Rosja zmuszona jest wstrzymać produkcję swojego najnowszego, niewidzialnego dla radarów myśliwca Su-57, uznawanego za samolot bojowy piątej generacji. Jak pisze „The Telegraph”, wszystko z powodu zachodnich sankcji.
W publikacji zauważono, że amerykańska firma Lockheed Martin po wielomiesięcznej przerwie wznowiła dostawy najnowszych myśliwców stealth F-35 „Lightning” dla sił zbrojnych USA i ich sojuszników. W Korei Południowej koreańskie przedsiębiorstwo Aerospace Industries również buduje już pierwszą partię myśliwców Stealth KF-21.
Z kolei Rosja została zmuszona do wstrzymania produkcji swojego niewidzialnego myśliwca Su-57, przeznaczonego między innymi do zwalczania wspomnianych samolotów.
„Jest oczywiste, że rosyjski przemysł wojskowy jest w dużym stopniu uzależniony od zachodnich komponentów, w szczególności elektroniki” – wyjaśniają eksperci ukraińskiej grupy analitycznej Frontelligence Insight.
Jak zauważają analitycy, wydaje się, że zachodnie sankcje ograniczyły dostawy krytycznych podzespołów do Rosji, bez których „produkcja Su-57 stała się zagrożona”.
Su-57 to rosyjski wielozadaniowy samolot myśliwski piątej generacji opracowany przez firmę Suchoj. Do jego głównych cech zalicza się zdolność do ukrywania się (technologia stealth), prędkość naddźwiękową bez użycia dopalaczy (prędkość superprzelotowa), duża manewrowość oraz zdolność do prowadzenia działań bojowych przeciwko celom naziemnym i powietrznym.
Su-57 ma zastąpić starsze samoloty typu Su-27 czy MiG-29 oraz ich późniejsze modyfikacje. Posiada zaawansowane systemy radarowe i uzbrojenie, w tym rakiety powietrze-powietrze i powietrze-ziemia. Pierwszy lot tej maszyny odbył się w 2010 roku, jednak produkcję seryjną rozpoczęto później ze względu na trudności techniczne.
Uważa się, że w tym czasie wyprodukowano nie więcej niż dwa tuziny tych maszyn, w tym prototypy. Według Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy dwa samoloty zostały poważnie uszkodzone podczas ataku ukraińskich dronów na ich macierzyste lotnisko w czerwcu tego roku.
Jego głównymi konkurentami są amerykańskie F-22 Raptor i F-35 Lightning II.
Opr. TB, telegraph.co.uk
1 komentarz
qumaty
9 października 2024 o 19:30eksperci są zgodni, że SU-57 i jego „nietanalogowość” to ten sam poziom propagandowego kitu co i sławetny czołg Armata. On nawet nie jest samolotem 5 pokolenia, co najwyżej 4+. Płatowiec jeszcze zrobią, ale w dziedzinie silników samolotowych czy awioniki są dziś sto lat za murzynami i szybko to się nie zmieni, bo kadry po CCCP wymierają, a nowych nie ma. Ostatnio jakiś urzędnik przeżywał, że w całym kraju zostało raptem 40 ludzi którzy mają pojęcie o spawaniu tytanu. W kraju który przypomnę 30 lat temu seryjnie wypuszczał tytanowe okręty podwodne. Przykłady degradacji technologicznej można mnożyć. Dziś jeszcze bardziej niż kiedyś aktualne jest określenie jakim opisał kiedyś CCCP kanlerz RFN Helmut Szmidt: „ten kraj to Górna Wolta z rakietami”