Polska jest gotowa przyjąć tej zimy nową falę uchodźców z Ukrainy. Poinformował o tym podsekretarz stanu w ministerstwie spraw wewnętrznych Wiesław Leśniakiewicz podczas warszawsko-kijowskiego Forum Zrównoważonego Rozwoju – podaje „Ukrinform”.
Według niego Polska „podejmuje systematyczne działania, aby przygotować kraj na przyjęcie kolejnej fali uchodźców”. Podkreślił, że w 2022 roku kraj nie był w pełni przygotowany na przyjęcie dużej liczby uchodźców z Ukrainy, a wtedy znaczącą rolę odegrali zwykli obywatele kraju i samorządy.
„Teraz udoskonalamy nasze plany, przygotowując się na możliwość pojawienia się kolejnej fali uchodźców, ponieważ nadchodzi zima” – zauważył Leśniakewicz.
Podkreślił, że infrastruktura krytyczna na Ukrainie została w dużym stopniu zniszczona, a ludzie bardzo często są pozbawieni podstawowych udogodnień bytowych, a Polska „jest już gotowa na przyjęcie uchodźców” i „posiada miejsca do przyjęcia Ukraińców, którzy chcieliby uzyskać tymczasowy azyl”.
Opr. TB, ukrinform.ua
4 komentarzy
[email protected]
20 grudnia 2024 o 02:10Co za brednie. Miasto Warszawa zamknęło niemal wszystkie ośrodki długoterminowego pobytu a Eojewoda Mazowiecki odsyła uciekinierow z Ukrainy poza Warszawę.
LT
20 grudnia 2024 o 04:08Kobiety z dziecmi jak najbardziej powinny otrzymac dach nad glowa,wyzywienie pomoc medyczna dzieci powinny miec zapewniona nauke w szkolach
Powinnismy im okazac jak najwiecej serca,nie wspolczucia bo to by ich upokorzylo.
Mezczyzni w wieku poborowym powinni byc zawracani na Ukraine.
z jakiej paki?
20 grudnia 2024 o 09:11Polska jest gotowa?
Nie przypominam sobie, aby ktoś mnie pytał o zdanie w tej sprawie.
Lentilka
21 grudnia 2024 o 04:42Państwo ponosi odpowiedzialność za swoich obywateli. 3 lata wojny, miliardy dolców posyłane na Ukrainę, więc mieli czas i środki, by zapewnić swoim obywatelom lokum na zachodnich terenach Ukrainy, gdzie wojny nie ma. Niech ich zakwaterują w tych nowych ośrodkach narciarskich w Karpatach, albo willach w Użhorodzie. Tam jest bezpiecznie, bogacze zadbali o swoje tyłki.