
fot.sb.by
17 września jest obecnie obchodzony na Białorusi jako Dzień Jedności Narodowej (z Rosją). Aleksander Łukaszenka wymyślił to święto po protestach w 2020 roku, i na fali antypolskiej histerii.
Białoruski dziennikarz Dzmitry Hurniewicz z sekcji Radia Svaboda przyjrzał się mitom i stereotypom, którymi posługuje się dziś propaganda Łukaszenki, aby stworzyć wokół daty 17 września 1939 roku romantyczną i świąteczną atmosferę, i mają uzasadniać i gloryfikować wkroczenie Armii Czerwonej do Polski w 1939 roku:
Mit 1: „Marsz wyzwoleńczy” Armii Czerwonej
Narracja propagandy: 17 września 1939 r. ZSRR „wyzwolił” Zachodnią Białoruś.
Fakty: Była to agresja uzgodniona wcześniej z Hitlerem w pakcie Ribbentrop–Mołotow, czyli faktyczny rozbiór Polski i współudział w rozpętaniu II wojny światowej. ZSRR i Niemcy zorganizowali nawet paradę wojskową w Brześciu..
Mit 2: Polska „okupowała” Zachodnią Białoruś w latach 1921–1939
Narracja propagandy: Zachodnia Białoruś była nielegalnie okupowana przez Polskę.
Fakty: Z prawnego punktu widzenia – nie. Liga Narodów, ówczesny odpowiednik ONZ, uznała Polskę w jej granicach sprzed 1939 roku. Co więcej, Związek Radziecki również uznał Polskę w tych granicach. Jednak sama Rosja Sowiecka brała udział w podziale Białorusi na konferencji pokojowej w Rydze. W 1921 to właśnie bolszewicy sami proponowali Polsce większy kawałek Białorusi za Mińskiem, aż do Berezyny, w zamian za ustępstwa na Ukrainie. .
Mit 3: Białorusini pod Polską byli prześladowani, a w BSRR rozkwitali
Narracja propagandy: Polska brutalnie polonizowała, a ZSRR rozwijał białoruską kulturę.
Fakty: Polonizacja rzeczywiście istniała, tak jak dziś na całej Białorusi – rusyfikacja. Ale Białorusini tworzyli własne organizacje, szkoły i wydawnictwa. W istocie sytuację z językiem białoruskim na zachodniej Białorusi można z grubsza porównać do tego, co dzieje się na Białorusi dzisiaj, kiedy białoruskie szkoły są zamykane, a te nieliczne na wsiach szybko wymierają wraz z ich mieszkańcami. W Wilnie, pod rządami polskimi, białoruski poeta Maksim Tank trafił do więzienia na miesiąc za działalność publiczną i polityczną; był komunistą. Został jednak zwolniony i kontynuował pisanie białoruskich wierszy. W polskim obozie w Berezie Kartuskiej nie zginął ani jeden Białorusin. Za to w BSRR, pod radzieckim butem panował terror, rusyfikacja i masowe egzekucje. Według oficjalnych danych, podczas operacji eksterminacji Polaków w BSRR („operacji polskiej”) zginęło 9196 Polaków. Oznacza to, że co 13. Polak mieszkający na sowieckiej Białorusi został rozstrzelany. Po 17 września szkoły na „odzyskanej” przez sowietów zachodniej Białorusi nie były białorutenizowane, lecz rusyfikowano Rusyfikacja trwała w BSRR przez kolejne lata.
Mit 4: Polacy kolonizowali ziemie białoruskie i wyzyskiwali chłopów
Narracja propagandy: Polscy osadnicy uciskali Białorusinów.
Fakty Białorusini mieli własną ziemię, gospodarstwa i sami się wyżywili. Nie musieli oddawać koni i krów do kołchozów, jak to miało miejsce w BSRR, ani pracować całymi dniami w kołchozach. Dlatego we wrześniu 1939 roku poziom życia chłopów na Zachodniej Białorusi był szokiem dla wielu żołnierzy Armii Czerwonej.
Polscy osadnicy otrzymywali ziemię na Zachodniej Białorusi, ale najczęściej byli to zwykli urzędnicy lub policjanci. W międzywojennej Polsce nie było pracy przymusowej, a Białorusini nie musieli pracować jak chłopi pańszczyźniani. Jeśli ktoś chciał zarobić, mógł iść do pracy u bogatszego właściciela i umówić się z nim co do ceny pracy. Nawiasem mówiąc, dziesiątki tysięcy rodzin tych osadników zostało zesłanych na Syberię przez bolszewików po 1939 roku. Wielu stamtąd nigdy nie wróciło.
Mit 5: Zachodnia Białoruś była zacofanym peryferium Polski
Narracja propagandy: Polska zaniedbała rozwój regionu, a ZSRR go unowocześnił.
Fakty: Po „wyzwoleniu” przez ZSRR poziom życia się pogorszył – nacjonalizacja i reglamentacja doprowadziły do niedoborów i pustych sklepów. Początkowa radość części prawosławnej ludności białoruskiej, a także Żydów, z przybycia „wyzwolicieli” z Armii Czerwonej, przerodziła się w rozczarowanie, rozpacz i strach przed totalitaryzmem.
Jak zauważa białoruski dziennikarz, 17 września nie był żadnym „dniem zjednoczenia”, lecz początkiem okupacji i represji. Łukaszenkowska propaganda próbuje tworzyć romantyczny mit, który wybiela agresję ZSRR i odwraca uwagę od realnych zbrodni oraz od współczesnych represji na Białorusi.
ba za svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!