HAURAN to wielce szczególny region południowej Syrii do naszych dni noszący te starożytną nazwę. Nazwa wywodzi się od hebrajskiego słowa „HUR” , a oznaczającego ziemię pustą, jałową , rozległą z licznymi, tajemniczymi jaskiniami. Region ten nosi także nazwę ziemi „Usa”, syna Arama wywodzącego swój ród od Noego. Aramejczycy, Nabatejczycy, plemiona koczowników arabskich przybyłych z południa w wieku IV przed Chrystusem nazwali te rozległe ziemie BACHAN (BATHAN). W okresie greckim rejon nosił nazwę AURANTIS. Ta wulkaniczną okolica leży na granicy trzech krain geograficznych. Na północy przylega do bardzo żyznej oazy Damaszku, a „słynnej” z bardzo zaciętych walk wciąż trwającej i trwającej , od dziewięciu lat wojny syryjskiej – GHUTA. Od południa i wschodu spotyka się z rozległą Pustynią Syryjską, zaś od zachodu dolina rzeki Jordan. Czarne bazaltowe skały, szczególnie groźnie prezentujące się porą deszczową, tworzą od strony Damaszku niedostępny płaskowyż. To tak zwana LEŻA, starożytna TRACHONITIS, czyli ugór, nieużytek. Krajobraz tutaj jest wręcz ascetyczny, bardzo surowy, a szczególnie zimą, gdy skały i wszechobecne głazy bazaltowe nabierają intensywnego koloru czerni,smagane obfitymi deszczami. Ta starożytna, niedostępna okolica stanowiła kiedyś azyl dla buntowników, uciekinierów jak i rabusiów, rozbójników – pisze Barbara Anna Hajjar w kolejnym odcinku swoich syryjskich reportaży i esejów.
Właściwy Hauran rozciąga się na południu – to inaczej tzw. Dzabal Arab lub Dzabal Druz; Góry Arabskie lub Druzyjskie, nazwane tak od Druzów zamieszkujących te okolice. Na zachód od nich rozciąga się zwana z arabska NUKRA, czyli „spichlerz” w starożytności zwaną BATANEA. Jest to najbardziej rodzajną, hojną w uprawy okolicą tego rejonu Syrii, o bardzo żyznej ziemi wulkanicznej, zasilana przez dużą rzekę Jarmuk, dopływ Jordanu, a także przez strumienie płynące ku Jordanowi oraz bardzo obfite opady zimą. Na południowy wschód od Gór Druzyjskich rozciąga się AL – SAFA, okolica pustynna, kamienista, bogata w głazy bazaltowe, a zamieszkiwana niegdyś przez plemiona koczowników beduińskich SAFANIJUN, kuzynów NABATEJCZYKOW.
Skaliste , wzgórza , góry Hauranu zatrzymują chmury napływające znad Morza Śródziemnego , dają wielką obfitość opadów i podstawę istnienia dla licznych wiosek druzyjskich. Życie toczy się tu w wioskach, usytuowanych najczęściej w dolinach. Do VI wieku góry Hauranu były porośnięte drzewami, a nawet lasami; przeważnie dębowymi. Rabunkowa gospodarka niestety spowodowała ich zniknięcie. Dziś są naznaczone jedynie gęstymi krzewami.
