejny warunek takiego scenariusza.Pożyjemy zobaczymy.
Jarema
1 marca 2018 o 14:27Wyraziłem się chyba nieprecyzyjnie. Ukraina broni swoją obecnością Polskę przed rosyjskim atakiem od Przemyśla ku Warszawie, który to manewr wykonała armia rosyjska dwukrotnie w historii. Taka sytuacja jest dla nas korzystna. Mimo sporów historycznych mamy korzyści z istnienia Ukrainy. Polska armia jest zbyt mała aby obstawić brzeski i przemyski potencjalny kierunek operacyjny armii rosyjskiej.
Mam nadzieję, że od ukraińskiego ataku to jesteśmy bardzo, bardzo daleko!
Dzisiejsza sytuacja Ukraina walczy z Rosją, to korzystne odwrócenie sytuacji sprzed 300 lat 1648 r – gdy Polska walczyła z Kozakami.
Obiektywnie
28 lutego 2018 o 20:38Biedny jesteś Poroszenko…Nie masz szans chłopie na drugą kadencję, twój kraj w każdej chwili może zniknąć z mapy Europy a ty podskakujesz do Polaków. Polska nie mówi Ukrainie kogo ma czcić tylko mówi kto nie będzie czczony w Polsce. Ustawa o IPN dotyczy Polski a nie Ukrainy. W Polsce nie ma miejsca na kult banderyzmu i kropka a na Ukrainie możecie sobie czczić nawet diabła. Jak można składać hołd ofiarom głodu na Ukrainie i równocześnie zabraniać ekshumacji ofiar Wołynia?
Jakim cudem cukierki z fabryki tego pana można dostać w polskich supermarketach? Nie mamy własnych? Po czymś takim firmę Roshen powinno się wywalić z Polski.
Ula
1 marca 2018 o 08:18Calkowita zgoda, tylko w sprawie cukierkow niekoniecznie.
Slepy mamy jak wiadomo niepolskie, one sprzedaja to co ludzie kupuja. Polacy powinni przestawac kupowac cukierki Rishen, ale tez inne artykuly ukrainskie, czy izraelskie. Wtedy sklepy przestalyby sprowadzac, a te panstwa zaczelyby zabiegac o zgode.
andrzej
1 marca 2018 o 12:50Czyżby tak było?
Polska nie mówi Ukraińcom, kogo mają czcić?
Ho, ho.
Ula
1 marca 2018 o 14:15A kiedy Polska mowila Ukrainie kogo ta ma czcic?
Polska mowi tylko- i to szkoda, ze nie ustami politykow-, ze Ukraina czci mordercow Polakow.
Prawda chyba nie jest zakazana? Przynajmniej jeszcze.
władek
28 lutego 2018 o 21:12Prosta sprawa. Nie ma przyjaźni, nie było, nie ma i nie będzie z dzikimi Połowcami. Sprawa jest banalnie prosto, zamknąć granicer, zerwac stosunki dyplomatyczne i niech się bydlaki sami bujają, tylko Moskale sa w stanie za ryj to wziąć i utemperować.
Janek
28 lutego 2018 o 21:13Możecie czcić samego bezebuba.A ocena ich działań pokazują działania zbrodnicze na ludności polskiej
tagore
28 lutego 2018 o 22:47Nic nie widać?
ktos
1 marca 2018 o 06:59Cóż maja prawo wybierac swoich bohaterow. My tez. Proponuje uczcic organizatorow akcji Wisla.
Jarema
1 marca 2018 o 09:09Ha ha dobre. Rzeczywiście budowa pomnika dla tego który przeciął ukraińskie barbarzynstwo i mordy. Adekwatną reakcją trzeba to by było nazwać. Skoro Ukraina stawia pomniki morderców Polaków to może Polska powinna tym którzy są uważani za ciemiezycieli Ukraińców?
Enej bandyta
1 marca 2018 o 09:13a my mamy prawo bronić czci pomordowanych widłami i siekierami 250 tys obywateli polskich pomordowanych przez bandy ukraińskie, taka jest historia i Poroch tego nie zmieni.
proukr
1 marca 2018 o 09:51@ktos
Polska ma wielu prawdziwych bohaterów a wątpliwych czcić nie musi. Ty zrównałeś; ludobójstwo dokonane na Wołyniu i organizatorów tego ludobójstwa z akcją „Wisła” i jej organizatorami. To jest ukraińska narracja.
