Tym razem Ukraińcy nawet nie musieli atakować rosyjskich elektrowni dronami.
Ekstremalne upały zaatakowały południe Rosji pozbawiając prądu ponad 600 tys. mieszkańców. Temperatura dochodzi do 40 stopni Celsjusza i według prognoz taka pogoda utrzyma się co najmniej do końca tygodnia.
Według Ministerstwa Energetyki, prądu nie mają 324 tys. Rosjan w Obwodzie Rostowskim, 181 tys. w Kraju Krasnodarskim i Adygei i 95 tys. w Obwodzie Astrachańskim. Rosyjskie portale podają jednak nawet dwukrotnie wyższe liczby. W części innych regionów trwają też cykliczne odłączenia energii, by uniknąć dużych awarii systemu.
W wielu domach nie ma światła, nie działają lodówki, telewizory komputery, klimatyzacja i alarmy. Z kranów przestaje płynąć woda, nie funkcjonuje łączność komórkowa, stanęła część transportu i stacje benzynowe.
Powodem blackoutów w czasie obecnej fali upałów jest gwałtowny skok zapotrzebowania na energię, przy jednoczesnym spadku możliwości chłodzenia wodą systemów energetycznych w elektrowniach. Z powodu wzrostu zużycia prądu jego ceny hurtowe prądu na południu Rosji zaczęły rosnąć ponad dwa razy szybciej niż np. na zachodzie kraju.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!