Hauran nie tylko słynął z uprawy pszenicy, do dziś uprawia się tu aż tysiąc (!) gatunków , ale także z hodowli zwierząt : kóz, wielbłądów, koni. Uprawia się tu również oliwki, winorośl, morele, granaty, figi, migdały. Cała południowa Syria jest bardzo bogata w zabytki z różnych okresów historycznych. Do naszych dni nie są one jeszcze należycie przestudiowane; nie posiadają dokładnej dokumentacji, jak na północy Syrii. Trwającą już od 9 lat szalona, barbarzyńska wojną o coraz to większym zakresie zatrzymała wszelkie prace archeologiczne i Bóg jeden wie , czy jeszcze pozostało coś z tych wspaniałych zabytków. Nie posiadamy dokładnej dokumentacji zniszczeń… zacięte walki wciąż trwają…giną cywile, żołnierze …ginie wspaniałe dziedzictwo ludzkości… Zapomniana przez świat wojna syryjska wciąż trwa…i trwa…
Hauran uważa się za miejsce spotkania życia koczowniczego z wielką starą cywilizacją. Stanowił bramę – wejście do tzw. Bilady Cham czyli Krajów Damaszku dla ludności przybywającej z Półwyspu Arabskiego. Rejon ten o szczególnych walorach strategicznych, a także rolniczych , stawał się często terenem ostrych walk o wpływy, nigdy jednak nie utracił swej odrębności wynikającej że specyficznych warunków naturalnych, położenia i mentalności jego mieszkańców. Wielki rozwój Hauranu datuje się aż do najazdu arabskiego. Rzymianie uczynili z tych ziem spichlerz cesarstwa. Traktowali je również jako bazę strategiczną ; stąd atakowali Egipt i Persje. Odpierali ataki plemion arabskich żyjąc przeważnie w fortecach i warowniach, obserwowali ruchy plemion arabskich i strzegli źródeł wody. O losach Hauranu w starożytności wiemy bardzo mało. Najpierw mieszkali tu Aramejczycy zwani w Syrii „Dziadkami Arabów”. Stolicę mieli w Golanie. Od IV w. przed Chrystusem byli tu Nabatejczycy – koczownicy arabscy, którzy stworzyli odrębną interesującą państwowość i kształtowali od podstaw życie osiadłe. Pustynia po nasze dni zachowała ślady ich pracy i trudu. Władali obszarem z pustynią Jordanii, równiną Damaszku i aż do Zatoki Akaba na południu…Ich stolicą była wspaniała Petra. Do szczytu potęgi doszli w I wieku przed Chrystusem, wtedy król Nabatejczyków rządził nawet Damaszkiem.
Hauran zamieszkiwały również koczownicze plemiona arabskie – pokrewne Nabatejczykom. Często atakowali miejscowa ludność. Dopiero legiony Pompejusza i utworzenie w 63 roku przed Chrystusem rzymskiej prowincji Syrii ograniczyło zasięg władzy Nabatejczykow. Herod Wielki opanował sytuację i zapewnił bezpieczeństwo w tej okolicy. Z wyjątkiem krótkich okresów bezpośredniej zależności od legata Syrii, aż do końca I wieku po Chrystusie Hauran rządzili potomkowie Heroda. Wiejski kraj dotychczas zaczęto urbanizować. Nabatejska Bosra w roku 106 została stolicą nowej prowincji rzymskiej – Stanu Arabskiego (tzw.Arabii) , która z czasem objęła cały Hauran.
Wiek II i III po narodzeniu Chrystusa pozostawił w HAURANIE najwięcej zabytków budownictwa. Założono duże obozy wojskowe, koszary, forty obronne, ogromne łaźnię, cysterny, kanały, zbudowano liczne trakty „rzymskie”, między innymi łączące Damaszek, Bosre i Petre. Nastąpił dalszy rozwój miast, dróg, kanałów nawadniających, wielki rozwój budownictwa sakralnego; kościołów i klasztorów, jako, że światło wiary w Chrystusa zabłysło w HAURANIE bardzo wcześnie że względu na bliskość Palestyny . Tradycja głosi, że Dobrą Nowinę przekazywali tu sami Apostołowie i uczniowie Chrystusa. Dobrą Nowinę na tej ziemi głosi Apostoł Bartłomiej a także Apostoł Jakub . Niektórzy historycy skłaniają się do twierdzenia, że Apostołowie Chrystusa udali się do miast Dekapolu w Jordanii i Syrii, gdzie ochrzcili wielu, wielu mieszkańców. Ziemia Hauranu uświęcona jest pobytem Apostoła Narodów św.Pawła w latach 35-37, który po nawróceniu i ucieczce z Damaszku przebywał tu prowadząc życie ascetyczne, pustelnicze , dziękując za cud nawrócenia ,nabierając sił i przygotowując się do wielkich misji, aby zanieść imię Chrystusa i Dobrą Nowinę do ówczesnej Europy…
Prześladowania chrześcijan w pierwszych trzech wiekach po Chrystusie nie ominęły wiernych Hauranu. Po Edykcie Konstantyński, po 313 roku nastały dni pokoju dla Kościoła Chrystusa i Jego wiernych. Zaczął się nowy etap …ogromny rozkwit budownictwa sakralnego. Powstały liczne bazyliki chrześcijańskie, sanktuaria, klasztory , budynki dla duchowieństwa. W każdej prawie najmniejszej nawet wiosce , osadzie hauranskiej powstały kościoły, a nawet po kilka i kilkanaście…Przykładem może być Umm Jamal – osada na granicy syryjsko-jordańskiej, gdzie archeolodzy doliczyli się aż 15 Domów Bożych(!) Źródła chrześcijańskie – arabskie podają, że w Hauranie misje archeologiczne odkryły dotychczas (?) około siedemset (700!) bazylik chrześcijańskich oraz około dwustu (200!) monasterów , palące biskupie , liczne wieżę pustelników syryjskich oraz liczne słupy –kolumny słupników – stylitów syryjskich.
