Białoruscy stróże prawa zatrzymali w czwartek Jekaterinę Winnikową, absolwentkę Wydziału Prawa Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego, donosi Nasza Niwa.
Przyszła prawniczka wygłosiła przemówienie na uroczystości wręczenia dyplomów, które wywołało na sali duży entuzjazm kolegów. Fakt zatrzymania został potwierdzony przez jej przyjaciółkę.
„Teraz jest komisariacie lenińskiego WSW. Nie wiadomo, na podstawie jakiego artykułu. Przeszukali jej pokój w akademiku i skonfiskowali laptopa”.
Do Katsiaryny Winnikowej, stróże prawa przyszli w środę 30 czerwca, przeszukali jej pokój w akademiku i skonfiskowali laptopa. Dziewczyny jednak nie było. Później okazało się, że Winnikowa została wezwana na przesłuchanie trwające 7 godzin, a adwokatowi, który przyjechał ze studentką na komisariat, nie pozwolono uczestniczyć w przesłuchaniu. Został wpuszczony już po zakończeniu, kiedy dziewczyna zadzwoniła, by poinformować go o swoim aresztowaniu” – donosi portal „Mediazona. Białoruś”.
Według portalu, Winnikowej postawiono zarzut udziału w nielegalnym wiecu. Spędziła noc na posterunku milicji. Zatrzymanie absolwentki wydziału prawa BSU Winnikowej skomentowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. W komunikacie czytamy, że dziewczyna trafiła na milicję w celu złożenia wyjaśnień. W chwili obecnej śledztwo jest w toku.
Organy ścigania zainteresowały się Winnikową po tym, jak w miniony wtorek wygłosiła przemówienie na uroczystości wręczenia dyplomów, w którym dziękowała aresztowanemu prawnikowi i działaczowi opozycyjnemu Maksimowi Znakowi (prawnik sztabu kandydata na prezydenta Wiktora Babaryki) oraz wykładowcom zwolnionym za poglądy polityczne. Jej słowa spotkały się z dużym entuzjazmem kolegów, którzy nagrodzili ją gromkimi brawami.
„Niski ukłon dla Eleny Władimirownej Łajewskiej, Jekateriny Wiktorownej Nowikowej, Aleksieja Iwanowicza Sacharczuka, Eleny Iwanownej Basałaj, Maksyma Aleksandrowicza Znaka. Dziękuję za pokazanie na własnym przykładzie, kim jest prawnik i czym jest prawo!” – mówiła Winnikowa do kolegów. Dale wymieniała nazwiska młodych prawników, zaangażowanych w obronę więźniów politycznych.
„(…) I pamiętajcie proszę, wszyscy, którzy zamierzają pracować jako prawnicy lub pracują jako prawnicy: prawo jest sprawą wolności i sprawiedliwości. A wolność, rozsądek i uczciwość osobista są zawsze pomocne” – zakończyła swoje wystąpienie.
Zwolnienia wykładowców z białoruskich uczelni rozpoczęły się jesienią, po bezprecedensowej fali protestów w kraju. Kilku z nich straciło pracę w BUP.
oprac. ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!