Rosjanie przerzucają na Białoruś wojska i przygotowują jej aneksję, podobnie jak to było z Krymem – mówi w wywiadzie dla gordon.ua rosyjski historyk Jurij Felsztyński.
18 września 2015 roku prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret „o aneksji Białorusi”. To bardzo krótki dokument, który pozostał prawie nie zauważony – mówi Felsztyński. Chodzi o utworzenie na Białorusi rosyjskiej bazy lotniczej.
Felsztyński, dodaje, że ta historia jest objęta niezwykłą tajemnicą. Nie wiadomo dokładnie gdzie i kiedy powstanie baza. Według jednych pogłosek, w Baranowiczach lub Lidzie – bliżej Polski i Litwy. Według innych – w Bobrujsku, gdzie w czasach sowieckich stacjonowały ciężkie bombowce, które mogły zaatakować nawet Europę Środkową.
Oprócz tego, Rosja rozmieści na terytorium Białorusi cztery rakietowe kompleksy przeciwlotnicze S-300 o czym niedawno oświadczył rosyjski minister obrony.
„Warto też zwrócić uwagę, że Republika Białoruś jest tak nazywana przez Rosjan jedynie w formalnych rządowych dokumentach (na przykład, w dekrecie Putina z 18 września), podczas gdy we wszystkich komunikatach i przemówieniach rosyjskich polityków oraz w rosyjskich mediach określana jest w starej sowieckiej nomenklaturze jako „Bełorussija” – mówi Felsztyński.
„To wszystko oznacza, że Moskwie podpisno już na Łukaszenkę „wyrok śmierci”. W ślad za samolotami na Białoruś zostaną przerzucone rosyjskie wojska lądowe. Za pomocą tych wojsk, zgodnie z krymskim scenariuszem, Łukaszenka zostanie obalony” – uważa Felsztyński.
Jurij Felsztyński (rocznik 1956) – rosyjski historyk mieszkający w Stanach Zjednoczonych, w 1974 rozpoczął studia historyczne w Moskiewskim Państwowym Instytucie Pedagogicznym. W 1978 emigrował do Stanów Zjednoczonych. Kontynuował naukę na Brandeis i Rutgers University, gdzie się doktoryzował. W 1993 doktoryzował się w Instytucie Historii Rosyjskiej Akademii Nauk. Jest wraz z Aleksandrem Litwinienką autorem książki Wysadzić Rosję, w której dowodzą, że rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa przeprowadziła zamachy bombowe na budynki mieszkalne w Rosji w 1999.
Kresy24.pl/zik.ua
14 komentarzy
Jan
24 września 2015 o 12:04Putin ma wiernego sluge – Backe,i wie ze Backa z „familia” kocha/uwielbia luksus czyli kase,dlatego „klan” Lukaszenki trzyma w reku handel ropa i uzbrojeniem a Kreml przymyka oko na jego „dziwne” pomysły.
To Backa pierwszy podpisal umowę o tej bazie a nie Putin,wiec na razie jeszcze trzymają Backe dla pozorów niezaleznosci Bialorusi.A co będzie dalej? Zobaczymy.
Baza będzie w Bobrujsku.Z Baranowicz zrezygnowano gdy polskie F-16 zostały wyposażone w kierowane pociski o zasiegu 300km.Do tej pory miały zasieg 70km.
Grześ
24 września 2015 o 12:06Jeszcze stare radzieckie konstrukcje latające przydadzą się jako cele dla tych rakiet S300. W końcu rakieta nie powinna odróżnić starego samolotu od nowego jeśli lecą w grupie, a ilość rakiet jest przecież ograniczona! Pewnie dlatego sowieci trzymają w magazynach czołgi T34, jako ruchome punkty artyleryjskie piechoty.
jubus
24 września 2015 o 13:03Nie wierzę w te bzdury. Ten „historyk” powinien mniej siedzieć u Jankesów, skoro uciekł to znaczy, ze zdrajca, bo patriota siedzi na miejscu i walczy na miejscu, a nie szczeka za zagraniczne pieniądze.
Białoruś ma od dawna sojusz wojskowy z Rosją, istnieje coś takiego jak „Państwo Związkowe Rosji i Białorusi”. Rosja więc może sobie robić co chce. Nie będzie żadnej „anekcji” bo to by oznaczało koniec Rosji jako państwa i początek jej rozpadu. No chyba, że Putin to samobójca i agent USA/Zachodu.
LubieRZca
24 września 2015 o 13:12To byłaby katastrofa dla Polski gdyby doszło do faktycznej aneksji na wzór Krymu. Jesli by również udało się Rosji wygrać w jakiś sposób wojnę na Ukrainie, skazuję to nas na bycie wiecznym krajem buforowym a nawet i kolejnym kąskiem wraz z krajami bałtyckimi do zawłaszczenia przez Putina, które USA odda bez żadnych skrupułów w łapska Putina, szkoda. Liczyłem jednak na rozpad tego pseudomocarstwa.
rene
24 września 2015 o 16:07Przecież to już się właściwie stało .
ptk
24 września 2015 o 15:12To bzdury. Moskwa nie musi obalać baćki – służby BY są zinfiltrowane, By wykonuje polecenia, kraść niespecjalnie jest co – awantura + radykalizowanie się społeczeństwa niepotrzebne. Teraz częśc białorusów wierzy że razem z Moskwą spłynie dobrobyt – ale bardzo szybko by się rozczarowali. Do tego Moskwa musiałaby utrzymywac ten ogrom pensjonerów i socjal. Nietrafiona diagnoza puszczona w media aby skłocić baćkę z Putinem (nieskutecznie)
maciek
24 września 2015 o 15:56Wojna w Donbasie też się teoretycznie nie opłaca. A jednak jest.
cynik
24 września 2015 o 17:15Z tego by wynikało że Polska została anektowana przez USA. W końcu jankesi u nas też budują bazę?
dublinek1970
25 września 2015 o 17:05Na naszą prośbę.
Barnaba
24 września 2015 o 18:03Dać Białorusinom możliwość wyboru w referendum to od razu za przyłączeniem do Rosji zagłosują. I nawet OBWE może to referendum nadzorować- nikt nic nie wskóra. Tacy oni są.
tommi59
26 września 2015 o 10:20Nie koniecznie na Grodzienszczyznie i części Polesia mieszka około 40% Polaków to prawie pewne że w przypadku plebiscytu przynajmniej 80% głosowałaby za przyłączeniem do RP nawet sami białorusini
olek
26 września 2015 o 09:24a co innego ten historyk siedzący na garnuszku USA może napisać . Przecież gdyby napisał co innego musiał by iść do pracy na budowę aby mieć pieniądze na życie.A tak na marginesie co ta UE może dać Białorusi oprócz rozwałki gospodarki.Białorusini mieli przedsmak UE za rządów Szuszkiewicza kiedy to padały zakłady ,rosło bezrobocie,ludzie po pół do roku nie otrzymywali wypłat ,emerytur ,rent.
Wałoszka
26 września 2015 o 11:09A Łukaszonek tę umowę też już podpisał???
zulu gula
27 września 2015 o 21:14To tak jak by zaatakowali NATO.