Anonimowy list odebrała dyrekcja działającej przy Związku Polaków na Białorusi szkole społecznej. O sprawie poinformował na Twitterze dziennikarz, działacz ZPB Andrzej Poczobut.
Padają tam wyzwiska od kłamliwych zdrajców ojczystej ziemi, utrzymujących się za pieniądze z Polski, oraz obietnica, że szkoła „dostanie bumerangiem”.
Jak zauważa na Facebooku Andrzej Poczobut, jest to pierwszy podobny przypadek. Od wielu lat władze Białorusi prowadzą politykę dyskryminacji polskich dzieci pozbawiając ich możliwości nauki języka ojczystego w ramach państwowego systemu edukacji. Pogróżki pod adresem PPS w Lidzie to pierwszy przypadek ataku na razie psychologicznego na Polską Szkołe Społeczeną.
Białoruś: Trwa pacyfikacja działaczy praw człowieka i dziennikarzy w całym kraju
1 komentarz
ego
17 lutego 2021 o 09:48To nie władza. To bieł – naziści. Nic nowego, już w latach 90 – tych prezes Gawin otrzymywał od nich (np. tzw. „Prawy rewansz”) listy z groźbami.