„Nie wolno dopuścić, by rozrywano Ukrainę na kawałki, a takie głosy rozlegają się w niektórych krajach Europy, które po II wojnie światowej „ustąpiły” część swoich terytoriów obecnemu państwu ukraińskiemu” – oświadczył minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow.
Zapytany, czy chodzi mu o Polskę Ławrow odpowiedział: „Nie tylko”. Rosyjski minister udzielił wywiadu trzem rosyjskim stacjom radiowym – Sputnik, Echo Moskwy i Goworit Moskwa.
Szef rosyjskiej dyplomacji zapewnił, że Rosja opowiada się za integralnością terytorialną Ukrainy. „Nie można dzielić jej na kawałki” – podkreślił i dodał, że Moskwa chce także zachowania przez Kijów neutralnego statusu. Jego zdaniem, „rozłam na Ukrainie” spowoduje, że NATO „podejmie próbę skierowania jej przeciwko Rosji”.
Oskarżanie Polski o chęć „rozerwania na kawałki” Ukrainy w czasie kiedy sama Rosji robi to drogą militarnej agresji to nowy element rosyjskiej kampanii propagandowej. Napastnik najwyraźniej zamierza występować teraz w roli obrońcy „niepodzielnej Ukrainy” i skierowania przynajmniej części wrogich Rosji nastrojów na Ukrainie przeciwko Polsce.
Z kolei mówienie, że Polska „ustąpiła” po II wojnie część swojego terytorium to już wyraz zupełnej imperialnej bezczelności Kremla, który przecież siłą zrabował Rzeczypospolitej polskie Kresy Wschodnie.
Kresy24.pl
6 komentarzy
Ebola
22 kwietnia 2015 o 14:06Co ten debil pali ??? chyba własnym łajnem się zaciąga że tak go ponosi .!
Pesymista
22 kwietnia 2015 o 14:58Dokonam autorskiego tłumaczenia wypowiedzi Pana Ławrowa z języka dyplomacji na język Polski. Rosja opowiada się za integralnością terytorialna Ukrainy. „Nie można jej dzielić na kawałki”. Wszystko co powiedział Pan Minister Ławrow jest oczywiście prawdą. Chwała mu za to że tak otwarcie to powiedział. A teraz do tłumaczenia: Integralność terytorialna Ukrainy może być zachowana w 2 wariantach. Pierwszy wariant to taki, że Krym, Ługańsk i Donieck wracają na łono Ukrainy i Ukraina istnieje w kształcie granicy z przed powiedzmy 1,5 roku. Tak myśli zapewne o integralności Ukrainy świat zachodni. Drugi wariant integralności a o którym zapewne mówi Pan Ławrow to taka Ukraina, która wraz z Donieckiem i Ługańskiem itp. zbuntowanymi republikami przyłącza się do Krymu tym samym mamy kształt Ukrainy zintegrowanej w granicach z przez 1,5 roku ALE ALE ALE (i tu się pojawia drobna różnica od wariantu 1) w związku z tym że Krym jest już integralną częścią Federacji Rosyjskiej to integralność Ukrainy może istniej jedynie w tedy gdy cała Ukraina z Krymem Ługańskie i Donieckiem stanie się częścią Federacji Rosyjskiej. Zapewne o takiej integralności terytorialnej Ukrainy mówił Szanowny Pan Ministerł. Podkreślić tu należy że w artykule jest mowa o integralności terytorialnej Ukrainy a nie o jej niepodległości. Brak niepodległości Ukrainy nie wyklucza jej integralności. Rosjanie zapewne myślą o Ukrainie całej jako części Federacji Rosyjskiej i w tym zakresie Pan Ławrow zapewne mówił o integralności Ukrainy. Koś czegoś nie zrozumiał ?
macko
22 kwietnia 2015 o 15:19Kolejne wydanie odcinka z serii „jesteśmy Rosjanami, dla nas granice fałszu i obłudy nie istnieją.” Oczywiście Łgawrow zapomniał kto proponował nam rozbiór Ukrainy i zapomniał, że odmówiliśmy. Pierwszym krokiem do uczynienia ze świata miejsca do życia dla wszystkich ludzi powinien być rozbiór rosji. Inaczej to wszystko będzie się powtarzać, bez końca.
andrzej
22 kwietnia 2015 o 15:52Nie rozerwać panie Ławrow. To nie właściwe słowo. Jesteśmy tak samo za integralnością Ukrainy (jak Rosja), ale w nowych granicach.
Czas najwyższy aby Polska powróciła na Kresy do Kamienia Podolskiego, Żytomierza, Wilna, Lwowa, Stanisławowa, Łucka, Równego, Grodna, Brześcia, Lidy, Nowogródka, Baranowicz.
Myślę, że właściwym słowem będzie właśnie powrót.
Skoro na tych ziemiach ludzie chcą wolności i powrotu Polski – to my z tym nic nie możemy zrobić. Musimy powrócić na Wschód. Przecież podobnie jak Rosja musimy zadbać o prawa Polaków i Polek. Nie możemy ich zostawić na pożarcie nacjonalistów.
Węgrzy i Rusini chcą powrotu Węgier. Beserabejczycy chcą własnego państwa – powołali w Odessie Radę Naczelną – własny Parlament. Noworosjanie chcą do Rosji. Polacy i diaspora Polska chce (w tym małżeństwa mieszane) powrotu Polski – a zarazem UE.
Więc oczywiście Polska jest za jednością Ukrainy, ale jest problem – ponieważ sami mieszkańcy obecnej Ukrainy tej jedności nie chcą.
Więc niech już będzie ta Ukraina zjednoczona ale od Kijowa po Zaporoże.
Jak pan minister sam widzi ludzie tam chcą, aby weszła tam ponownie Polska. To niech ta Polska tam powraca i wspólnie z Rosją robi interesy.
Miedwiediew
22 kwietnia 2015 o 20:28Bezczelna zakłamana świnia tak samo jak putler.
ltp
23 kwietnia 2015 o 07:39Hipokryzja tej czerwonej małpy i niewątpliwie krwawego karła, jego pryncypała sięga zenitu.