W wieku V i VI religia chrześcijańska objęła już cała południową Syrię. Ogromny rozkwit budownictwa sakralnego na ziemi hauranskiej datuje się do tzw. tutaj „otwarcia arabskiego”, czyli do zdobycia tych ziem przez muzułmanów w roku 635. To właśnie Hauran stał się bramą, przez która wkroczyły wojska muzułmańskie zdobywając całą chrześcijańską Syrię… Mieszkańcy chrześcijańscy w większości uciekli z Hauranu, przetrwały niewielkie choć liczne wspólnoty chrześcijańskie , wioski starochrześcijańskie, które stały się mocna ostoją wiary aż po nasze dni na tej ziemi…
Po upadku Bosry, fortu bizantyjskiego , muzułmanom poddały się kolejne miasta Hauranu. Kraj niegdyś bezpieczny i kwitnący stał się miejscem zagrożonym. Ziemia zmieniła się w pustynię, epidemię zdziesiątkowały ludność , przeszły kolejne, seryjne trzęsienia ziemi …Nastąpiła bieda i zacofanie. Hauranw czasach islamu należał do Bilady Cham (Krajów Damaszku); w okresie panowania dynastii Umajjadow (661-750). Później podlegał dynastii Abbasydow z Bagdadu (750-1258), a następnie dynastii Ajjubije. Niedługo gościli na tych ziemiach Rycerze Krzyża, nie ominął Hauranu najazd Tatarów w roku 1260, ani najazd Mongołów pod dowództwem Tamerlana (1336-1405) w roku 1400.
Od 1516 roku do I wojny światowej trwała tu okupacją turecką. Zabytki Hauranu w większości wciąż spoczywają pod dwu, trzymetrową warstwa ziemi , kamieni i głazów. Dzięki odczytanym inskrypcjom aramejskim i greckim, dzięki podróżnikom , i archeologom, którzy pomogli odtworzyć historię tego rejonu, południowa Syria weszła do światowego dziedzictwa, a Hauranstał się znany… Wrócił HAURAN do życia, powstały nowe osady, wioski, rozbudowały się miasta… Zgodnie z tradycja podstawą budownictwa hauranskiego jest surowy czarny kamień bazaltowy.
I tu ciekawostka! Z braku drzewa w Hauranie wypracowano bardzo interesującą, antyczną metodę budowy sklepienia budynków. To tak zwane „sklepienie piorkowe” (arab.aked rishi), czyli dach z wąskich długich , lekkich płytek -„klincow” bazaltowych , doskonale opracowanych i przylegających do siebie, a kładzionych najczęściej na poprzecznych łukach spinających ściany . Do naszych dni wiele antycznych budowli, starochrześcijańskich kościołów prezentuje te antyczną sztukę. Konieczność zmusiła budowniczych do wypracowania także metody konstrukcji ciężkich, bazaltowych wrót, dwuskrzydłowych drzwi. Po prostu perfekcyjnie opracowanych dużych płyt bazaltowych , które i do dziś obracają się w zadziwiająco lekki sposób na antycznych zawiasach (próbowałam osobiście!) Wiele takich bazaltowych wielce oryginalnych wrót – drzwi można spotkać wędrując po Hauranie.
Syrią południowa to rejon zamieszkały. Zaskakuje podróżnika – pielgrzyma fakt, że pośród antycznych, wspaniałych zabytków toczy się życie… Antyczne ruiny zostały zaadoptowane do potrzeb hauranskich mieszkańców… Tak było przed straszliwa i zapomniana już wojną syryjską… Odwrotnie niż w północnej Syrii, gdzie istnieją setki opuszczonych , umarłych miast chrześcijańskich z okresu bizantyjskiego… Podróżując przed wojną poprzez rozległe przestrzenie Hauranu można było zauważyć… rozległe uprawy , nowe zabudowania , a nawet eleganckie wille. Południowa Syria że względu na swą przeszłość, bogata historię, stała się bardzo atrakcyjna dla turystów, a najbardziej dla pielgrzymów chrześcijańskich poszukujących śladów i pomników naszej wiary w Chrystusa.
