Na Ukrainie zdemaskowano byłego policjanta, który nie pojawiał się w pracy przez ponad trzy lata, ale otrzymywał wynagrodzenie i premie.
Według służby prasowej prokuratury miejskiej Kijowa mężczyzna przez cały czas otrzymywał pensję dzięki pomocy swojego przełożonego, który już nie pracuje w policji.
Według śledczych, pracownik jednego z wydziałów Komendy Głównej Policji Państwowej w Kijowie w celu defraudacji środków zawarł porozumienie ze swoim bezpośrednim przełożonym, który działał jako współsprawca tego przestępstwa.
„Tak więc od października 2016 r. do grudnia 2019 r. ten policjant otrzymywał wynagrodzenie za pracę w policji miasta Kijowa, podczas gdy nie pojawiał się w miejscu swojego zatrudnienia, nie wypełniał swoich obowiązków służbowych, faktycznie mieszkał we Lwowie… Z kolei jego bezpośredni przełożony wszelkimi sposobami zataił przed kierownictwem KG Policji Państwowej w Kijowie fakt, że jego podwładny stawiał się w miejscu pracy” – wyjaśniła prokuratura.
W wyniku nielegalnych działań państwo poniosło szkody, które wynoszą około 400 tys. hrywien.
Prokuratura zauważa, że rozstrzyga się kwestia wyboru środka zapobiegawczego dla podejrzanych. Zostali poinformowani o podejrzeniu przywłaszczenia mienia na dużą skalę wykorzystując swoje stanowiska (art. 4 art. 191 Kodeksu Karnego Ukrainy), za co grozi im do 8 lat więzienia.
Opr. TB, https://kyiv.gp.gov.ua/
fot. Jurij Bułka/Wikipedia
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!