Zapowiedziana przez liderów trzech partii opozycyjnych akcja porządkowania Kuropat oburzyła Zianona Paźniaka. Według odkrywcy masowych grobów ofiar NKWD, może ona przynieść więcej szkody niż pożytku.
Paźniak, w liście otwartym skrytykował wspólną inicjatywę przeprowadzenia ogólnonarodowego referendum, ogłoszona przez ruch „O wolność”, BNF i kampanię „Mów prawdę”, nazywając ją „kuriozalną”. Następnie wyraził obawy co do planów przeprowadzenia przez nich akcji porządkowania Kuropat. Uznał, że od 25 maja do 3 czerwca, gdy na uroczysku będą się gromadzić wolontariusze, konieczne jest zorganizowanie obserwacji.
Paźniak zarzucił trzem liderom, że dotąd zbyt mało angażowali się w sprawy Kuropat. Choć, jak zaznaczył, jeden z nich był widoczny w ubiegłym roku podczas „prowokacji ppłk Kuzniecowa i wspólnie z nim próbował upamietniać tam polskich oficerów z listy katyńskiej”. Podkreślił, że do dnia dzisiejszego miejsca pochówku Polaków na Kuropatach nie zostały potwierdzone.
Akcje porządkowania Kuropat nazwał łukaszenkowskim subotnikiem.
– Cała ta akcja budzi podejrzenia co do autentyczności intencji tych osób, zwłaszcza, że nie można im ufać – napisał polityk. – W związku z tym, chciałbym zwrócić się do Komisji partii BNF ds. upamiętnienia Kuropat, i do Chrześcijańskiego stowarzyszenia Kuropaty, o zorganizowanie obserwacji w trakcie trwania tego subotnika …
Zdaniem Paźniaka takie środki zapobiegawcze należy podjąć, ponieważ istnieje obawa, że – miejsce narodowej pamięci może zostać w trakcie prac uszkodzone, a jego wygląd może stracić na wyglądzie .
Kresy24.pl/udf.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!