W czasie szczytu UE-Ukraina w Kijowie prezydent Petro Poroszenko zaapelował o wprowadzenie sił pokojowych Unii Europejskiej na Ukrainę. Spotkał się jednak z kategoryczną odmową ze strony szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska.
„Poruszyłem kwestię rozpoczęcia operacji pokojowej Unii Europejskiej na Ukrainie w ramach wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony, co stworzyłoby warunki do realizacji porozumień o rozejmie z Mińska. Wzywamy państwa członkowskie UE aby pomogły w realizacji tej inicjatywy” – zaapelował Poroszenko konferencji prasowej z Tuskiem i szefem KE Jeanem-Claudem Junckerem.
Wątpliwe jednak, aby apele Poroszenki przyniosły jakiś skutek. Wprowadzenia sił pokojowych na Ukrainę nie będzie – oświadczył szef Rady Europejskiej Donald Tusk, cytowany przez Podrobnosti.ua. Przypomnijmy, że w połowie marca ukraiński parlament wystąpił również do ONZ o wprowadzenie sił pokojowych na ogarnięty wojną wschód Ukrainy.
„Możliwości wysłania misji wojskowej nie dyskutujemy w Europie. Możemy mówić tylko o cywilnej misji nadzorującej, ale nie o wojskowej” – podkreślił Tusk. Zresztą już w niedzielę – w TVP Info – Tusk zaapelował aby nie robić sobie złudzeń – „ani Unia Europejska, ani USA, Kanada czy inne państwa sympatyzujące z Ukrainą nie podejmą decyzji o militarnej interwencji”.
„UE nie ma takich kompetencji. Ale w Europie nie ma też wielu entuzjastów takiego rozwiązania” – mówił Tusk. Zaprzeczył natomiast wypowiedziom rosyjskich polityków, którzy sugerowali jakoby na linii Bruksela-Moskwa nastąpiła poprawa relacji. „To typowa kremlowska propaganda. Nie zdarzyło się nic, co mogłoby ocieplić relacje, Rosja nie robi nic w tym kierunku” – ocenił Donald Tusk.
Kresy24.pl / Podrobnosti.ua
7 komentarzy
observer48
27 kwietnia 2015 o 20:50Unia Europejska nie jest organizacją o charakterze militarnym, więc jedynym rozwiązaniem jest decyzja Rady Bezpieczeństwa ONZ o wysłaniu tam sił pokojowych, co może być zavetowane przez Rosję. Jeśli USA i Wielka Brytania, czy całe NATO nie zdecydują się na wysłanie kontyngentów militarnych na Ukrainę, to jedynym wyjściem jest dalsze szkolenie i poważne dozbrijenie armii Ukrainyy w nowoczesną zachodnią broń i zagłodzenie kacapskiego gada na śmierć dalszymi sankcjami i niskimi cenami ropy naftowej, a także podpisanie i ratyfikacja TTIP, co pozwoli na stopniową redukcję importu rosyjskich węglowodorów przez Unię.
jaro
28 kwietnia 2015 o 01:44No to Poroszenko ma problem.Bez wojny i wsparcia USA i Polski nic nie znaczysz.Ukraina padła.Kilkadziesiąt tysięcy zamordowanych i zniszczenie kraju.Pytanie kiedy ucieknie do USA?
tommi59
28 kwietnia 2015 o 10:57Najwyzszy czas by upaina upadla w koncu odzyskamy skradzione ziemie i zniszczymy pomniki naszych morderców w Tarnopolu Lwowie lucku Stanislawowie Równem
qpor
28 kwietnia 2015 o 12:40PO kilku tygodniach względnego spokoju, Tusk taką wypowiedzią daje sygnał Rosjanom, aby działali bez obawy, bo Unia nic nie zamierza zrobić w obronie Ukrainy.
fmgkmy
2 maja 2015 o 07:56Haki na Donka muszą mieć na Kremlu bardzo mocne!?Kukiełka Putlera jest POciągana za sznureczki smoleńskie !??
Aisha
28 kwietnia 2015 o 14:28Cały czas polskie i unijne głupki zapominają, że po Ukrainie jest następna Polska do zniszczenia i zgładzenia narodu polskiego. Dalej śmiejcie się z Ukrainy, was czeka niedługo to samo, zobaczycie co znaczy dzicz azjatycka z rosji. Tuska i Makrelę też dosięgną jak rozprawią się z Polską.
Ta dzicz ustępuje tylko w obliczu zdecydowanych działań, a nie próśb ani gróżb, odpowiedż musi być taka sama jak oni stosują: terror.
miki
29 kwietnia 2015 o 00:48Spokojnie, spokojnie, nikt Dzikich pól nie odda ruskiej dziczy:) To jedynie zmiana taktyki-mówią oficjalnie że nic nie zrobią a wojska już tam są i amerykańskie i polskie na pewno a być może i inne.