Niefrasobliwość kolegów od kieliszka zakończyła się tragicznie dla mieszkańca Pińska. Próbując wyjść przez okno, 32 latek zakleszczył się w nim. Pomoc nadeszła zbyt późno.
Tragedia wydarzyła się w prywatnym domu, w którym mieszkał samotnie bezrobotny mieszkaniec Pińska. Mężczyzna próbował wydostać się z zamkniętego domu, ale utknął w wąskim otworze okiennym o szerokości zaledwie 17 cm. Jego ciało, tkwiące w ciasnym lufciku werandy odkrył 2 stycznia sąsiad. Drzwi wejściowe do domu były zamknięte od zewnątrz, a klucz tkwił w zamku.
Stróże prawa ustalili, że przed śmiercią mężczyzna pił z kolegami, a ci wychodząc od niego postanowili zrobić mu kawał.
Przybyli na miejsce zdarzenia milicjanci odkryli na plecach zmarłego otarcia. Pozwoliło im to przypuszczać, że przyczyną śmierci mężczyzny była zamartwica wywołana uciskiem klatki piersiowej.
Później jednak, pojawiły się podstawy by stwierdzić, że nieszczęśnik zmarł w na skutek wychłodzenia organizmu.
Kresy24.pl/varjag.net
1 komentarz
Jasmen Batu
7 stycznia 2016 o 02:38No Moj krajan ,tak marnie skonczyl ,bylo nie pic