Kolejne 100 rosyjskich TIR-ów ruszyło na Ukrainę z „pomocą humanitarną” dla Donbasu. Oczywiście nie pytając Ukraińców o zgodę. Co ten, czwarty już, konwój przywiezie separatystom – zgadnąć nietrudno. Większą zagadką jest: co tym razem wywiezie z Donbasu? Ale to nie koniec – w ciągu tygodnia mają wyjechać dwa kolejne takie same konwoje.
Kolumna 100 ciężarówek wyjechała właśnie z okolic Moskwy i zmierza do Kowalewki w Obwodzie Rostowskim, dokąd ma dotrzeć w środę wieczorem. Według agencji TASS, wiezie 1 tys. ton żywności, lekarstw, wody i materiałów budowlanych. Czy tylko to i czy w ogóle to? – to już słodka tajemnica rosyjskiego FSB i GRU.
Pod Rostowem kolumna rozrośnie się jeszcze bardziej – dołączą do niej ciężarówki z ładunkiem, który do Rostowa przyleciał samolotami transportowymi.
„Po dojechaniu do Rostowa będziemy dalsze nasze działania koordynować z Czerwonym Krzyżem i MSZ” – zapowiada rosyjski wiceminister ds. sytuacji nadzwyczajnych Władimir Stiepanow. Dodajmy, że chodzi tu o rosyjski MSZ bo ukraińskiego nikt o zgodę na wjazd nie pytał. Ale nawet nie pytany, Kijów zdecydowanie protestuje przeciwko nowemu konwojowi. Również Czerwony Krzyż oświadczył, że – wbrew rosyjskim twierdzeniom – nie ma z tym konwojem nic wspólnego.
Tymczasem Stiepanow zapowiada, że w ciągu tygodnia do Donbasu ma trafić łącznie 3 tys. ton ładunku. Znaczy to, że w szykowane są już dwa kolejne takie same transporty.
Powody troski Kremla o zaopatrzenie dla separatystów są, oczywiście, zrozumiałe. Tym bardziej, że coraz bardziej gniewnie narzekają oni, iż dostawy z Rosji są zbyt małe. Ale od poprawy humoru separatystów dla Rosjan o wiele ważniejszy jest konkretny interes: setki ciężarówek potrzebne są w Donbasie do masowego wywożenia do Rosji zrabowanego wyposażenia ukraińskich zakładów przemysłowych.
Już wcześniej pisaliśmy, że Rosjanie rozpoczęli w Donbasie masowy rabunek wszystkiego, co ma jakąkolwiek wartość. Oprócz specjalistycznych drogich urządzeń, wywożone są niekiedy całe fabryki, a także eksponaty muzealne i nawet… węgiel.
Kresy24.pl / lb.ua
1 komentarz
obrzydliwy
29 października 2014 o 11:46To jest ciekawe, bo okradaść bankruta raczej się nie da.No chyba, że kiedy w końcu dacie jakieś źródła do swoich rewelacji albo jakieś zdjęcia.