z liścia
1 marca 2018 o 10:03Gdyby nie Akcja Wisła to tysiące Polaków zostało by bestialsko zamordowanych po wojnie. Po AW temat UPA w Polsce praktyczne się skończył. Wspierająca banderowców ludność została przesiedlona a nie zamordowana. Dostali jeszcze poniemieckie majątki stojące cywilizacyjnie wyżej o kilka dekad. Z lepianek krytych strzechą trafili do murowanych domów. Czas zacząć o tym głośno mówić a nie dawać sobie wciskać polityki wstydu. Trzeba podziękować w końcu tym polskim żołnierzom, którzy zapewnili bezpieczeństwo i spokój na terenach, które wcześniej płoneły i ociekały krwią niewinnych ludzi.
isvan
1 marca 2018 o 09:13niech sie polska odp…doli od Ukrainy. To sa nasi gieroje!!”.Niech sie zajmna polacy wlasnym krajem bo do gara niemaja co wlozyc ,a tu panow graja w dziurawych skarpetach i beda nam rozkazywac co nam wolno a co nie, zaraz jak chcecie to role sie odmienia to my wami bedziemy dyregowac a wy tylko sluchac,bo!!!!
Mike
1 marca 2018 o 17:21idź weź widły i walcz w Donbasie gieroju
dajmy sobie spokój
1 marca 2018 o 17:36Jak na razie to ukraińskie żebraki walą tłumnie do Polski by z głodu nie zdechnąć na tym waszym zadupiu. Żrąc polski chleb przynajmniej nie będą musieli się zjadać nawzajem jak to kiedyś było. Nie chcą wracać do tego waszego syfu.
andrzej
4 marca 2018 o 19:45Dajmy sobie spokój.
To tak jak z Polakami w Irlandii, prawda?
Kasko
3 marca 2018 o 13:48Nie wiem czy zauważyłeś ale ustawa o IPN obowiązuje w Polsce a nie na ukrainie. I tak, masz rację, będziemy wam rozkazywać co wam wolno w Polsce a co nie, bo Polska to nasze państwo a nie wasze. Na przykład, nie życzymy sobie, żebyście w naszym kraju machali czerwono-czarnymi szmatami i stawiali nielegalne pomniki zwyrodniałym mordercom. Tak długo jak przebywacie w Polsce macie się do tego stosować. A jak się nie podoba to wyp……ać do siebie na stepy.
vartan
1 marca 2018 o 09:16zatanczymy z wami polaczki desika,azwam czapeczki pospadaja i gugle wyskocza, ciotkipolskie!!!!!.
Mike
1 marca 2018 o 17:21czy dzieci i kobiety już rezałeś ?
dajmy sobie spokój
1 marca 2018 o 17:42Jest takie polskie powiedzenie „nie strasz bo się zes…”. Wy to umiecie walczyć tylko z bezbronnymi kobietami, dziećmi i starcami. W innym wypadku robicie w portki. Nie zasługujecie na swoje państwo bo budowane jest na kulcie zbrodniarzy. I wkrótce nie będziecie go mieli.
Kasko
3 marca 2018 o 13:50Na razie to wam pospadały czapeczki jak „broniliście” Krymu.
Adam Łódź
1 marca 2018 o 11:00Sporne sprawy między Ukrainą a Polską ,które są na rękę Rosji i z jej intencji wykonane ,powinny być odłożone na czas uspokojenia relacji Ukraina-Rosja.W historii rozgrywali Rzeczpospolitą w podobny sposób.Skłócając.Teraz chcą odzyskać Ukrainę.Również ją skłócając.Nie można przegrywać poraz kolejny w ten sam sposób.
tagore
1 marca 2018 o 13:16Ukraina prowadzi wobec Polski konsekwentną politykę
i zamierza w ramach budowy swojej pozycji w regionie
narzucić Polsce swój model „współpracy”.
Sami nie są świadomi jak bardzo myślą sowietami, jak wdrukowano im to do głowy.
Jarema
1 marca 2018 o 14:32Tak. Ukraina to mieszanka post-polskiej i post-rosyjskiej mentalności przemieszanej z kozacko-chłopskim folklorem z tym, że w polityce przeważa model rosyjski. Buńczuczne zachowania, brak poważnego dialogu i ustępstw, które są uważane za porażkę, oderwanie od faktów historycznych i zakłamanie.
sda
1 marca 2018 o 16:28Pozdrawiam waszych bohaterów i tylko nie pisz, że to propaganda zapewne Rosyjska !!! https://www.youtube.com/watch?v=uaiKEzKuMt4
Mike
1 marca 2018 o 17:20nie wspierać, nie pomagać trzymać to dziadostwo banderowskie z daleka od Europy i świata, deportować wszystkich którzy mają faszystwoskie poglądy, ustawa już jest więc działamy panowie.
voy
1 marca 2018 o 21:32Panie Poroszenko, niech Ukraina nie sądzi że Polska będzie tolerować i akceptować gloryfikowanie gdziekolwiek na świcie zbrodniarzy i ludobójców polskiego narodu. Wszędzie na świecie a zwłaszcza na ziemiach gdzie te zbrodnie popełniono będziemy sprzeciwiać się takim działaniom w każdy możliwy sposób. Im prędzej to zrozumiecie tym szybciej będzie możliwa jakakolwiek szansa na normalność miedzy naszymi państwami.
