Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński zapewnił na antenie Polskiego Radia, że polskie władze nieustannie domagają się natychmiastowego uwolnienia Polaka z Grodna, działacza Związku Polaków na Białorusi Andrzeja Poczobuta.
Dodał, że w tej sprawie podejmowane są też działania, „o których nie może mówić publicznie”, a które okazały się skuteczne w przypadku innych osób przetrzymywanych na Białorusi.
– Zapewniam, że każdego dnia działamy na rzecz uwolnienia Andrzeja Poczobuta i innych więźniów politycznych na Białorusi – mówił gość Polskiego Radia, komentując ponowne odroczenie procesu, który miał się rozpocząć 9 stycznia, ale grodzieński sąd z nieznanych przyczyn po raz kolejny przełożył go na 16 stycznia.
Nie wiadomo, czy to ostateczny termin.
Andrzej Poczobut będzie sądzony w Grodnie. Jego proces ma prowadzić sędzia Dmitrij Bubenczyk.
Andrzej Poczobut, dziennikarz i członek Związku Polaków Białorusi, został zatrzymany 25 marca 2021 roku.
Został oskarżony o „popełnienie przez grupę osób umyślnych działań mających na celu podżeganie do wrogości narodowo-religijnej na tle przynależności narodowej, wyznaniowej, językowej oraz popełnienie umyślnych działań na rzecz rehabilitacji nazizmu”, i o „nawoływanie do sankcji mających na celu zaszkodzenie bezpieczeństwu narodowemu”.
Wedłg informacji, do których dotarł dziennik Rzeczpospolita, prokuratorzy uznali m. in., że mówienie przez Poczobuta o agresji sowieckiej na Polskę 17 września 1939 roku jest „podżeganiem do nienawiści na tle narodowościowym”.
„Bo według propagandy Łukaszenki i Kremla doszło wówczas do „wyzwolenia uciskanych przez Polskę narodów ukraińskiego i białoruskiego”. Kolejnym absurdalnym dowodem podpierającym zarzuty mają być wypowiedzi Andrzeja Poczobuta w obronie niszczonego od lat przez reżim szkolnictwa polskiego na Białorusi. W sprawie pojawił się też jeden z jego artykułów w „Gazecie Wyborczej”, w którym relacjonował brutalne tłumienie przez milicję powyborczych protestów w nocy z 9 na 10 sierpnia 2020 roku. Reżimowi oskarżyciele dopatrzyli się też „podżegania do nienawiści” w wypowiedziach i wywiadach Poczobuta, których udzielał polskim mediom. Ale też podpięli do sprawy jego artykuł w „Magazynie Polskim”, który napisał jeszcze w 2006 roku i poświęcił „Olechowi” (Anatol Radziwonik), jednemu z dowódców polskiego podziemia antykomunistycznego i niepodległościowego na Grodzieńszczyźnie”.
Polak pisał w jednym ostatnich listów z więzienia, że oczekuje na wyrok sądu i zesłanie do łagru. Podkreślał, że chciałby mieć proces już za sobą.
„Nie mam złudzeń co do wyniku (procesu), spokojnie przyjmę wyrok i ze spokojnym sumieniem pójdę do łagru. Cóż, taki mój los. Od zawsze wiedziałem, że jeśli takie czasy przyjdą na Białoruś, trafię do więzienia. Jak pokazuje moja dzisiejsza rzeczywistość, nie myliłem się”.
Pisał też, że sił dodaje mu pamięć o więźniach politycznych stalinizmu. Jego żona Oksana na Facebooku przytoczyła fragment listu otrzymanego niedawno od Andrzeja, który, nie tracąc przy tym pogody ducha, opisuje w nim oczekiwanie na proces.
„Myślę o tych, którzy siedzieli w tych murach w latach 40-50-tych i też czekali na proces. Było im trudniej, w tamtych latach było to prawdziwe piekło. Ich przykład dodaje sił. Nie wybieramy czasów, w których mamy żyć, ale wybieramy, jak żyjemy w tych czasach. Oczywiście nigdy nie myślałem, że historia nagle stanie się tak niebezpieczna, ale rzeczywistość zawsze zaskakuje. I właśnie na tym polega jej piękno” – napisał Andrzej Poczobut.
Grozi mu do 12 lat więzienia.
W październiku władze wpisały Poczobuta na „listę terrorystów”. Andrzej ma problemy z żołądkiem. Wcześniej informowano, że bardzo schudł, ponieważ prawie nic nie je, z wyjątkiem więziennej owsianki.
Andrzej Poczobut jest jedyną z pięciu osób zaangażowanych w tzw. „sprawę polską”, która pozostaje za kratkami. Wiadomo też, że jesienią 2021 r. Poczobut odmówił napisania prośby o ułaskawienie do Łukaszenki.
ba na podst. polskieradio.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!