Na zwiedzanie Hauranu i jego zabytków potrzeba wiele czasu. Kilkukrotnie odwiedzałam ten interesujący rejon Syrii, a nawet przez tydzień rezydowałam w Bosra, aby możliwie najdokładniej poznać zabytki, a przede wszystkim pomniki naszej wiary. Były to pamiętne dni radosnego pielgrzymowania, bezpiecznego pielgrzymowania… Hauran to, między innymi, słynne świątynie pogańskie poświęcone bóstwom wodnym (nimfea) w Kanawaty. Odrestaurowany wspaniały amfiteatr w Bosra o zadziwiającej akustyce, gdzie corocznie (przed wojną!) odbywały się wielkie widowiska, międzynarodowe festiwale zespołów folklorystycznych.
W Bosra zorganizowano interesujące muzeum na wolnym powietrzu…W mieście Swieda powstało muzeum, które przechowuje zabytki tego rejonu, a w tym wspaniałe, wspaniałe zadziwiające mozaiki. Można podziwiać na tych ziemiach ruiny antycznych budowli, bazylik rzymskich, bazylik wczesnochrześcijańskich , kościołów, monasterów, odeony, amfiteatry ,wspaniałe , ogromne łaźnię rzymskie, zadziwiające kanały nawadniające, często podziemne, palące, grobowce , słynne trakty rzymskie, po których i dziś przemieszczają się pojazdy, przechodzą mieszkańcy… Niezapomniany antyczny szlak prowadzi przez historyczne miasta HAURANU , przez starożytną Bosre, Sweide (Dionysias), Kanawat (Kanata) , Shakka (Maximianopolis), Shahba. Shahba (Filiopolis) to miasto cesarza rzymskiego pochodzenia Hauranskiego Filipa Arabskiego (Filip Arab). Badacze dziejów Filipa Araba często zadają pytanie, czy cesarz Filip był chrześcijaninem(?) Niektórzy historycy chrześcijańscy , a nawet św. Hieronim, twierdzą, że Filip przyjął chrześcijaństwo już w wieku młodzieńczym, lecz zachował to w tajemnicy, jak było to przyjęte w okresie prześladowań, kiedy wierni Chrystusowi rozpoznawali się po umownych znakach. Istnieją przekazy arabskie chrześcijańskie , według których Filip wyprzedził wszystkich cesarzy rzymskich, w tym Konstantyna Wielkiego w przyjęciu chrześcijaństwa. Ojciec Kościoła Orygenes z Aleksandrii kierował do niego listy.
Specjalna rodzinna wyprawę z nadmorskiego Tartousu do HAURANU, do odwiedzenia starochrześcijańskiej osady TIESIA podjęliśmy 28 sierpnia 2002 roku w poszukiwaniu korzeni pochodzenia mojego Męża Dr Dawida Hajjar,a potrzebnych do opracowania drzewa genealogicznego. Była to wspaniała wyprawa, jakże radosne pielgrzymowanie do starochrześcijańskich zabytków Hauranu…Można było organizować bezpieczne wyprawy w najdalsze rejony, zakątki wspaniałej, wielce interesującej historycznej Syrii… Nic nie zapowiadało trwającej i niekończącej się tragedii wojennej, gehenny wojennej w zdruzgotanej dziś i umęczonej Syrii… Dziś żyjemy skazani jedynie na nadzieję, nadzieję z pomocą Bożą… powrotu do normalności i pokoju , a w tej części świata , jak widać, do tego jeszcze bardzo bardzo daleko… Niewielkie lecz liczne skupiska , wspólnoty naszych Braci w wierzę pozostają w Hauranie, są ostoją chrześcijaństwa w tym rejonie…Wyliczę dla pełnego obrazu większość z nich, a więc: KHABAB, SANAMAYN, BAID (BEJT), AL LMISINI (MISHYEH), TBNI, RAHMI, SAHA, ZNEJBI, IZRAA, SHAKRA, BESNA, DARIAA i naszą Tiesia, do której zmierzamy…
Właśnie w hauranskiej Tiesia po nasze dni żyje od wieków starochrzscijanskie plemię, a datujące swe pochodzenie od czasów poapostolskich, a które przywędrowało z Półwyspu Arabskiego z Mekki(!), uciekając przed prześladowaniami rosnącego w siłę islamu. Islam wyniszczył starożytne chrześcijaństwo Arabii , włącznie że wspólnota z Hadzazu i Nazranu (Najranu). Plemię starochrześcijańskie DAHDAL, pielęgnujące żarliwą wiarę w Chrystusa i wiekowa tradycję, które to pozwoliły przetrwać najgorsze lata prześladowań że strony sunickiego islamu, jak i Druzów.Po ucieczce z Półwyspu Arabskiego osiedlili się w dwóch osadach hauranskich : w NAJRAN i TIESIA. Zmierzamy w naszej wyprawie poznawczej do Tiesia poszukiwać wiadomości dla przygotowania drzewa genealogicznego mojego męża , aby odtworzyć pokrewieństwo dotyczące członków rodziny, po ojcu – po mieczu (staropolskie – agnat) . Mojego męża, bywatela syryjskiego, chrześcijanina -DAWIDA ELIASA HAJJAR , urodzonego 29 lipca 1935 roku w Badada –Safita, lekarza pediatry wykształconego w Polsce, absolwenta AM w Warszawie oraz naszych trzech synów: MARTINA MICHELA HAJJAR, urodzonego w Polsce w Warszawie 30 listopada 1963 roku, absolwenta AM w Aleppo- Syrią, lekarza specjalisty w USA – Alabama , JOHNA EDWARDA HAJJAR, urodzonego w Polsce w Warszawie 10 lipca 1967 roku, absolwenta Uniwersytetu w USA w Clevland , inżyniera cywil. oraz ROBERTA DAWIDA HAJJAR , urodzonego w Tripolisie – Liban 4 sierpnia 1977 roku, prawnika , absolwenta Uniwersytetu w Damaszku – Syrią.
