W środę 28 lutego Mołdawia zdecydowanie potępiła władze separatystycznego regionu Naddniestrza, które w tym dniu zwróciły się do Rosji o podjęcie kroków w celu „obrony” tego regionu w obliczu rzekomych „nacisków” ze strony Kiszyniowa. Mołdawski wicepremier Oleg Serebrian oświadczył, że Kiszyniów „odrzuca propagandę z Tyraspola”.
Naddniestrze – separatystyczna republika na terytorium Mołdawii – na początku lat 90. wypowiedziało posłuszeństwo władzom w Kiszyniowie i po krótkiej wojnie, której towarzyszyła rosyjska interwencja, wywalczyło niemal pełną niezależność. Ma własnego prezydenta, armię, siły bezpieczeństwa, urzędy podatkowe i walutę.
Niepodległości Naddniestrza nie uznało żadne państwo, w tym Rosja, choć ta ostatnia wspiera je gospodarczo i politycznie. W Naddniestrzu stacjonuje około 1,5 tys. rosyjskich żołnierzy.
Deputowani z separatystycznego Naddniestrza we środę, 28 lutego, zwrócili się do Rosji o podjęcie kroków w celu „obrony” tego regionu w warunkach – jak oświadczyli – „wzmocnienia presji” ze strony Mołdawii, poinformował mołdawski portal NewsMaker.
Apel ten wystosował tzw. Kongres Deputowanych Wszystkich Poziomów, który zebrał się we środę w Tyraspolu. Oświadczył on, że Naddniestrze jest obiektem „presji gospodarczej”, co jest sprzeczne z „europejskimi zasadami i standardami ochrony praw człowieka i wolnego handlu”.
„Rząd odrzuca propagandę płynącą z Tyraspola”
– napisał na Telegramie Oleg Serebrian.
Równocześnie podkreślił, że Naddniestrze czerpie korzyści z
„polityki pokoju, bezpieczeństwa i integracji gospodarczej w ramach powiązań z Unią Europejską”.
„Nie widzimy niebezpieczeństwa destabilizacji”
– zaznaczył Serebrian.
Komunikat w tej sprawie wydał także rzecznik mołdawskiego rządu Daniel Vode, który oświadczył, że zjazd „deputowanych” Naddniestrza i jego decyzje nie stwarzają zagrożenia eskalacją i destabilizacją. Jego zdaniem, zgromadzenie to było wydarzeniem czysto propagandowym.
„Nie widzimy niebezpieczeństwa destabilizacji. Obserwujemy sytuację bardzo uważnie i powtarzamy, że ten region również chce pokoju i bezpieczeństwa. Kongres w Tyraspolu był wydarzeniem czysto propagandowym, które nie zasługuje na transmisję na żywo przez zagranicznych dziennikarzy i wielkie tytuły”
– stwierdził Vode.
RES na podst.: newsmaker.md; polskieradio.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!