W okupowanej przez separatystów Gorłówce „nieznani sprawcy” wzięli jako zakładników członków misji monitoringowej OBWE. edług informacji przedstawiciela Doniecka w Trójstronnej Grupie Kontaktowej (TCG) ds. Donbasu Siergieja Garmasza, zakładnicy są przetrzymywani w miejscowym hotelu.
Jak napisał Garmasz na Facebooku, 17 października 2 mężczyzn (30-39 lat) ubranych po cywilnemu weszło do hotelu, w którym przebywali obserwatorzy OBWE i poinformowali ich, że mogą swobodnie poruszać się po całym hotelu i na parkingu, ale jednocześnie nie mogą opuszczać hotelu.
Garmasz twierdzi, że tzw. „nieznani sprawcy” żądają uwolnienia przez Ukrainę zatrzymanego przez Siły Zbrojne Ukrainy 13 października „separatysty” tzw. ŁNR Kosiaka;
„Przypomnę, że OBWE to 57 państw i wszystkie decyzje w niej podejmowane są na zasadzie konsensusu. Oznacza to, że Rosja wyraziła również zgodę na wysłanie SMM OBWE do Donbasu i udzieliła immunitetu jego członkom. A fakt, że członkowie misji są de facto zakładnikami finansowanych i kontrolowanych przez Rosję bojowników, jest wyzwaniem rzuconym przez kremlowską juntę wszystkim pozostałym 56 państwom członkowskim OBWE” – podkreślił Garmasz.
Jak informowaliśmy, OBWE zawiesiła misję monitoringową w Doniecku w obawie o bezpieczeństwo personelu po tym jak separatyści urządzili tam 200 osobowy wiec i zablokowali wejście. Powodem protestu było schwytanie podającego się za oficera Centrum Kontroli i Koordynacji Rozejmu Aleksandra Kosiaka. Wcześniej misja zapewniła władze tzw. ŁNR, że zbada ten incydent, ale „separatyści” oskarżają OBWE o bezczynność. Misja OBWE w tzw. ŁNR nadal działa, ale „separatyści” ograniczyli ruch jej patroli.
OBWE zawiesiła działalność Specjalnej Misji Obserwacyjnej w Donbasie
oprac. ba za interfax.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!