Twierdza w Niemirowie była ważnym miejscem na Podolu. Dzięki swojemu strategicznemu położeniu miasto odgrywało ważną rolę w wojnach między Polską, Turcją, Moskowią i ukraińskimi Kozakami o prawo do rządzenia na Ukrainie Prawobrzeżnej. Każda z walczących stron za wszelką cenę próbowała je utrzymać.
W 2. połowie XVII wieku większość prawobrzeżnych ziem Ukrainy należących do Polski znalazła się w rękach Turcji. Z nadania sułtana tureckiego Mehmeda IV w 1676 roku namiestnikiem na Kijowszczyźnie i Wschodnim Podolu został Jerzy Chmielnicki, syn hetmana Bohdana Chmielnickiego. Nowy władca otrzymał tytuł „księcia Sarmacji i hetmana wojska zaporoskiego”. W 1678 roku wyznaczony przez niego dowódca Ostafi Astamati zdobył Niemirów w walce z Polakami i Jerzy Chmielnicki mógł wprowadzić się do nowej, aczkolwiek zrujnowanej stolicy.
W „księstwie” przebywało na stałe 1500 Kozaków i 1000 Tatarów. Młodego Chmielnickiego kronikarze zapamiętali jako władcę despotycznego, który wprowadził wysokie podatki i wymordował najbliższych towarzyszy, również Ostafiego Astamatego. Mimo to Niemirów zaczął nabierać znaczenia gospodarczego i politycznego. Dla hetmana wybudowano drewnianą rezydencję (nie przetrwała do dziś), a dla starszyzny – domy nad stawem. Jerzy Chmielnicki chciał sprowadzić na spustoszone ziemie Prawobrzeża uciekinierów z Ukrainy Lewobrzeżnej. W tym celu jego oddziały wyprawiały się za Dniepr i zmuszały tamtejszą ludność do przechodzenia na Prawobrzeże. Różne skargi wpływające do sułtana spowodowały, że w 1681 roku został odwołany do Stambułu. Po drodze zmarł (według innej wersji został zabity przez Turków).
Ziemie prawobrzeżnej Ukrainy w czerwcu 1681 roku Turcja przekazała we władanie hospodara mołdawskiego Jerzego Duki, tytułując go hetmanem prawobrzeżnej Ukrainy. Jego zadaniem było zarządzanie terenem i zasiedlenie go, tak by stał się bazą rekrutacyjną wiernych sułtanowi Kozaków. Odtworzono stare pułki kozackie. Władza hospodara trwała jednak krótko, bo skończyła się wraz z klęską turecką pod Wiedniem we wrześniu 1683 roku. Zanim to nastąpiło, polski król Jan III Sobieski, chcąc odzyskać Podole, wysłał tam posłańców, by przekonali Kozaków Prawobrzeża do pomocy w walce z Turkami w zamian za przywrócenie swobód i przywilejów.
23 lipca 1683 roku rada kozacka zwróciła się do króla z prośbą o opiekę. Miesiąc później hetmanem prawobrzeżnego wojska zaporoskiego został starosta niemirowski i białocerkiewski pułkownik Stefan Kunicki. Pochodził z bogatej rodziny prawosławnej, a w 1673 roku otrzymał nobilitację i został przyjęty w poczet szlachty polskiej. Jan III Sobieski uniwersałem z 24 sierpnia przyjął propozycję rady kozackiej i powierzył Kunickiemu misję organizowania wiernego Rzeczypospolitej wojska kozackiego. We wrześniu wojska Stefana Kunickiego odbiły Niemirów. Podczas rządów nowego hetmana na Prawobrzeżu odnowiono ustrój kozacki, ludzie zaczęli wracać na zniszczone przez wojnę ziemie, miasta odradzały się z popiołów.
Żona Kunickiego przyjmowała w Bogusławiu uciekinierów z Lewobrzeża i wysyłała ich do Niemirowa. Chciał jej w tym przeszkodzić lewobrzeżny hetman Iwan Samojłowicz. Wysłał nawet oddział, by schwytać Kunicką, ale ta zdążyła uciec do rezydencji męża na Prawobrzeże. Tymczasem król Jan III Sobieski poprowadził 21-tysięczną armię na odsiecz obleganego przez Turków Wiednia, których pokonał 12 września 1683 roku. Sojusznicze 6-tysięczne siły kozackie na czele z hetmanem Kunickim wyruszyły przez Mołdawię nad Morze Czarne, by przeszkodzić Tatarom w dołączeniu do tureckiej armii w Europie. Kozacy rozgromili nieliczne turecko- -tatarskie oddziały, zdobyli Izmaił i Kiliję. Wracając na Podole, 30 grudnia niedaleko rzeki Prut zostali otoczeni przez 12-tysięczną hordę krymską. Bronili się przez pięć dni. Nie wytrzymawszy siły natarcia, Kunicki z dwutysięczną kawalerią opuścił pole bitwy.
