Prezydent Andrzej Duda uroczyście przywitał w piątek po południu prezydenta Węgier Janosa Adera na Zamku Królewskim w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie rozpoczynają się obchody Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej.
Na Zamku odbyło się spotkanie Par Prezydenckich, a następnie rozmowy plenarne delegacji Polski i Węgier pod przewodnictwem głów państw. Po rozmowach odbyło się spotkanie prezydentów z mediami.
Okazją do wizyty Janosa Adera w Polsce są obchody Dnia Przyjaźni Polsko-Węgierskiej, organizowane po raz 11. Obchody odbywają się naprzemiennie w Polsce i na Węgrzech, zwykle poza stolicami obu krajów. W tym roku wybór padł na Piotrków Trybunalski, gdzie swoją siedzibę miał ustanowiony w 1578 roku przez króla Polski, księcia siedmiogrodzkiego Stefana Batorego, Trybunał Koronny.
– Nasze narody patrzą z optymizmem w przyszłość Europy – mówił prezydent Andrzej Duda podczas konferencji prasowej. – Poparcie dla jedności europejskiej zarówno na Węgrzech, jak i w Polsce jest bardzo wysokie. Jest dla nas oczywiste, że chcemy, aby Unia Europejska istniała, chcemy, aby jak najlepiej się rozwijała – podkreślił. – Chcemy, aby ten wspólny rynek, który przynosi tak wiele korzyści, nie tylko naszym krajom jako całości, ale także naszym obywatelom (…), żeby on jak najdłużej istniał – dodał prezydent. Nawiązał też do unijnego szczytu, który rozpocznie się w sobotę i podczas którego ma zostać podpisana Deklaracja Rzymska.
– Nasze rządy, władze Polski i Węgier, w ramach współdziałania Grupy Wyszehradzkiej ustaliły wspólną deklarację jako wkład do Deklaracji Rzymskiej, która jutro będzie podejmowana przez Radę Europejską. To pokazuje, że nasze spojrzenie na przyszłość UE, jako krajów Grupy Wyszehradzkiej, jako Polski i Węgier, jest jedno, jest wspólne i wpisuje się w to, co nie tylko dla nas, ale dla całej Europy jest tak ważne – potrzebę utrzymania jedności w ramach UE – podkreślił Andrzej Duda. (WIĘCEJ)
Kresy24.pl/prezydent.pl
1 komentarz
Victor
25 marca 2017 o 19:11Obaj prezydenci są tylko dekoracjami, bo w obu krajach rządzi kto inny. Przyjaźń przyjaźnią ale należy pamiętać, że kraje nie mają przyjaciół tylko interesy. Dobitnie pokazał to premier Orban w ostatnich kilku miesiącach. Najpierw goszcząc z pompą Putina, podpisując z nim kontrakty uzależniające Węgry od Rosji w każdej sferze energetyki. Wypowiadając się za budową NS2 a przeciw sankcjom. Potem w Brukseli kiedy bez wahania zagłosował za wyborem Donalda Tuska. To najlepiej pokazało jak wygląda przyjaźń widziana od strony Węgier.