„Poradziłem Łukaszence by poszedł drogą Jaruzelskiego i zorganizował okrągły stół”, – powiedział redaktor naczelny opozycyjnej „Narodnoj Woli” Josif Seredicz, którego 13 lutego przyjął na audiencji Aleksander Łukaszenka. Wprawdzie dyktator entuzjazmem nie zapałał, ale propozycji nie odrzucił. Tymczasem opozycja wątpi, aby wspólne obrady władzy i jej przeciwników mogły dojść do skutku.
Mimo braku stanowczego TAK lub NIE – dla idei dialogu, temat wspólnych rozmów zdominował medialny przekaz w tym tygodniu. Wielu komentatorów sugeruje, że sam fakt prawie dwugodzinnej „szczerej” rozmowy Łukaszenki z naczelnym największej gazety opozycyjnej, należy postrzegać jako sygnał gotowości do dialogu z opozycją.
– Jak głosi ludowa mądrość, co dwie głowy to nie jedna. Zaproponowałem Aleksandrowi Grigoriewiczowi, aby najmądrzejsze głowy Białorusi, 100 a może i 200, spotkały się z przedstawicielami władzy przy jednym okrągłym lub kwadratowym stole i pomyślały nad problemami, które dzisiaj niepokoją mieszkańców Białorusi – powiedział kolegom dziennikarzom Seredicz.
Znany z koncyliacyjnego usposobienia Seredicz, próbował nieco ocieplić wizerunek dyktatora. Stwierdził, że jako prezydent Łukaszenka nie jest dzisiaj tym samym człowiekiem, jakim był 15-20 lat temu i jak nikt inny rozumie niebezpieczeństwo, przed którym stoi dziś Białoruś. Jego zdaniem dyktator zrozumiał, że nadszedł czas, by podjąć „jakieś zdecydowane działania”.
Internetowa gazeta „Białoruski Partyzant” nie wyklucza, że do jakiegoś konwentyklu może dojść w niedalekiej przyszłości. Przypomina jednak, że próba dialogu między rządem a opozycją miała już miejsce w latach 2009-2010, kiedy to mieliśmy do czynienia z poprzednim ociepleniem stosunków z Zachodem. Wtedy to powołano Społeczną Radę Doradczą przy Administracji Prezydenta, w której zasiadali niezależni eksperci i przedstawiciele opozycji. Wówczas jednak ich zdanie nie było brane pod uwagę, byli listkiem figowym dla prezydenckiej administracji. Większość ekpertów jest zdania, że prezydent może się ewentualnie zgodzić na drobne, kosmetyczne zmiany. Przełomu nie oczekują.
Redaktor naczelna portalu charter97.org przypomniała, że celem okrągłego stołu w Polsce w roku 1989 było przeprowadzenie wolnych (zdawało się – red.) i demokratycznych wyborów i pokojowa zmiana władzy w kraju. Jej zdaniem okrągły stół na Białorusi wzorowany na polskim doświadczeniu, może być przeprowadzony pod warunkiem, że będzie w nim uczestniczyła realna opozycja.
Wieści o dyskusji wokół „okrągłego stołu” na Białorusi dotarły do Warszawy.
– Polsce zależy oczywiście na demokratyzacji Białorusi. Każda inicjatywa zmierzająca do pogłębionego dialogu między władzami w Mińsku a opozycją zostanie w Warszawie przywitana z satysfakcją – powiedział „Rzeczpospolitej” rzecznik prezydenta Marek Magierowski. – Jeśli idea białoruskiego „okrągłego stołu” nabierze konkretnych kształtów, będzie można rozważyć pomysł wypożyczenia słynnego mebla z Pałacu Prezydenckiego – dodaje.
Kresy24.pl
3 komentarzy
Jan
17 lutego 2017 o 11:43Ale mi się to spodobało: wyjątek z artykułu „Redaktor naczelna portalu charter97.org przypomniała, że celem okrągłego stołu w Polsce w roku 1989 było przeprowadzenie wolnych (zdawało się – red.) „. To ZDAWAŁO SIĘ Redakcji jest SUPER, oczywiście racja
jaro
17 lutego 2017 o 15:16Ciekawe czy Białorusini u siebie mają takiego Kiszczaka z teczkami na Bolków ?
Emir
18 lutego 2017 o 23:011)Białoruska FSB uwłaszczy się na banku, rafinerii, mediach?
2) jakieś białoruskie jewrieje dorwą się do koncesji na „niezależna prasę i TV” by prać mózgi ?!
3) białoruska FSB dostanie nietykalność od „opozycjonistów oraz medialną ochronę białoruskiego Szechtera?
4)Niech zgadnę: Mińska Fabryka Traktorów oraz Biełaz zacznie bankrutować i ” za złotówkę”/ tfu znaczy oczywiscie rubla zostanie uratowana przez John Deer lub innego Class ?
5) Białoruskie rafinerie zostaną wykupione przez Łukoil lub BP ?
6) bezrobocie wzrośnie nieskończenie z poziomu ZERO do 22%
7) Biedni Chłopcy i Dziewczęta z dawnego WKL zostaną „wyeksportowani” do EU jako hudraulicy, oraz sprzątaczki , opiekunki niemieckich bachorów lub „dziewczyny do towarzystwa” w bajzlach Europy
Bracia i Siostry z dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego, spod znaku Pogoni – nie życzę wam losu emigrantów rozsianych po całym świecie.
Pamiętajcie:
„Litwo, Ojczyzno moja ile Cię cenić trzeba
ten tylko się dowie , kto Cię stracił
.
.
Panno Święta co w Ostrej stoisz Bramie
Chroń ich od tego”
UWAŻAJCIE NA OKRĄGŁE MEBLE z kanciastymi szwindlami !
Jeśli kiedykolwiek na coś takiego zdecydujecie się – już przegraliście .
Lepiej spojrzeć na ….Tunezję jak tam rozprawiono się ludźmi starego reżymu.