26 stycznia Rosyjski Komitet przeciwko Torturom i Światowa Organizacja przeciwko Torturom opublikowały raport o przemocy białoruskich sił bezpieczeństwa wobec demonstrantów.
Raport jest rezultatem dochodzenia przeprowadzonego przez prawników Komitetu przeciwko Torturom. Na specjalnej stronie opisano historie 10 ofiar – ze zdjęciami pobić, z fragmentami epikryz, z materiałami dźwiękowymi i wideo. Tyle tylko osób zgodziło się ujawnić swoje nazwiska, w niektórych przypadkach imiona zostały zmienione.
Na stronie czytamy, że większość ofiar przeszła przez „ścieżki zdrowia”, kiedy funkcjonariusze organów ścigania ustawili się w dwóch rzędach, okładając pałkami w aresztantów, którym kazali biegać utworzonym korytarzem.
– Na skutek tego jedna z tych osób ma uszkodzoną błonę bębenkową od uderzeń, kilka innych miało różne złamania.
Niektóre ofiary informowały o wykorzystaniu seksualnym lub groźbach gwałtu oraz poniżaniu. Innym rodzajem prześladowania ze strony funkcjonariuszy organów ścigania były wielogodzinne przetrzymywanie zatrzymanych w nienaturalnych pozycjach, umieszczenie ich w przeludnionych celach bez jedzenia i wody. Wśród tych trzynastu osób, które zgodziły się opowiedzieć swoje historie, to przypadkowi przechodnie, którzy nie brali udziału w protestach przeciwko reelekcji prezydenta Łukaszenki.
Autorzy przytaczają fakty dotyczące przemocy seksualnej lub groźby o charakterze seksualnym, długotrwałego przebywania w celach bez wody i jedzenia.
„Funkcjonariusze organów ścigania aktywnie używali siły wobec już zatrzymanych osób, które nie stanowiły żadnego zagrożenia i nie stawiały oporu” – mówi Dmitrij Kazakow, prawnik Komitetu ds. Tortur. Wskazuje, że miało to na celu zastraszenie, upokorzenie i ukaranie ludzi za udział w demonstracjach, które miały głównie pokojowy charakter. Zebrane dowody wskazują na umyślność aktów nadużyć.
Według oficjalnych danych do 9 września 2020 r. do Komitetu Śledczego Białorusi wpłynęło ponad 1800 skarg od obywateli, dotyczących tortur i bezprawnego stosowania przemocy fizycznej przez funkcjonariuszy organów ścigania. Na dzień 31 grudnia 2020 r. nie wszczęto ani jednej sprawy karnej przeciwko funkcjonariuszom organów ścigania.
Raport zawiera szczegółowe informacje o tym, jak białoruskie władze w każdy możliwy sposób pod pozorem formalnego przestrzegania prawa sabotują skuteczne dochodzenie w sprawie skarg obywateli.
Na przykład: wszczynanie postępowań karnych przeciwko obywatelom, którzy skarżyli się na tortury, utrudnianie adwokatom reprezentowania interesów ofiar, pozbawienie niektórych prawników licencji, a nawet wszczynanie przeciwko nim spraw karnych, łączenie setek spraw w jedno i nieuzasadnione zawieszenie śledztwa.
„Podczas śledztwa nasi rosyjscy koledzy ujawnili wiele różnych sztuczek stosowanych przez oficjalne organy Białorusi w celu faktycznej odmowy zbadania faktów rażącego zachowania sił bezpieczeństwa” – powiedział Gerald Staberok, sekretarz generalny Światowej Organizacji przeciwko Torturom.
„To, co widzimy, to zaprzeczenie sprawiedliwości motywowane politycznie. Biorąc pod uwagę brak niezależnego dochodzenia w kraju, uważamy, że nadszedł czas na utworzenie międzynarodowego organu, który zbadałby masowe przypadki łamania praw człowieka na Białorusi”.
oprac. ba za nn.by/belarus.pytkam.net
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!