Jarema
2 marca 2018 o 09:49Ukraiński minister mówi jak jest. Wypowiedz ma wiele zapewnień o bliskości Polaków i Ukraińców, ale … padają też kontrowersyjne wypowiedzi:
1. nikt nam nie może zakazać uważać OUN/UPA za bohaterów;
2. ciekawy jest wątek potępienia ludobójstwa polskiego i ukraińskiego i odpowiedzialności za te czyny konkretnych sprawców, ale nie całego ruchu nacjonalistycznego. Wg. mnie to ciekawe, bo daje szanse na realny dialog, która sotnia, który dowódca UPA mordowała. Rzecz jasna zaraz Wiatrowycz udowodni, że żadna, a mordowali jakieś tam chłopki lub najlepiej agenci KGB.
3. Zrównanie działań UPA z Piłsudskim – pacyfikacjami i AK świadczy o nieznajomości historii i jest skandaliczną manipulacją.
4. Kolejny punkt też jest ciekawy: „Jesteśmy gotowi uznać i potępić zbrodnie popełnione na Polakach, ale Polska musi zrobić to samo dla zbrodni przeciwko Ukraińcom.”
5. Dalej to już Klimko interpretuje polską ustawę i IPN uważając ja za wadliwą.
6. wizja historyczna ludobójstwa Wołyńskiego jest kalką Wiatrowycza – wzajemne rzeźnie.
7. Krytykuje się rzekomą jednostronność polskiej narracji.
8. A potem klasyczne ukraińskie zaklinanie rzeczywistości. Wprawdzie UPA, Bandera, Szuchewycz herojami nieskazitelnymi byli, ale „Wzajemny szacunek, tolerancja, wspólne potępienie zbrodni i honorowanie niewinnych ofiar, ostatecznie pragmatyzm i elementarny zdrowy rozsądek – to sprawdzona europejska recepta na przezwyciężenie obecnego kryzysu w stosunkach ukraińsko-polskich”
9. Potem odwołanie do rosyjskiego zagrożenia.
https://zbruc.eu/node/77157
Wnioski. Postawienie sprawy jasno przez Polskę może ruszy realny dialog i być może pewne tego zapowiedzi są. Z tym, że postawienie znaku równości między zaplanowaną i przeprowadzoną akcją ludobójczą UPA, a uderzeniami w ukraińskie zgrupowania na wsiach podczas, których ginęli cywile nie wchodzi w grę. To tak naprawdę byłoby przyznanie racji Wiatrowycza narracji o wzajemnym konflikcie.
Nie można także pogodzić się z obrażaniem Piłsudskiego i AK.
Zabawne, że taka w sumie oskarżycielska wypowiedz pojawia się po skandalicznym zachowaniu Ukrainy – ustawach gloryfikujących UPA i sankcjach karnych za krytykę UPA sprzed 2 lat na Ukrainie, nazywaniu ulic imieniem Szuchewycza, który dowodził akcją mordowania polskiej ludności cywilnej i absolutnie skandalicznym zakazie ekshumacji Polaków pomordowanych na Ukrainie i żądaniu budowy w Polsce pomnika ku czci UPA.
Dobrze, że Ukraińcy dostrzegają rosyjskie zagrożenie i mimo wszystko deklarują potrzebę zbliżenia z Polską.
PL
3 marca 2018 o 16:37niech na bohatera wybiora wujaszka Stalina w podzikowaniu
ze zaglodzil 4mln ciemnych ukraincow
Krzysztof
5 marca 2018 o 19:38POLACY,poroszenko,nie wybieraja wam bohaterow.Problem polega na tym,ze wy robicie sobie bohaterow z bestii,ktore mordowaly masowo,w najbardziej okrutny sposob POLAKOW w latach 1943-1950,w tym starcow,male dzieci i kobiety.Czy bohater narodowy nadziewa dzieci na sztachety od plotu,albo czy rozpruwa brzuch ciezarnej kobiecie?