Na stałe lub dłużej niż rok planowało w 2024 roku zostać w Polsce 68 proc. imigrantów z Białorusi – podał Narodowy Bank Polski w opublikowanym właśnie opracowaniu. 13 proc. pracujących imigrantów związanych jest z branżą IT, a połowa białoruskiej imigracji to osoby poniżej 34 roku życia. W badanej próbie tylko 16 procent miało status bezrobotnych.
Raport NBP przedstawia wyniki badania imigrantów z Białorusi przeprowadzonego w okresie od 15 kwietnia do 5 lipca 2024 roku. Badanie było pierwszym, pilotażowym badaniem realizowanym przez Narodowy Bank Polski wśród imigrantów z Białorusi.
Zgodnie z danymi Urzędu ds. Cudzoziemców (UdSC), według staniu na 30 czerwca 2024 roku, 133 tys. Białorusinów miało zezwolenie na pobyt w Polsce.
Jak podaje NBP, głównym czynnikiem wyzwalającym imigrację z Białorusi na większą skalę była sytuacja polityczna w tym kraju. Niemal 84 proc. ankietowych przyjechało do Polski w 2020 roku lub później. Prawie 60 proc. z nich wskazuje jako przyczynę przyjazdu sytuację polityczną na Białorusi i obawę przed represjami. Drugim czynnikiem powodującym migrację były kwestie ekonomiczne.
Wśród imigrantów z Białorusi istotną grupę stanowią osoby o korzeniach polskich. Osoby posiadające Kartę Polaka lub obywatelstwo polskie stanowią 24 proc. respondentów.
Czynnikiem odróżniającym ich od pozostałych imigrantów z Białorusi jest przede wszystkim lepsza znajomość języka polskiego, dużo stabilniejszy status pobytowy w Polsce oraz korzystniejsza pozycja na rynku pracy w Polsce – dodano.
Imigranci z Białorusi to osoby dobrze wykształcone
Około 60 proc. z nich deklaruje posiadanie wykształcenia wyższego. Kobiety i mężczyźni występują w podobnych proporcjach. Osoby poniżej 34 roku życia stanowią 50 proc. respondentów. Prawie połowa respondentów przebywa w Polsce z mężem lub żoną” – podaje NBP.
Szanse imigrantów z Białorusi na dobrą prace w Polsce są różne w zależności od czasu przyjazdu i płci. W badanej próbie było ok. 16 proc. bezrobotnych respondentów. Najlepiej radziły sobie na polskim rynku pracy osoby, które przyjechały przed 2019 rokiem oraz dobrze znają język polski. W trudniejszej sytuacji były osoby, które przyjechały w latach 2020-2021 oraz przeciętnie kobiety.
Imigranci z Białorusi relatywnie często uzupełniali braki na rynku pracy w branżach z dużym udziałem zawodów „zmaskulinizowanych”. Najczęstszymi miejscami pracy respondentów były: przemysł, transport, informatyka, budownictwo.
Imigracja z Białorusi wyróżnia się wysokim odsetkiem pracowników z branży IT oraz osób otwierających własną działalność w Polsce.
„Wśród pracujących respondentów 13 proc. stanowiły osoby związane z branżą IT – większość pracowała na etacie w Polsce. Wśród wszystkich pracujących 3 proc. zarabiało zdalnie poza Polską, natomiast 10 proc. pracowało na własny rachunek w Polsce” – dodano.
Sytuacja ekonomiczna imigrantów z Białorusi jest zróżnicowana. Około 16 proc. ankietowanych wydaje prawie całe swoje wynagrodzenie na bieżące życie, a 37 proc. połowę lub mniej. Prawie 33 proc. respondentów przekazuje środki finansowe na Białoruś. Czynnikiem różnicującym sytuację ekonomiczną jest przede wszystkim płeć respondenta. Kobiety są w trudniejszej sytuacji ekonomicznej.
Imigranci z Białorusi wiążą swoją przyszłość z Polską
Niemal 79 proc. z nich określa na poziomie bardzo dobrym lub dobrym poziom zadowolenia z życia w Polsce, a 68 proc. ankietowanych planuje zostać w Polsce na stałe lub dłużej niż rok – podaje NBP.
Najważniejszą formą pomocy, które ułatwiłyby pobyt i pracę w Polsce imigrantów z Białorusi jest łatwiejsza legalizacja pobytu (54 proc.). Respondenci o korzeniach polskich oczekują przede wszystkim pomocy w znalezieniu pracy (37 proc.) oraz łatwiejszej legalizacji pobytu (36 proc.).
ba za znadniemna.pl na podstawie nbp.pl
4 komentarzy
Jagoda
29 listopada 2024 o 20:37Wielonarodowość była piętą achillesową II Rzeczypospolitej. Terror Ukraińców na Kresach ciągnący się przez dwadzieścia lat oraz zdrada ze strony Białorusinów, Ukraińców i żydów we wrześniu 1939 roku tylko to potwierdziły. Może i lepiej, że po wojnie Kresy Wschodnie przypadły bolszewikom, gdyż tym samym wzięli sobie poważny problem na głowę, a my w to miejsce otrzymaliśmy wysoce rozwinięte gospodarczo i cywilizacyjnie dawne ziemie piastowskie, które przez wieki były pod niemieckim butem, a po wojnie zostały z Niemców oczyszczone. Potem przyznawali to nawet politycy emigracyjny tacy jak Edward Raczyński, który stwierdził, iż „gdyby kresy wschodnie pozostały przy Polsce, mielibyśmy nie lada kłopot oraz wojnę domową, która wyniszczyłaby kraj od środka.”. Powtórka z Jugosławii w środku Europy mogłaby mieć niewyobrażalne dla wszystkich konsekwencje łącznie z kolejną, trzecią wojną światową, a tak uniknęliśmy kolejnego kataklizmu oraz zagłady.
A.
1 grudnia 2024 o 10:13Wielonarodowość była problemem bo próbowaliśmy polonizować tereny, które nie są rdzennie polskie. Białoruś, Ukraina, Litwa to teraz osobne kraje. I dobrze. Mieszkańcy tych terenów nie są „problemem”. Oni po prostu walczyli o niepodległość.
Wielkopolanin
1 grudnia 2024 o 11:00Państwo Polskie istnieje ponad tysiąc lat i ma w swej historii okres ponad czterystu lat udanej współpracy narodów międzymorza.Po co więc posługiwać się przykładem dwudziestolecia międzywojennego ,ktòry jest w tej historii tylko kròtkim epizodem.
Tomasz
2 grudnia 2024 o 10:30Co do informacji, że były to ziemie wysoce rozwinięte gospodarczo zgoda. Problem tylko w tym że były one w większości bardzo zniszczone i to bynajmniej nie podczas działań wojennych.