Przed spotkaniem G7 Rosja celowo zerwała spotkanie grupy kontaktowej, a dziś zaleciła rozpoczęcia operacji wojskowej – oświadczył ukraiński premier Arsenij Jaceniuk.
„Rosja po raz kolejny naruszyła mińskie porozumienia. Dlatego dyplomatyczne zabiegi i wysiłki nie będą nic warte, jeżeli będą wsparte silną i profesjonalną armią oraz wspólnymi staraniami wszystkich krajów” – uważa Jaceniuk. (Czytaj: Marinka płonie, rosyjskie kolumny pancerne szturmują od strony Doniecka! Koniec rozejmu, a także Pod Wołnowachą też się zaczęło! oraz W pobliżu Doniecka od rana trwają zaciekłe walki, są ranni. Ocena zagrożeń
Premier Ukrainy, który odwiedził Poligon Jaworowski, aby zapoznać się z przebiegiem amerykańsko-ukraińskich ćwiczeń oczekuje, że na spotkaniu G7 światowa wspólnota zademonstruje adekwatny odpór Rosji. Podziękował USA oraz innym zachodnim partnerom, którzy pomagają w szkoleniu ukraińskich wojskowych według standardów NATO.
Szczyt G7 bez Putina, a niemiecki biznes w stresie: chce powrotu Rosji
Nadzieje Arsenija Jaceniuka na „zdekwatny odpór Rosji” mogą okazać się płonne z powodu Niem iec. Przewodniczący Komisji Wschodniej Niemieckiej Gospodarki Eckhard Cordes skrytykował wykluczenie prezydenta Rosji ze spotkania przywódców najbardziej wpływowych krajów świata G7 w Bawarii.
Wykluczając Putina z rozpoczynającego się 7 czerwca szczytu G7 stracono, według niego szansę, na podjęcie dialogu z Rosją. „Spotkanie w formacie G7 plus Rosja mogłoby przyczynić się do rozwiązania kryzysu na Ukrainie i skłonić Moskwę do podjęcia konstruktywnych kroków w celu rozwiązania konfliktu” – stwierdził Cordes.
Za ponownym przyjęciem Putina do grona wiodących krajów świata opowiedział się też były premier Branderburgii z SPD, przewodniczący Forum Niemiecko-Rosyjskiego Matthias Platzeck.
Rosja musi powrócić do grupy skupiającej najbardziej rozwinięte kraje świata. Konflikty na Bliskim Wschodzie, w Iranie, Afganistanie i Syrii mogą być rozwiązane tylko przy udziale Rosji – przekonywał Platzeck, który od dawna domaga się zawieszenia sankcji unijnych przeciwko Moskwie.
Przywódcy siedmiu najbardziej rozwiniętych krajów świata – USA, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Kanady, Włoch i Japonii – spotkają się 7 i 8 czerwca w zamku Elmau w Bawarii. Niemcy przewodzą w tym roku grupie G7. Kanclerz Angela Merkel potwierdziła w zeszłym tygodniu w Bundestagu po raz kolejny, że Putin ze względu na politykę wobec Ukrainy, szczególnie ze względu na aneksję Krymu, nie będzie uczestniczył w obradach.
Kresy24.pl
3 komentarzy
Vandal
4 czerwca 2015 o 01:24No i Wladimir Wladimirowicz sie bardzo zmartwil 🙁
Frodo
5 czerwca 2015 o 02:18Rosjanie mają w d.pie G7, ONZ, Rady Europy, UE, grupy kontaktowe, OBWE i inne organizacje, może poza Nato (bo pomimo swoich podjazdów wiedzą, że szans nie mają, BO NIE MAJĄ). Uczestniczą w tym na różnych poziomach i intensywności tylko po to by zaciągać informacji przydatnych dla swojej polityki i retoryki a ich retoryka o dawna jest wiadoma. Dla nich (niesłusznie) są to wrogowie i wychodzą z prostego założenia przyjaciół trzymaj się blisko a wrogów jeszcze bliżej w wiadomym celu, informacje, informacje i jeszcze raz informacje!!! a nie negocjacje (bu coś ustalić i przestrzegać). To takie granie na zwłokę i puszczanie oczka. Absurdem jest to, że takie G7 daje im się wyciulać. Prawda jest taka, że Rosja może sobie tupać, piszczeć, fochy strzelać, nakładać sankcje a i tak w nich to uderzy obuchem bo to oni są uzależnieni od Zachodu jeżeli chodzi o żywność i wszystko a nie na odwrót. Kryzys się u nich pogłębia, wszystko leci łeb na szyję, i coraz bardziej się gorączkują bo zaczyna im się wszystko wymykać z rąk (pomimo kompletnej cenzury i dominacji państwa we wszystkich sektorach), ale na tym polega absurd dyktatury, dyktatorzy myślą, że wszystko mają pod kontrolą a rynek i tak swoje robi bo pewne prawidła są i będą niezależnie od tego czy się komuś to podoba czy nie…
sandvinik
5 czerwca 2015 o 11:31Rosji braknie żywności? a to dobre-które miejsce wśród eksporterów zboża zajmuje Rosja? kartofle u nich nie rosną? braknie im co najwyżej szampana, niemieckiego piwa, serków pleśniowych i włoskiego spaghetti, na pewno chleba, mięsa, kartofli to im nie braknie.
jak już mówimy o regułach rynku to ile % PKB ma już dług USA? bo to tak szybko leci że nie jestem na bieżąco…