Putin oczekuje zniesienia sankcji przez USA. Dla Europy osłabienie reżimy sankcyjnego wobec Rosji jest nie do przyjęcia. Wychodzi więc na to kraj Putina w dalszym ciągu będzie się zmagał z ograniczeniami w handlu, w tym w dostępie do systemów płatniczych i inwestycji zagranicznych.
Dziennikarze gazety „The Economist” uważają, że zniesienie sankcji USA mogłoby ożywić amerykański handel z Rosją, który zmniejszył się o 90% od 2021 do 2024 roku. Przed inwazją na Ukrainę wolumen handlu wynosił zaledwie 35 mld dolarów, więc efekt przywrócenia handlu będzie niewielki. Natomiast przedwojenna wartość handlu Rosji z UE wynosiła 305 mld dolarów, co oznacza, że w ożywienie rosyjskiego handlu zależy przede wszystkim od Europy.
Rosja może oczekiwać więcej po zniesieniu amerykańskich sankcji na eksport surowców energetycznych, głównego źródła dochodu reżimu putinowskiego. USA popierają pułap cenowy G7, który zakazuje ubezpieczycielom, firmom żeglugowym i bankom z grupy gospodarek rozwiniętych ułatwiania sprzedaży rosyjskiej ropy, jeśli jej cena przekracza 60 dol. za baryłkę.
Możliwości poprawy sytuacji w zakresie gazu ziemnego są również ograniczone. Zniesienie sankcji nałożonych na terminal Arctic LNG 2 mogłoby pomóc w przekierowaniu części eksportu, ale prawdopodobnie nie nastąpi to przed 2026 r., kiedy spodziewana jest nadwyżka gazu. Choć Rosja może chcieć ponownie sprzedawać gaz, decyzję o jego zakupie podejmie jednak Europa.
Wykluczenie rosyjskich banków z systemów Mastercard i Visa, SWIFT oraz sieci „korespondencyjnej”, która realizuje transakcje dolarowe w Stanach Zjednoczonych, doprowadziło do problemów rosyjskiego systemu bankowego z transakcjami zagranicznymi. Te sankcje uniemożliwiły rosyjskim firmom pozyskanie dolarów i euro z Chin i Indii, co osłabiło rubla. Blokują one również dostęp Rosji do 274 mld euro zamrożonych na Zachodzie aktywów należących do rosyjskiego banku centralnego.
Jeśli sankcje USA zostaną zniesione, problemy te zostaną złagodzone, ale nie całkowicie wyeliminowane. Większość aktywów rosyjskiego banku centralnego znajduje się w Europie i oczekuje się, że pozostaną zamrożone. Większość rosyjskich banków nadal nie będzie miała dostępu do systemu SWIFT. Mogą mieć również trudności z uzyskaniem dolarów, jeśli amerykańskie banki będą wahać się przed przetwarzaniem płatności z powodu sankcji europejskich.
Europa ma własne dźwignie nacisku na Rosję. Zniesienie sankcji USA raczej nie wpłynie na rosyjską gospodarkę. Europejskie organy regulacyjne mogą pociągnąć zagraniczne banki do odpowiedzialności za naruszenie prawa europejskiego.
Kolejnym atutem w rękach Europy jest odmówienie zniesienia limitu cen ropy naftowej. Może go utrzymać poprzez zakaz uczestnictwa europejskich firm żeglugowych i finansowych w sprzedaży rosyjskiej ropy naftowej. Może też zakazać wpływania do swoich portów tankowcom przyłapanym na przewozie rosyjskiej ropy. Jedną z opcji nuklearnych byłoby propozycja, aby państwa trzecie kupujące rosyjską ropę naftową utraciły dostęp do usług finansowych i wspólnego rynku. Tak więc większość atutów w wywieraniu presji na Rosję na w swoich rękach Europa a nie USA.
Przypomnijmy, rosyjskie władze zwróciły się do swoich przedsiębiorstw o podanie informacji, zniesienia jakich sankcji negocjatorzy Putina powinni domagać w negocjacjami z wysłannikami Trumpa. Niektórzy eksperci uważają, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem w najbliższej przyszłości będzie złagodzenie sankcji wtórnych wobec firm z państw trzecich, co umożliwi Rosji omijanie zachodnich ograniczeń.
Jednocześnie pełnomocnik prezydenta Ukrainy ds. polityki sankcji Władysław Własiuk oświadczył, że sankcje Zachodu wobec Rosji mogą zostać zniesione, jeśli pomoże to zatrzymać wojnę na Ukrainie i doprowadzić do sprawiedliwego pokoju.
Opr. TB, economist.com
1 komentarz
Sankcje
25 marca 2025 o 21:40Sprzedam pilnie 140 mln samozaciskających się krawatów na sowieckich karkach.