
Collage / fot: Aleksey Churushkin – Cyklopedia, Creative Commons 4.0
Nie o wszystkim wiemy. Zachodnie rządy boją się ujawniać prawdę o skali rosyjskiej dywersji.
Rosja szykuje nowe ataki dywersyjne w Europie – planuje wysadzanie w powietrze mostów, wiaduktów i torów kolejowych. W tym celu jej szpiedzy zaczęli już badać możliwości podkładania ładunków wybuchowych pod tymi obiektami – alarmują eksperci służb specjalnych szeregu państw, których cytuje Financial Times.
Zamachy te mają być robione już nie tylko rękami zwerbowanych przez Internet “jednorazowych agentów”. Według “szefa jednej z europejskich agencji wywiadowczych”, służby kilku krajów UE odnotowały bowiem, że Rosjanie zaczęli lokować w Europie profesjonalnych, dobrze wyszkolonych “śpiochów-dywersantów”. Rozpoznanie miejsc uderzeń prowadzą też rosyjskie drony.
Z kolei ekspert Chatham House, Keir Giles twierdzi, że ataki dywersyjne, o których dotychczas informowały media, to tylko część rosyjskiej działalności dywersyjnej w Europie. Ma ona znacznie większą skalę, tylko zachodnie rządy “nie chcą o wszystkim mówić publicznie”.
Europejscy urzędnicy boją się, że jeśli zaczną zbyt otwarcie i aktywnie reagować na rosyjskie ataki hybrydowe, to wywoła to negatywny efekt psychologiczny, który leży w interesie Moskwy. Z kolei Giles ocenia, że pasywna reakcja europejskich państw jedynie zachęca Rosję to nasilenia dywersji.
“Nie ma sensu nazywać tych rosyjskich działań inaczej, niż faktyczną wojną przeciwko Europie” – ocenia analityk. Według Financial Times, zagrożona rosyjskimi atakami terrorystycznymi jest także ludność cywilna w Polsce.
Zobacz też: Dwa rosyjskie giganty runęły jednego dnia!
KAS










Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!