Około 200 osób odpowiedziało na wezwanie Mykoły Statkiewicza, by spotkać się 10 września o 18.00 przed Uniwersamem w centrum Mińska. Milicja poprosiła głównego organizatora o rozejście się, ale ten poradził stróżom prawa więcej cierpliwość i kazał im wrócić za godzinę.
Były kandydat na prezydenta i więzień polityczny, niedawno zwolniony z mohylewskiego więzienia Mykoła Statkiewicz włączył się do kampanii wyborczej. Zaprosił Białorusinów na spotkanie 10 września o 18.00 przed wejściem do GUM-u. Statkiewicza wspierają Uladzimir Nieklajeu i Anatolij Liebiedźka. Przemawiając do zgromadzonych ogłosili dzień 11 października (dzień wyborów) “dniem rybaka” i wzywają ludzi, by tego dnia zamiast do urn wyborczych, pojechali w dobrym towarzystwie na ryby, albo na grzyby.
Jak donosi korespondent Europejskiego Radia dla Biaorusi, jako pierwsi na miejscu zbiórki pojawili się tajniacy – oficerowie służby bezpieczeństwa w cywilu, przechadzali się w kilkuosobowych grupach.
Służba prasowa milicji w Mińsku opublikowała dziś na swojej stronie internetowej komunikat, że Statkiewicz dostał ostrzeżenie, iż swoim postępowaniem narusza prawo.
Po wystąpieniach opozycyjnych polityków, Statkiewicz wezwał zgromadzonych do rozejścia się.
Dzisiaj Centralna Komisja Wyborcza zarejestrowała czworo kandydatów na prezydenta. Oprócz Alaksandra Łukaszenki o fotel prezydencki “powalczy”, (według opozycji będzie to udział w farsie wyborczej – red.) Tatiana Karatkiewicz – popierana przez ruch „Mów Prawdę!”, lojalny wobec reżimu szef Partii Liberalno-Demokratycznej Siergiej Hajdukiewicz, oraz naczelny ataman białoruskich Kozaków i szef Białoruskiej Partii Patriotycznej Mikołaj Ułachowicz, który sam mówił, że jego partia powstała w 1994 r. m.in. po to, by popierać Łukaszenkę w walce o fotel prezydenta.
Lidia Jermoszyna – szefowa CKW oświadczyła 10 września, że podległa jej instytucja zawsze pracuje nad uznaniem wyborów przez Zachód.
Kandydaci na prezydenta będę mogli dwukrotnie wystąpić w radiu i dwukrotnie w telewizji. Według przedstawiciele niezależnej kampanii „Prawo wyboru 2015”, w ponad 99 proc. obwodowych komisji wyborczych nie znajdą się reprezentanci opozycji.
Kresy24.pl za euroradio.fm
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!