– To była grupa szpiegowska, zbierali informacje na rzecz tych, którzy zaatakowali Ukrainę, dokonują zbrodni wojennych, zagrożenie było realne – powiedział w Programie 1 Polskiego Radia Mariusz Błaszczak, komentując wczorajsze doniesienia radia RMF o rozbitej siatce szpiegowskiej.
Zapytany, czy istniało zagrożenie dla infrastruktury krytycznej ze strony rozbitej siatki szpiegowskiej, minister potwierdził.
– Oczywiście, to była grupa szpiegowska, zbierali informacje na rzecz tych, którzy zaatakowali Ukrainę, dokonują zbrodni wojennych, zagrożenie było realne – stwierdził wicepremier.
Szef resortu obrony tłumaczył, że „jeżeli mamy do czynienia z siatką szpiegowską, to oczywiście ci ludzie zbierają informacje w jakimś określonym celu”.
Zwrócił uwagę, że skoro Ukraina została zaatakowana przez Rosję, a Polska została zaatakowana poprzez atak hybrydowy z terytorium Białorusi, to „mamy do czynienia z taką sytuacją, że ci ludzi działają na skodę naszego kraju”.
Mariusz Błaszczak zwrócił się do słuchaczy, żeby reagowali, gdy zobaczą dziwne zachowania, tj: fotografowanie obiektów infrastruktury wojskowej.
Poprosił na antenie o niezwłoczne powiadomienie polskich służb, by nie dopuszczać do tego, by ryzyko było potęgowane.
Przypomnijmy, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego RP zlikwidowała siatkę szpiegowską, która pracowała dla Rosji i miała przygotowywać się do działań dywersyjnych w Polsce.
Jak dowiedział się reporter stacji RMF FM Krzysztof Zasada, funkcjonariusze ABW zatrzymali w tej sprawie 6 osób. Ich zatrzymanie ma związek z ujawnieniem przy torach kolejowych i węzłach ukrytych kamer, które miały rejestrować ruch składów, a obraz przesyłać do sieci. Kamery zainstalowane były na odcinkach tras kolejowych w województwie podkarpackim. Przede wszystkim w okolicach lotniska w podrzeszowskiej Jasionce, stanowiącej centrum logistyczne dla przerzutu zachodniej broni na Ukrainę.
16 marca minister MSWiA Mariusz Kamiński podał, że zatrzymano w sumie 9 osób, podejrzani mieli szykować się do działań dywersyjnych, mających na celu sparaliżowanie dostaw sprzętu, broni i pomocy dla Ukrainy – kontynuował szef MSWiA.
Zatrzymanymi to „obcokrajowcy zza wschodniej granicy”. Jak przekazał minister, „podejrzani prowadzili działania wywiadowcze przeciwko Polsce i przygotowywali akty dywersji na zlecenie rosyjskiego wywiadu”.
oprac. ba za polskieradio.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!