„Lenkai lauk iš Lietuvos“ – „Polacy won z Litwy”. Takie i podobne napisy we wtorek z rana spotkały mieszkańców Solecznik. Dyrektor administracji samorządu solecznickiego Józef Rybak incydent nazwał prowokacją, jednak sądzi, że nie jest to robota miejscowych mieszkańców.
„Nasze miasteczko jest nieduże. Rozmawiamy między sobą i po polsku, i po litewsku. Nigdy u nas nie było nienawiści na tle narodowym. Są litewskie wsie, są – polskie. Wszyscy żyją w zgodzie. Wszystkie imprezy odbywają się w dwóch językach” – cytuje słowa Rybakaportal DELFI.
Dyrektor administracji jednak zaznaczył, że w ostatnim czasie prowokacje zdarzają się.
„Trzeba koniecznie ukarać sprawcę, chociaż aby skłócić mieszkańców rejonu solecznickiego trzeba się bardzo postarać” – dodał Rybak.
delfi.lt
3 komentarzy
Michal
25 kwietnia 2015 o 18:09Jakbym był Ruskim na Litwie to wszędzie bym tak pisał.
Paweł
27 kwietnia 2015 o 07:59zw.lt opublikowało zdjęcie, jak polska i litewska młodzież wspólnie usuwa te napisy.
POLAK
30 kwietnia 2015 o 14:24Jak zrobią krzywdę jakiemuś Polakowi, to będziesz udawał, że sam się załatwił „rusek” jeden. Szkoda słów dla takich jak ty ignorantów, takich mamy 460 w sejmie, pewnie ich popierasz.