Po brutalnym stłumieniu wyborczych protestów, i uderzeniu przez reżim w branżę IT, około 1,2 tys. białoruskich informatyków przeniosło się już z Białorusi na sąsiednią Ukrainę – poinformował Aleksander Borniakow, wiceminister transformacji cyfrowej Ukrainy.
„Mamy infolinię i odnotowujemy, że granicę przekroczyło około tysiąca informatyków, w sierpniu było ich około dwustu. Przepływ stale rośnie, ponieważ sytuacja się tam nie uspokaja” – powiedział minister dziennikarzom Deutsche Welle.
Według Borniakowa, swój biznes na Ukrainie chcą rozwijać także białoruskie firmy IT, a w tej chwili trwają negocjacje z 15, które zdecydowały się na stworzenie przedstawicielstw w Kijowie – powiedział Borniakow.
Ukraina liczy na pozytywny wpływ przyjęcia białoruskich informatyków na gospodarkę. Jeden z takich specjalistów wytwarza średnio około 100 tys. dolarów wartości dodanej do budżetu rocznie – mówi w rozmowie z DW Ilia Nieschodowskij, dyrektor Instytutu Transformacji Społeczno-Gospodarczej.
„Jeśli przybyło 1200 specjalistów, to okazuje się, że Ukraina ma dodatkowe wpływy walutowe sięgające 120 milionów dolarów rocznie” – podkreślił ekspert. – Wynagrodzenie informatyka to od 2 do 7 tysięcy dolarów miesięcznie, z czego część wyda na Ukrainie” – dodaje Nieschodowskij.
Przypomnijmy, że prezydent Ukrainy specjalnym dekretem uprościł procedurę relokacji i zatrudnienia białoruskich informatyków. Białoruskie władze zareagowały na to negatywnie. Oficjalny Mińsk uważa dekret Wołodymyra Zełenskiego o przyciągnięciu do kraju wysoko wykwalifikowanych białoruskich specjalistów jako nieprzyjazny i dyskryminujący.
oprac. ba na podst. dw.de/nashaniva.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!