Igor Kleszczuk to założyciel grupy w sieci społecznościowej VKontaktej „Pasożyty i społeczne darmozjady”. Sąd w Mińsku skazał go na równowartość 1400 złotych za to, że na administrowanym przez siebie profilu udostępnił informację o akcji pamięci ofiar stalinowskich represji, która miała się odbyć 29 października 2017 roku pod budynkiem KGB w Mińsku.
Mińszczanin został skazany na grzywnę w wysokości 30 jednostek bazowych za udostępnienie w sieci informacji o planowanym „Łańcuchu Pamięci” w pobliżu budynku KGB przy Prospekcie Niepodległości. Akcja poświęcona była pamięci ofiar stalinowskich represji. Jest obchodzona przez środowiska opozycyjne co roku 29 października na pamiątkę wydarzeń z 1937 roku, gdy w piwnicach więzienia NKWD w Mińsku rozstrzelano ponad 130 przedstawicieli białoruskiej inteligencji.
Wyrok na działacza zapadł 28 grudnia, ogłosił go sędzia Siergiej L.A.
Igor Kleszczuk zaapelował do obrońców praw człowieka z Centrum Praw Człowieka „Viasna” o pomoc w odwołaniu się od decyzji sądu.
Jak powiedział mediom, przed zatrzymaniem milicjanci przeprowadzili rewizję w jego domu, zabrano mu cały sprzęt komputerowy. Stróże prawa tłumaczyli swoje najście informacją o rzekomym udziale mężczyzny w procederze handlu narkotykami.
„Ale tak naprawdę chodziło im o informacje na temat planowanych akcji ulicznych odbywających się w Mińsku w 2017 roku” – przekonuje Kleszczuk .
Mężczyzna podkreśla, że w protokole z rewizji osobistej nie ma wzmianki na temat zajętych przez milicjantów przedmiotów, nie wymieniono ani komputera, ani laptopa, a sędzia Siergiej zlekceważył jego pytania na temat sprzętu.”
Podczas poszukiwania miała miejsce dość ciekawa reakcja milicjantów na plakat wiszący w moim mieszkaniu „Pokonaliśmy faszyzm … pokonamy i Łukasizm”, oraz na biało- czerwono – białą flagę, z którą byłem na wiecu 25 marca. Ci, którzy przeprowadzili przeszukiwanie, chcieli to zabrać, ale gdy powiedziałem, że rozumiem teraz powód waszego działania, oni odłożyli rzeczy na miejsce” – mówi aktywista.
Kresy24.pl/AB
1 komentarz
Polak z Białorusi
8 stycznia 2018 o 01:07Bardzo sensowny i wieloznaczny materiał