Były polski premier, na którym ciąży zarzuty o niedopełnienie obowiązków przed i po katastrofie smoleńskiej, zeznawał dziś przed Prokuraturą Krajową w charakterze świadka.
Zastanawialiśmy się na tych łamach, czy przyjazd Donalda Tuska zaktywizuje kontestatorów „dobrej zmiany” do wyjścia na ulicę. Owszem: zaktywizował, ale dosłownie garstkę.
Nie wiemy, co były szef Platformy Obywatelskiej zeznał w gmachu Prokuratury na rogu Rakowieckiej i Niepodległości, ponieważ zeznanie to stanowi jak na razie tajemnicę śledztwa.
Obie strony usilnie podkreślały, że około ośmiogodzinne czynności przebiegły w kulturalnej atmosferze, jak gdyby sam ten fakt miał jakkolwiek zbliżyć nas do prawdy.
No właśnie: o jaką prawdę biją się tu protagoniści: tzn. obóz III RP i obóz „smoleński”? W przypadku tego właśnie postępowania – a jest ich w sumie osiem – chodzi o zbadanie nieprawidłowości w/s zakazu badania szczątków ofiar.
Donald Tusk, indagowany przez media, czy wydal polecenie nieotwierania zalutowanych w Rosji trumien, odpowiedział przecząco.
Jednakowoż zarówno praktyka, zeznania krewnych ofiar tragedii, jak i zdrowy rozsądek, który podpowiada, że takowe polecenie musiało popłynąć „z góry” podważają te zapewnienia.
Były premier wolał się skupić na oskarżaniu Jarosława Kaczyńskiego o to, że jest on zdeterminowany, by „go dopaść”. Tym samym starał się przenieść stawiane mu zarzuty merytoryczne na płaszczyznę polityczną.
Telesfor
4 komentarzy
gość.
4 sierpnia 2017 o 08:44Myślę ,że obaj się wkrótce powieszą.Jeden się powiesi na Kołokole a drugi prozaicznie w jakimś kiblu w Brukseli.
Japa
4 sierpnia 2017 o 23:02…..determinacja Jarosława w dochodzeniu do prawdy spowodowała to , że Berczyński salwował się ucieczką. Macior odpuścił. Coś mi się wydaje, że na placu boju pozostała jedynia , mała , drabinka z sieciówki i ta karykatura z preziem lejącym na Polskę. Gdzież tutka? Gdzież pomnik w Smoleńsku? Tak się uprawia politykę żeby nic nie ugrać. Brawo Jaruś. Tyle, ze wiadomym jest swiatu o polaryzacji polskiego społeczeństwa na mądrych i głupich w proporcjach 3/4 do 1/4. Będzie bardzo łatwo wszystko odwracać na zasadzie „kota ogonem”, bądz , to nie my to oni.
Ja mam wrażenie, że żyję w komunie-bis. Większość robi swoje i pozwala władzy się „wyżywić”. Tyle, że do czasu, do czasu.
Raven
5 sierpnia 2017 o 21:25Odkąd Pan Premier Donald Tusk (2007) wyznaczył kartoflowi miejsce w szeregu, to do dziś kartofel się nie podniósł. Próbuje się nieudolnie mścić, ale Pan Premier Donald Tusk dołączył politycznie i historycznie do Wielkiej 3. Lech Wałęsa, Jan Paweł II. A zbity kaczyński dryfuje w stronę małej 3 czyli rakowski, jaruzelski, kiszczak.
kirk
7 sierpnia 2017 o 01:41Tusk, dopadną cię, nie łudź się, że cię to ominie. Już jesteś swoim mocodawcom niepotrzebny…