Portal tut.by rekomenduje kilka miejsc położonych niedaleko od Mińska, na obrzeżach Puszczy Nalibockiej, które trzeba koniecznie odwiedzić podróżując po Białorusi. To galeria Feliksa Januszkiewicza w Rakowie, siedziba Druckich –Lubeckich w Nowym Polu, synagoga w Iwieńcu, no i Wołożyn.
10 lat temu artysta Feliks Januszkiewicz, stworzył w Rakowie prywatną galerię. Jak mówi – pierwsze eksponaty znalazł w swoim ogrodzie. Wycieczka z Feliksem, to już sam w sobie artystyczne show – pisze autor artykułu.
Przewodnik pokazuje ogromną modrzewiową beczkę sprzed 500 lat. – Możecie sobie wyobrazić ilu rycerzy zażywało w niej kąpieli? Oni byli tacy śmierdzący, szorowano ich, pakowano w zbroję – i idź walcz za kraj – opowiada pan Feliks.
W jego zbiorach znalazły się „dajbeszki” – drewniane pałeczki, którymi mężowie okładali swoje żony, ale jak zapewnia Feliks, było to bicie profilaktyczne, dozwolone jedynie w czwartki.
Są też stare naczynia, przedmioty użytku codziennego, rowery, wózek dziecięcy, wieszak z rogami krowy, męska i damska odzież. Wycieczka do Rakowa, to najlepsza lekcja historii. Pan Feliks naprawdę działa na wyobraźnię. Każdy pokazany przez niego eksponat ma swoją historię, a barwne opowieści pozwalają bez wysiłku przenieść się w przeszłość.
W Rakowie znajduje się okazała kolekcja wyrobów ceramicznych. Pan Feliks żeby uzmysłowić zwiedzającym, jaką wartość miała dawniej ceramika, pokazuje kosę z czasów Powstania Styczniowego i twierdzi, że można było za nią kupić jedynie dwa ceramiczne garnki.
Feliks demonstruje dzwonki używane w ślubnych zaprzęgach.
– Teraz młodzi małżonkowie, po wyjściu z urzędu stanu cywilnego, chwilkę się pokręcą i po cichutku odjeżdżają, a potem słyszymy, że w kraju mamy 80% rozwodów. A jako powód podają przyczyny ekonomiczne. Tymczasem okazuje się, że ślub jest nieodpowiednio zorganizowany. Dzwoneczki przy rydwanach nowożeńców przepędzały wszelkie zło tego świata, zapewniając trwałość związku- opowiada Januszkiewicz. – A teraz obwiążą samochód wstążkami, posadzą gumową gęś i na coś liczą. Przyczepili by dzwonki, i nie byłoby problemów – wierzy właściciel galerii.
Zespół pałacowo- parkowy w Nowym Polu. „Księżna została zgwałcona i zabita, a jej matka postradała zmysły”.
Druccy–Lubeccy – to znany w Wielkim Księstwie Litewskim i Rzeczpospolitej ród. Jeden z jego przedstawicieli był ministrem finansów w czasach Królestwa Polskiego, i zarządzał finansami tak dobrze, że papierowy złoty posiadał wartość srebrnego – opowiada kolejny juz przewodnik, prezes Towarzystwa ochrony pamiątek kultury i historii i kampanii „Bądźmy Białorusinami”- Anton Ostapowicz.
Druccy-Lubeccy mieli wiele posiadłości na terenie dzisiejszej Białorusi, a Nowe Pole należało do rodziny do 1921 roku. Kiedy przyszła władza sowiecka, wypędziła ich i zmusiła do zamieszkania w małym domu w Rakowie. W tym samym roku wydarzyła się rodzinna tragedia.
– Młoda księżniczka Krystyna bardzo tęskniła za miejsce urodzenia. Podczas jednej z wypraw konnych, kiedy z granicy polsko-sowieckiej mogła popatrzeć na dwór, została uprowadzona na stronę ZSRR przez sowieckich pograniczników, zgwałcona, i zabita. Jej ciało zostało podrzucone do sąsiedniego oddziału granicznego. Wpływowa rodzina wywołała skandal dyplomatyczny. Żeby go ugasić, sowieci rozstrzelali cały oddział straży granicznej, a ciało księżniczki Krystyny przekazali rodzinie. Dziewczyna została pochowana na cmentarzu w Rakowie, ale jej matka po tej tragedii postradała zmysły.
Dzisiaj z majątku pozostały tylko fragmenty starego parku, pałac w stylu sarmackiego klasycyzmu i chłodnia. Po II wojnie światowej majątek został przeznaczony na sierociniec dla dzieci, a w latach 60 – tych XX wieku, miejsce znalazło liceum rolnicze, które teraz jest właścicielem obiektu.
Pewnie dlatego jest nieźle zachowane – mówi Ostapowicz. – Tylko ten kanarkowy kolor na jaki zostały pomalowane ściany – najzwyczajniej razi oczy i gusta.
Synagoga w Iwieńcu. Jedna z trzech synagog drewnianych w kraju (Lepel, Lubań, Iwieniec). – W Iwieńcu było cztery synagogi. Zachowała się jedna, zbudowana w 1912 roku.
– Istnieje mit, że wszystkie zniszczyli przeklęci naziści. Ale ja na to mówię, że drewniane i wiele murowanych synagog zostało zniszczone na przełomie lat 50-tych i 60-tych XX wieku przez „faszystowskich najeźdźców”. Ta synagoga ocalała cudem. Kiedyś mieściło się w niej kino, teraz jest w posiadaniu żydowskiej wspólnoty religijnej. O fakcie, że budynek jest synagogą, świadczy charakterystyczny ornament na ścianie – mówi Anton Astapovich.
Pozostała jeszcze wycieczka do Wołożyna. Będąc tu koniecznie musimy zobaczyć Jesziwę. Ta w Wołożynie była pierwszą w Europie szkołą talmudyczna dla nieżonatych studentów, kształcącą rabinów. Założona w 1803 roku. Teraz jesziwy znajdują się tylko w Izraelu i Ameryce.
Kiedyś w skład wołożyńskiej jesziwy wchodziło kilka budynków, synagog, budynków gospodarczych, ale zachowały się z zaledwie dwa; budynek szkolny z 1806 roku i budynek gospodarczy z drugiej połowy XIX wieku.
Jesziwa funkcjonowała do 1922 roku. Jeszcze 15 lat temu nie było tu nawet okien, ani drzwi, a wejście do środka i nie wdepnięcie w fekalia, było niezmożliwe. Wszystko się zmieniło gdy obiekt przekazano Żydom.
Według ostatniego spisu powszechnego, na Białorusi żydowskie pochodzenie deklaruje 14 000 osób. W porównaniu do poprzedniego spisu z 1988 roku, gdy przyznawało się do niego 100 000, – ta liczba mówi sama za siebie – komentuje Ostapowicz.
Kompleks pałacowy w Wołożynie, należący niegdyś do książęcej rodziny Tyszkiewiczów. Zachował się pałac w stylu klasycystycznym. W roku 1923 Tyszkiewiczowie przenieśli całą swoją własność w posiadanie skarbu państwa Rzeczpospolitej. W okresie międzywojennym, w jednym z tych budynków mieściły się koszary, w drugim – siedziba sztabu wojskowego. W czasach sowieckich mieściła się tam milicja, prokuratura, w drugim budynku – dowództwo wywiadu ZSRR. Ponadto, 30 hektarów zajmował cudowny park, ale został zniszczony, a razem z nim oranżeria – opowiada historyk i krajoznawca Anton Ostapowicz.
Kresy24.pl/tut.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!