Moj namlodszy syn Robert z zona brata Johna w zabytkowej świątyni pw św. Jerzego
Synowie nasi pochodzący z rodziny o korzeniach syryjsko- polskich, legitymują się paszportami RP, są obywatelami polskimi jak i syryjskimi. Chłopcy pochodzą z dobrych, tradycyjnych rodów, zarówno „po kadzieli”, jak i „po mieczu”. Z entuzjazmem i wielką atencją przyznają się do polskości, pielęgnują polskość. Mówią i piszą dobrze w języku polskim , znają dobrze historię i geografię Polski. Wychowani są dwukulturowo w poczuciu patriotyzmu i w wielkim szacunku dla obu narodów(!) A „po kądzieli” z kolei nasi trzej synowie wywodzą się od matki BARBARY ANNY HAJJAR z domu WITCZAK, Półki, rodowitej Warszawianki urodzonej 9 grudnia 1939 roku, Dziecka Powstania 44, „po mieczu” wywodzącej się że szlachty mazowieckiej, której część po Powstaniu Styczniowym wyemigrowała do Stanów . Przedstawiciele rodu mojego Ojca , rodu o mocnej tradycji patriotycznej , ginęli w czasie okupacji niemieckiej torturowani zarówno przez Gestapo przy ul Szucha w Warszawie, jak i po tzw. „wyzwoleniu” w kazamatach „slynnej „ ul.Rakowieckiej. Wielu poniosło śmierć w Powstaniu 44. Zaś „po kądzieli” powiązana jestem z Carskim Siołem -Sankt Petersburgiem… z Dziadkiem Martinem Marcelem Wieliczko..wysokim wojskowym w Armii Carskiej, ale to już inną, dłuższa historia…
TIESIA – HAURAN , południe Syrii , starochrześcijańską osada na 112 km od Damaszku, 12km od Bosra Cham, czyli Bosry Damaszku , a tylko 4 km na południe od granicy jordansko-syryjskiej. Miejsce zabytkowe, historyczne należy do powiatu miasta Bosra. Zamieszkałe przez około 300 osób, wyłącznie chrześcijan oraz około 2000 członków plemienia DAHDEL , odwiedzających to miejsce , przedstawicieli tegoż plemienia, z okazji świat, rodzinnych wydarzeń, a którzy posiadają tu swe ziemię, domy… jak również ziomkowie z całego ówczesnego świata odwiedzający miejsce swego pochodzenia… Jest to jedno z najstarszych plemion chrześcijańskich Syrii – plemię DAHDEL, w którego skład wchodzą klany : DIK, FARAH, HAJJAR. Z czasem wraz z rozprzestrzenianiem się ekspansywnego islamu na cały Półwysep Arabski, prześladowani chrześcijanie zmuszeni byli opuścić swoje siedziby gdzie żyli od wieków, od czasów poapostolskich, zmuszeni byli wywędrować z Mekki i okolic w poszukiwani bezpieczeństwa i normalności życia. Część plemienia DAHDEL przywędrowała do południowej Syrii do HAURANu, zaś część powędrowała do EGIPTU, do Delty Nilu, do Port Saidu , wielu osiedliło się w Aleksandrii. Członkowie plemienia DAHDEL osiedli się także w Palestynie w Tiba około 60km od Jerozolimy, a także w Jordanii.
(…)
CDN
1 komentarz
Andrzej
22 stycznia 2021 o 11:01Piękny opis w każdym wymiarze.