
© Zdjęcie: Telegram / Organ celny Białorusi
Litewski minister spraw wewnętrznych jest oburzony postawą tamtejszych przewoźników, którzy mają pretensje do rządu w Wilnie.
Przypomnijmy, że po tym, jak Lotnisko w Wilnie było wielokrotnie zamykane z powodu balonów przemytniczych przylatujących z Białorusi, rząd w Wilnie w ramach reakcji zamknął na kilka dni granicę z Białorusią. W rezultacie ponad tysiąc litewskich ciężarówek utknęło w Białorusi. Kierowcy i firmy transportowe nie mogli wrócić do kraju ani dostarczyć ładunków. Teraz liczą straty.
Minister spraw wewnętrznych Władysław Kondratowicz przyznaje, że nawet po opanowaniu siatki przemytniczej na Litwie, białoruski reżim może nadal wysyłać balony w kierunku lotniska w Wilnie, więc Litwa prędzej czy później będzie musiała znaleźć sposób na ich neutralizację. „Według naszych danych, żaden kraj nie ma rozwiązania umożliwiającego zestrzelenie balonu na wysokości 10 km za pomocą drona lub innego narzędzia kinetycznego” – ubolewa minister.
Ma jednak nadzieję, że litewskie firmy będą w stanie zaoferować rozwiązanie umożliwiające neutralizację balonów. Przypomniał, że resort gospodarki ogłosił program o wartości 1 miliona euro, którego celem jest znalezienie rozwiązania umożliwiającego zwalczanie balonów przemytników wlatujących na Litwę. Prototyp broni ma być gotowy w lutym.
Według ministra, wysyłając balony, białoruski reżim dąży do nastawienia litewskich obywateli przeciwko instytucjom państwowym, a poprzez więzienie kierowców ciężarówek na Białorusi (po zamknięciu granicy przez Litwę), dąży do wywierania wpływu na Litwę poprzez biznes.
Kondratowicz jest oburzony postawą przedstawicieli kierowców ciężarówek, którzy domagając się rozmów Litwy z Białorusią i wątpią, czy przemycane balony w ogóle leciały w kierunku Litwy.
„Po kilku dniach pobytu tam (na Białorusi) wracają z wypranymi mózgami i mówią, że balony nie latają, a ciężarówki stoją, bo nic nie rozmawiamy. To więc o czym mamy rozmawiać? O tym, żeby puścić ciężarówki? Przecież to jasne — ciężarówki powinny wyjechać! Wygląda na to, że to próba wywarcia na nas wewnętrznej presji. To samo dzieje się poprzez mieszkańców, którzy nie mogą polecieć na wakacje ani załatwić swoich spraw” — oświadczył Kandratowicz w wywiadzie dla portalu LRT.lt.
ba za lrt.lt









Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!