We Lwowie coraz głośniej mówi się o groźbie ataku ze strony Białorusi.
Zastępca szefa lwowskiej wojskowej administracji obwodowej Andrij Godyk powiedział na briefingu, że obwód lwowski przygotowuje się na ewentualny atak sąsiadki – podaje Strana.UA.
Jak powiedział na briefingu Godyk, w ramach przygotowań, budowane są w regionie dodatkowe sieci inżynieryjno-obronne, a także nawiązywana jest współpraca z graniczącym z Białorusią obwodem wołyńskim, który może zostać zaatakowany jako pierwszy.
Według urzędnika, zadaniem władz Lwowa jest być gotowym na wszystko i ta gotowość jest.
„Ale przede wszystkim musimy być gotowi na zintensyfikowane naloty rakietowe i powietrznych z północy” – ostrzega mieszkańców Godyk.
Wcześniej mer Żytomierza Siergiej Suchomlin powiedział, że prawdopodobieństwo ataku Białorusi na Ukrainę znacznie wzrosło. Dodał też, że ostrzega obywateli przed możliwymi uderzeniami rakietowymi, ponieważ otrzymuje informacje z oficjalnych źródeł.
Jednocześnie MSW Ukrainy uważa, że Białoruś nie dysponuje takimi „siłami uderzeniowymi”, które mogłyby zaatakować Ukrainę.
Wojna na Ukrainie trwa już 125. dzień.
28 czerwca Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że na 16 lipca w obwodzie homelskim (Białoruś) zaplanowano spotkania wojskowe z poborowymi i możliwe prowokacje.
oprac. ba za strana.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!