„W związku ze spekulacjami pojawiającymi się w części litewskich mediów informujemy, że udział ugrupowania Akcja Wyborcza Polaków na Litwie w koalicji rządzącej nigdy nie był i nie jest przedmiotem bilateralnych uzgodnień polsko-litewskich na żadnym szczeblu” – oświadczyło dzisiaj Ministerstwo Sprawa Zagranicznych RP.
W oświadczeniu polskiego MSZ czytamy:
„Strona polska nie komentuje decyzji personalnych dotyczących demokratycznie wybranych władz państw sąsiedzkich oraz nie ingeruje w ich sprawy wewnętrzne.
Jednocześnie wyrażamy ubolewanie z powodu prób angażowania Polski w wewnętrzną grę polityczną na Litwie. Podkreślamy, że niezależnie od kompozycji politycznej koalicji rządzącej na Litwie, Polska nadal oczekuje od rządu litewskiego realizacji zobowiązań wynikających z umów międzynarodowych (m.in. Konwencji Ramowej Rady Europy o ochronie praw mniejszości narodowych oraz Polsko-Litewskiego Traktatu o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy z 1994 r.), dotyczących zagwarantowania europejskich standardów ochrony praw polskiej mniejszości na Litwie.
Polska pragnie rozwijać wzajemne relacje z Litwą w duchu przyjaźni, zgodnie z wielowiekową tradycją współistnienia i bliskiej współpracy naszych narodów”.
Kresy24.pl/zw.lt
7 komentarzy
Krystyna Bogdan
26 sierpnia 2014 o 22:33musimy wybrac swoj zond czysto POLSKI bez litwinow
Kazimierz S
27 sierpnia 2014 o 06:33Dobre!;-)
Iron men
27 sierpnia 2014 o 11:48„Polska nadal oczekuje od rządu litewskiego realizacji zobowiązań wynikających z umów międzynarodowych (m.in. Konwencji Ramowej Rady Europy o ochronie praw mniejszości narodowych oraz Polsko-Litewskiego Traktatu o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy z 1994 r.)”
Taka polityka to jest z głową.
domini
28 sierpnia 2014 o 00:55Polski rząd niestety nie dba o interesy Polaków w krajach sąsiednich, natomiast nadmiernie angażuje się w sprawy obce.
grzech
28 sierpnia 2014 o 08:27za niszczenie Polaków na Litwie należy zrobić referendum i ogłosić autonomię!
Polacy nie powinni wchodzić w koalicję ze Żmudzinami.
Tak należy nazywać obecnych Litwinów
Najgorsze że sami sobie strzeliliśmy w kolano – gdyby Polak nie spisał języka żmudzińskiego nie byłoby takich numerów jak dziś a Litwa dalej byłaby w związku z Polską.
Robert
9 września 2014 o 12:25Myślę że powinniśmy się dogadywać z sąsiadami i przestrzegać ich praw, a nie wymyślać by robili nam polskie szkoły i nazwy ulic w 2 językach. To tak jak by Ukraińcy chcieli by u nas w szkołach wykładano po ukraińsku i nazwy ulic były pisane cyrylica. W Niemczech są miliony Turków i jakos nazw ulic po turecku nie widziałem
ADAM1000
11 września 2014 o 22:49Wileńszczyzna jest od wieków polska i nie zmieni tego okupacja Auksztotów (nazywających siebie Nowolitwinami) i Żmudzinów. Zatem Polacy tam mieszkający mają pełne prawo do polskich szkół, nazw ulic i języka. Niech wreszcie okupanci to zrozumieją, póki jeszcze jest mowa na razie o podstawowych prawach mniejszości, a nie autonomii (moim zdaniem jak najbardziej pożądanej) a nawet niepodległości Wileńszczyzny, a w konsekwencji powrocie do Polski