Znani powszechnie z tego, że zawsze byli, są i będą największymi na świecie zwolennikami i nosicielami pokoju Niemcy, a przynajmniej niektórzy Niemcy, pragną – wspólnie z pokojowo nastawioną Rosją – powstrzymać zagładę ludzkości i uchronić ją przed III wojną światową.
Nawołuje do tego niejaka Helga Zepp-LaRouche, założycielka niemieckiej partii BüSo (Bürgerrechtsbewegund Solidarität). Na partyjnej stronie internetowej BüSo zbiera podpisy przeciwko wojnie nuklearnej. Strona ma dwie wersje językowe: niemiecką oraz – no a jakże by inaczej! – rosyjską. Frau Helga i jej inicjatywy doczekały się wielu przyjaznych publikacji prokremlowskich mediów.
„Świat jest bliżej wybuchu wojny jądrowej niż podczas kryzysu kubańskiego w 1962 roku. Jest to spowodowane prowokacyjnymi działaniami przeciwko Rosji i Chinom. W rezultacie administracja Obamy i NATO wystawiają ludzkość na niebezpieczeństwo zagłady. (…) Domagamy się natychmiastowego zaprzestania konfrontacji z Rosją i Chinami oraz powrotu do politycznego rozwiązywania wszystkich konfliktów” – głosi petycja, którą mają podpisywać Niemcy. Na stronie partii BüSo jest dużo innych, równie pasjonujących materiałów, ale sami je sobie, jeśli macie cierpliwość i odporność na rosyjską propagandę, poczytajcie, bo my jej dublować nie zamierzamy.
Podzielimy się natomiast wiedzą, kim jest Helga Zepp-LaRouche. To intrygująca postać. Jest żoną nie mniej intrygującego polityka z USA – Lyndona LaRouche, a Lyndon Hermyle LaRouche to założyciel niezliczonych organizacji w USA i na całym świecie, z ogromnymi aspiracjami politycznymi: aż osiem razy ubiegał się o nominację prezydencką Partii Demokratycznej, za każdym razem bezskutecznie, i czterokrotnie kandydował na urząd Prezydenta USA: w 1976, 1984, 1988 i 1992 roku, jednak nigdy nie uzyskał nawet stu tysięcy głosów (swoją drogą ciekawe, skąd ma na to wszystko środki).
Instytut Schillera, który w ramach aktywności LaRouche’a, założyła jego niemiecka żona, Helga, ma (miał?) swoją filię w Warszawie. Znak zapytania wynika stąd, że na oficjalnej stronie tej organizacji ostatnie zamieszczone tam publikacje pochodzą z 2007 roku, a w bazie NGO, pod wskazanym telefonem dowiadujemy się, że takiego numeru telefonu nie ma. Jest wprawdzie adres mailowy, ale też trudno uzyskać z tego źródła jakiekolwiek informacje.
Swego czasu było głośno o koneksjach Instytutu Schillera m.in. z KGB, a w Polsce – z częścią polityków „Samoobrony” Andrzeja Leppera, zaś sam Instytut powoływał się na współpracę z Partią X (tak, tak, tą samą – założoną przez próbującego z inspiracji służb zostać prezydentem RP Stana Tymińskiego „Partią X Polskich Patriotów”), Solidarnością 80, dawnym PAXem, WZZ Sierpniem 80 czy Stronnictwem Narodowym „Ojczyzna”. Ot, taki tradycyjny zbiór aktywności postsowieckiej bezpieki.
W Polsce, póki co, o Instytucie Schillera, walczącej o pokój na świecie niemieckiej partii BüSo i ich założycielce jest jeszcze cicho, ale w Niemczech jest inaczej. Co ciekawe, na rosyjskojęzycznej wersji strony internetowej na honorowym miejscu znajduje się apel, z jakim do uczestników Kinferencji Naukowej Szkoły Zrównoważonego Rozwoju w Dubnej (Rosja) zwrócił się w grudniu 2014 roku małżonek Frau Helgi, wielokrotny kandydat na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych Lyndon Hermyle LaRouche. Sedno tego wystąpienia jest takie: „Problem w tym, że istnieje Brytyjskie Imperium, ten odwieczny wróg ludzkości i trzeba je zniszczyć”. Obejrzyjcie, bo to naprawdę ciekawostka polityczna (ANGIELSKA WERSJA JĘZYKOWA, NAPISY ROSYJSKIE):
Kresy24.pl
3 komentarzy
mich
16 sierpnia 2015 o 17:09obłuda rusków nie zna granic tak podzielcie sie całą europą z niemcami przelejcie krew przy biernosci swiata a potem bedzie jak w raju do 1 konfliktu zssr 4 rzesza a na koniec zostanie z nas drugi mars
obserwator
17 sierpnia 2015 o 12:01No wszystko to piękne i szlachetne, tylko jest drobny problem techniczny: gdzie u licha Niemcy chcą znaleźć tę „pokojowo nastawioną Rosję”? Czy ktoś ją widział od czasów B. Jelcyna (a właściwie od pozorowanego zamachu stanu, podczas którego Putin wjechał na białym koniu (tfu, raczej czołgiem!) i uratował całą Ruś i świat nawet przed „nieuchronną katastrofą” wymieniając kadry wojskowe agenturalnymi)?
Dragon
20 lutego 2017 o 20:08Jak świat światem nigdy nie był Rusek z Niemcem dla nikogo bratem.