
Merz zadeklarował dalszą pomoc wojskową w jej wojnie przeciw rosyjskiej agresji. Fot: president.gov.ua
Decyzja w sprawie przekazania przez Niemcy rakiet Taurus dla Ukrainy wciąż nie zapadła, choć słowa kanclerza Fredricha Merza mogły o tym świadczyć
Kanclerz Niemiec powiedział dwa dni temu, że jego kraj nie będzie już ograniczał zakresu broni dostarczanej Ukrainie. Jego słowa wywołały międzynarodowy rezonans i oburzenie na Kremlu. Tymczasem niemieckie media zwracają uwagę, że Merz nie powiedział nic nowego, co obowiązuje od maja 2024 roku, gdy poprzedni kanclerz Olaf Scholz zniósł pewne ograniczenia.
Po wypowiedziach Merza pojawiły się pogłoski o możliwym przekazaniu przez niemieckie wojsko rakiet Taurus, ale jak dowiedział się Bild, nawet podczas dzisiejszej wizyty prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Berlinie, taka decyzja jeszcze nie zapadnie.
Wicekanclerz Niemiec Lars Klingbeil otwarcie stwierdził, że nie ma żadnych nowych ustaleń wykraczających poza dotychczasową politykę rządu. Sam Merz przyznał, że po prostu opisał coś, co już dawno stało się rzeczywistością.
Niemieccy politycy zwiększają jednak presję na Merza w sprawie Taurusa dla Ukrainy.
Rzecznik CDU ds. polityki zagranicznej Roderich Kiesewetter powiedział, że „nadszedł właśnie czas, aby w końcu zacząć szkolić Ukraińców w zakresie systemów Taurus i je przekazywać”.
Taurus mógłby przynajmniej częściowo złagodzić sytuację, a tym samym chronić ludność cywilną na Ukrainie, gdyby system ten był dostarczany w większych ilościach – powiedział.
Podobne poglądy wyraził polityk CDU Thomas Rövekamp, przewodniczący komisji obrony Bundestagu.
ba za t.me/BILD_Russian/n-tv.de
1 komentarz
Wielka Smuta
28 maja 2025 o 17:54putin ma dwie szczotki: czarną i brązową, i jest gotów polerować buty, żeby nie iść do Hagi.