Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo-Historyczne zwróciło się do burmistrza polskiego Pieniężna o pomoc w przewiezieniu do Rosji zdemontowanego przez lokalne polskie władze sowieckiego pomnika generała z II wojny Iwana Czerniachowskiego.
O przenoszeniu pomnika poinformowały rosyjskie „Izviestia”. Przypomnijmy, że ustanowiony na początku lat 70-ch ub. wieku pomnik został zdemontowany we wrześniu br. jako symbol sowieckiej dominacji w Polsce. Generał Czerniachowski był m.in. odpowiedzialny za pacyfikację wileńskiej Armii Krajowej.
Demontażowi znienawidzonego przez polskie środowiska niepodległościowe i kombatanckie pomnika towarzyszyły histeryczne protesty rosyjskiej propagandy i wzywanie polskiej ambasador do MSZ w Moskwie.
Rosyjski ambasador w Warszawie Siergiej Andriejew posunął się nawet do stwierdzenia, że to Polska była odpowiedzialna za wybuch II wojny światowej, za co on sam również został wezwany na dywanik do polskiego MSZ. Liczne polskie środowiska domagały się wręcz jego wydalenia z naszego kraju.
W odpowiedzi na rosyjskie zarzuty strona polska przypominała, że chociaż Czerniachowski zginął pod Pieniężnem, to jednak jego pomnik nie stoi na miejscu jego pochówku i nie jest grobem wojennym, a więc nie podlega ochronie przysługującej cmentarzom wojskowym. Demontaż pomnika – zgodny z polskim prawem – popierał także IPN.
Teraz pomnik zostanie przewieziony do sąsiedniego Kaliningradu, gdzie walkami z Niemcami w czasie II wojny także dowodził Czerniachowski. W akcji przekazania pomnika Rosjanom bierze udział rosyjski MSZ.
„Teraz, kiedy pomnik został już zdemontowany, nie mamy innego wyboru niż zabrać go do Rosji. Mamy tylko nadzieję, że przekazanie tego pomnika nie stanie się precedensem do zwrotu wszystkich naszych pomników ustanowionych niegdyś w Europie Wschodniej” – mówi dyrektor rosyjskiego Towarzystwa Wojskowo-Historycznego Władisław Kononow.
Cóż, nadzieję strona rosyjska może mieć. Tyle, że i tak demontaż całego tego sowieckiego „pomnikowego dziedzictwa” i ostateczne pozbycie się go z Polski jest nieuchronne i Pieniężno nie będzie tu zapewne odosobnionym przypadkiem. Rosjanie powinni więc od razu przygotować się na kolejne takie transporty.
Kresy24.pl
9 komentarzy
mruwa
13 listopada 2015 o 12:11więc niech sfinansują rozbiórkę…(usun. – wulgarne) kacapy
Kocur
13 listopada 2015 o 13:27Kto następny – czekamy 🙂
Prawnuk Jana B.
15 listopada 2015 o 13:03Następnym będzie http://www.naszlidzbark.pl/wp-content/uploads/2015/09/pomnik-z-bannerem-jeste%C5%9Bmy-wdzi%C4%99czn1i.jpg
tik
13 listopada 2015 o 13:37Oczywiście zapłacą za materiał i transport.
jad
14 listopada 2015 o 00:33O których KOMBATANTACH mowa … !!!
max
14 listopada 2015 o 08:52paszli won z tym gruzem !
lukas
15 listopada 2015 o 12:48BRAWO SUPER ZABIERZCIE SOBIE WSZYSTKIE STALINOWSKIE POMNIKI:)
daniel
15 listopada 2015 o 18:43Ej, kresowiacy! Nauczcie się porządnie mówić po polsku. W języku polskim nie ma słowa „sowiecki” jest słowo radziecki. A więc albo mówicie po polsku albo po rusku, zdecydujcie się, bo to jakiś okropny żargon, jakiś „russian pidgin”. Czy można np. powiedzieć „Junaited Stany Ameryki”, albo „Zjednoczony Kingdom” ?Albo Sowiecki Sojuz, albo Związek Radziecki. Czy Pan redaktor ma chociaż polską maturę?
amur-49
15 listopada 2015 o 19:31Proszę nie używać nazwy „Kaliningrad”. Kalinin, to był jeden z najwredniejszych sowieckich sukinsynów i my, Polacy nie mamy powodu go sławić. To miasto dla każdego Polaka powinno być „Królewcem”. I nie ma żadnych przeciwwskazań do używania takiej nazwy. W końcu nie piszemy Vilnius, New York, czy Roma, tylko używamy polskich nazw.