Kozacka piechota w sile 4 tys. ludzi na czele z pułkownikiem Andrijem Mohyłą biła się z Tatarami przez cały następny dzień, a w nocy zdołała przełamać okrążenie. Dotarłszy do Mohylewa w styczniu następnego roku, Kozacy zażądali przybycia hetmana Kunickiego. Źli z powodu jego ucieczki, która ich zdaniem doprowadziła do śmierci wielu towarzyszy broni, oskarżyli go o zdradę i zabili. Hetmanem prawobrzeżnej Ukrainy został Andrij Mohyła, który przed przejściem na Prawobrzeże był zwykłym Kozakiem zaporoskim. Polski król zatwierdził go na stanowisku. Hetman jego Królewskiej Mości Wojsk Zaporoskich Andrij Mohyła osiadł w Niemirowie, gdzie kierował wojną z Turkami na Podolu.
Co prawda w maju 1684 roku przegrał z nimi bitwę pod Kamieńcem, ale przez kolejne lata skutecznie realizował zwycięskie kampanie przeciwko bisurmanom. Prowadził rokowania z Watykanem w sprawie udziału Kozaków w antytureckiej koalicji i jednocześnie wzmacniał stolicę hetmanatu – Niemirów. Latem 1684 roku sułtan Mehmed IV wyznaczył swego nowego „tureckiego” hetmana Prawobrzeża. Został nim Teodor Sułymenko. Głównym jego celem było odbicie Niemirowa.
Spróbował tego dokonać w listopadzie, prowadząc na miasto 6-tysięczne wojsko. Ale Andrij Mohyła zdołał utrzymać twierdzę w swoich rękach. W styczniu 1685 roku Mohyła ponownie rozbił oddziały Sułymenki i wyruszył razem z wojskiem koronnym na Bukowinę, żeby walczyć z Turkami. Sułymenko nie dawał za wygraną i znów spróbował zawładnąć Niemirowem i Bracławiem. Tym razem czterotysięczne wojsko Andrija Mohyły doszczętnie rozbiło oddziały Sułymenki, a ocalałych 1200 Kozaków przeszło na stronę Mohyły. Samego Sułymenkę przekazano polskiemu królowi. Na podbój prawobrzeżnej kozackiej stolicy wyruszył nowy „turecki” hetman Samczenko z 20 tysiącami Tatarów.
Na szczęście dla Mohyły jego akcja skończyła się niepowodzeniem. Po kolejnej nieudanej próbie Samczenko został zabity. I znów sułtan wyznaczył hetmana tureckiej części Prawobrzeża, tym razem pułkownika Stepana Łozińskiego, który nadal nękał podolskie ziemie, by je odbić z rąk polskich. W maju 1686 roku kozackie pułki hetmana Mohyły spróbowały bezskutecznie oblegać Bar i Międzybóż, w lipcu ruszyły z wojskiem koronnym na Mołdawię, a we wrześniu ramię w ramię z Polakami biły się z turecko-tatarską armią pod Kamieńcem Podolskim. Latem następnego roku Andrij Mohyła ze swoimi „polskimi Kozakami” ponownie oblegał Kamieniec, gdzie schroniła się turecka załoga. 13 czerwca znów wypędził Tatarów spod Niemirowa.
Andrij Mohyła umarł w 1688 roku i został pochowany w klasztorze Meżyhirskim pod Kijowem. Zapisał się w historii Polski i Ukrainy jako dobry strateg wojenny, hetman, który odrodził pułki kozackie i bronił Polski przed turecko-tatarską agresją. 4 maja 1689 roku Jan III Sobieski wyznaczył na hetmana prawobrzeżnego wojska zaporoskiego pułkownika Hryhorija Iwanowicza Hryszkę. Z jego wyborem rada kozacka nie miała nic wspólnego. W lipcu 1689 roku wojsko kozackie hetmana Hryszki składające się z pięciu pułków wraz z Polakami spróbowało odbić z rąk Turków strategiczną twierdzę Soroki nad Dniestrem. Próba okazała się nieudana, na dodatek kilka tygodni później „turecki” hetman Stecyk z dwustoma Kozakami i dziesięcioma tysiącami Tatarów zdobył Niemirów. Polacy zdołali szybko przywrócić miasto Koronie, po czym Hryszka umocnił warownię i pozostał w niej na długo.
W listach król polski wspomina o ciągłej walce hetmana Hryszki i prawobrzeżnych Kozaków z Tatarami w marcu 1690 roku. W następnym roku Polacy razem z Kozakami wreszcie zdobyli twierdzę Soroki. Niestety latem 1692 roku fastowski pułkownik Semen Palij namówił Kozaków Hryszki, by przeszli na jego stronę i później dołączyli do wojsk moskiewskich. W sierpniu 1692 roku Hryszka zmarł. Na początku 1693 roku Jan III Sobieski mianował nowym hetmanem Prawobrzeża winnickiego pułkownika Samujiła Iwanowicza i dał mu do wyboru, czy chce mieć rezydencję w Niemirowie czy Winnicy. Ten wybiera Winnicę…
Leonid Petrow
Słowo Polskie, wrzesień 2014, nr 9 (26)
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!