
Infografika: Warspotting.net / fot: SG Ukrainy
Z frontu znika nowy rosyjski sprzęt bojowy. Analityk ostrzega jednak, że to może wcale nie być dobry sygnał.
Analityk OSINT Richard Vereker zwrócił uwagę na nowe zjawisko na froncie rosyjsko – ukraińskim, które pojawiło się od końca listopada ubiegłego roku i szybko narasta: znikanie z pola walki najnowszego rosyjskiego ciężkiego sprzętu pancernego (kolor niebieski na wykresie) i masowe zastępowanie go starym sprzętem ze składów (kolor żółty).
Na wykresie statystyki strat rosyjskich od początku wojny autorstwa Warspotting.net widać wyraźnie, że sprzętu, który nadal jest produkowany: wozów bojowych BMP-3, BMD-4 i BTR-82 Rosja traci w ostatnich miesiącach znacznie mniej niż wozów starego typu, często jeszcze z czasów sowieckich, których nie ma już w produkcji.
Od początku wojny rosyjskie straty w nowym sprzęcie stanowiły średnio ok. 25 proc., a pozostałe 75 proc. to sprzęt stary (czołgi nie są w tej statystyce uwzględnione). Jednak od lipca 2024 roku straty w nowych wozach bojowych zaczęły gwałtownie rosnąć, zaś apogeum tego zjawiska nastąpiło w listopadzie, gdy wynosiły one prawie 39 proc. łącznych strat.
Od tego czasu zaczął się szybki spadek liczby traconego nowego sprzętu na rzecz starego: w lutym 2025 roku było to już tylko 21 proc., a w marcu 17 proc. – najniższy wskaźnik od początku wojny.
Wzrost strat w nowym sprzęcie w okresie lipiec – listopad można łatwo wyjaśnić: był to czas eskalacji i ofensywy rosyjskiej na froncie, gdy Putin próbował zająć jak najwięcej terytorium do czasu wyborów prezydenckich w USA. Wysyłał więc w tym czasie do boju swoje najlepsze pododdziały wyposażone w najbardziej nowoczesny sprzęt.
Jednak o wiele trudniej jest jednoznacznie ocenić, dlaczego potem nastąpił tak gwałtowny spadek. Analityk wskazuje, że możliwe są dwa przeciwstawne wyjaśnienia: „dobre i złe”.
Wersja optymistyczna: najlepszy rosyjski sprzęt po prostu masowo spłonął w walce i zostało go już bardzo niewiele. Wersja pesymistyczna: Putin jest pewien zwycięstwa, więc postanowił „przyoszczędzić” nowy sprzęt na późniejsze batalie, niekoniecznie z Ukrainą i walczyć tym, który nie tak szkoda tracić. Vereker nie podejmuje się rozstrzygnąć, która z tych teorii jest prawdziwa.
Zobacz także: Cisnęli, cisnęli i właśnie zdobyli! Obrona się posypała.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!