Przywódca pierwszego wystąpienia niepodległościowego, które nazywamy powstaniem, Tadeusz Kościuszko, został wczoraj wieczorem uhonorowany przez posłów Najjaśniejszej przez aklamację, tzn. unanimiter.
Umieszczenie postaci Kościuszki w dziale białoruskim nie jest próbą uczynienia z niego etnicznego Białorusina, co zresztą nie miałoby żadnego sensu, ponieważ ludzkość była wówczas dużo silniej podzielona pionowo, niż poziomo, ale przypomnieniem prostego faktu, że „książę chłopów” urodził się na terenie dzisiejszej Ruthenii Alby: w miejscowości o zupełnie zabójczej dla zachodniego aparatu mowy nazwie „Mereczowszczyzna”. Tym bardziej, że leży opodal rzeki Ściercież. Można zatem z tego wszystkiego zrobić naprawdę solidny łamaniec językowy: „Tadeusz Kościuszko przyszedł na świat w Mereczowszczyźnie przy Ściercieży”.
Żarty na bok. Polityczny życiorys Kościuszki w moim odczuciu rozpada się na trzy wyraźne etapy: walka o wolność Stanów Zjednoczonych, insurekcję jego imienia i wybory emigracyjne – po wypuszczeniu z rosyjskiej niewoli.
Dwa pierwsze każą wystawić mu najwyższą notę – jeśli można tak w ogóle powiedzieć – jako bohaterowi wolności. Problem jest z okresem trzecim. Kiedy Napoleon wywracał Europę do góry nogami – co dla nas było błogosławieństwem – Kościuszko zawziął się i powiedział, że możemy z cesarzem Francuzów pójść tylko wtedy, gdy obieca nam powrót do granic z 1772 roku. Pobożne życzenia! Równie dobrze moglibyśmy to samo powiedzieć Amerykanom dzisiaj. A w razie odmowy, obrazić się i wystawić się na strzaskanie przez krwawe zęby Rosji. To że osobiście obraził się na Napoleona byłoby do zignorowania, gdyby nie fakt, że jako autorytet dla wielu – a był nim! – zawracając innych z tej ścieżki, dział w moim odczuciu na szkodę interesu Polski.
Ale dzisiaj nie czas na to, żeby roztrząsać ten epizod z życia Wielkiego Polaka, chociaż warto o nim pamiętać. Oddajmy teraz głos Wysokiej Izbie, która, jak już wspomniałem, przez aklamację przyjęła uchwałę, w której znajdujemy m.in te oto słowa:
Mimo znakomitego wykształcenia wojskowego, wskutek ograniczenia liczebności armii Rzeczypospolitej wymuszonego przez zaborców, nie mógł początkowo znaleźć w niej dla siebie miejsca. Los rzucił go do kolonii amerykańskich, gdzie włączył się w ich walkę o uzyskanie niepodległości. Dzięki znakomitym pracom fortyfikacyjnym, które przyczyniły się do amerykańskiego zwycięstwa w bitwie pod Saratogą, awansowany został do rangi generała Armii Kontynentalnej. Zdobyte za oceanem doświadczenie wykorzystał później w Rzeczypospolitej. Wsławił się w wojnie polsko-litewsko-rosyjskiej 1792 r. dowodząc w bitwie pod Zieleńcami, za co odznaczony został Orderem Virtuti Militari.
Po czym, zgodnie z chronologią odniesiono się do jego zasług położonych w ostatnich latach istnienia Rzeczpospolitej:
Tadeusz Kościuszko był i wciąż jest uznawany za bohatera narodowego Stanów Zjednoczonych, które nadały mu Order Cyncynata, Białorusi, na terytorium której przyszedł na świat, Francji, która nadała mu honorowe obywatelstwo i oczywiście Rzeczypospolitej polsko-litewskiej. Dlatego dziś może łączyć narody wszystkich tych państw. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej czci pamięć Generała Kościuszki i wyraża najwyższe uznanie dla jego ideałów, poświęcenia oraz dorobku politycznego i wojskowego.
Rzeczywiście jest uznawany: kto nie wierzy, niech przypomni sobie wystąpienie Donalda Trumpa w Warszawie sprzed zaledwie trzech miesięcy. Padły tam – oprócz innych – nazwiska Kościuszki i Pułaskiego, jako tych, którzy odegrali ważną rolę w amerykańskiej rewolucji.
I jeszcze jedna ciekawa rzecz, o której sam dowiedziałem się dopiero teraz. W swym testamencie politycznym Kościuszko zobowiązał ówczesnego prezydenta USA Jeffersona, żeby pozostały po nim amerykański majątek został użyty do wykupu czarnych niewolników i zapewnienia im minimum egzystencji. Piękne i logiczne! Skoro USA, powstając, reklamowały się – nadal to robią – jako kraj wolności, to trzeba się tego pojęcia trzymać. Albo z niego zrezygnować.
Telesfor
2 komentarzy
olek
15 października 2017 o 23:23szanowny pan zapomniał dodać,że ostatnia wola Tadeusza Kościuszki nigdy nie została wypełniona przez Jeffersona i kolejnych prezydentów USA a majątek pozostawiony w USA rząd USA zawłaszczył .Tak wygląda ta demokracja i wolność w USA. Natomiast powinien pan przypomnieć słowa Kościuszki ,ktory po rozmowie z Napoleonem i odmowie udzielenia mu wsparcia powiedział do do Francózów „Uważajcie na tego człowieka” i się nie pomylił w kilka dni po tym Napoleon mianował się cesarzem.Powinien też pan zacytować słowa Kościuszki o roli kleru i KK w Polsce ,które dzisiaj s 200 lecie powinny być przypomniane z mównicy Sejmowej .Słowa,ktore nic a nic nie straciły na swej aktualności. Mam pewność,że właśnie za to tak KK nie znosi tego wielkiego Polaka.
olek
15 października 2017 o 23:24szanowny pan zapomniał dodać,że ostatnia wola Tadeusza Kościuszki nigdy nie została wypełniona przez Jeffersona i kolejnych prezydentów USA a majątek pozostawiony w USA rząd USA zawłaszczył .Tak wygląda ta demokracja i wolność w USA. Natomiast powinien pan przypomnieć słowa Kościuszki ,ktory po rozmowie z Napoleonem i odmowie udzielenia mu wsparcia powiedział do do Francózów „Uważajcie na tego człowieka” i się nie pomylił w kilka dni po tym Napoleon mianował się cesarzem.Powinien też pan zacytować słowa Kościuszki o roli kleru i KK w Polsce ,które dzisiaj s 200 lecie powinny być przypomniane z mównicy Sejmowej .Słowa,ktore nic a nic nie straciły na swej aktualności. Mam pewność,że właśnie za to tak KK nie znosi tego wielkiego Polaka.