
Fot: Rubaltic.ru / andreistp.livejournal.com
Rosyjski dyktator dostanie szału.
Wiceszef Rady Bezpieczeństwa Rosji, Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że celem rozmów z Ukrainą nie jest zawarcie pokoju, ale “zwycięstwo Rosji i całkowite zniszczenie władz w Kijowie”. Ujawnił w ten sposób, że dla Władimira Putina imitacja negocjacji w Stambule to tylko chytry wybieg, by zyskać na czasie i przygotować kolejne uderzenie.
“Rozmowy w Stambule nie są nam potrzebne, by podpisać kompromisowy pokój na wymyślonych przez kogoś nierealnych warunkach, ale po to, żebyśmy jak najszybciej zwyciężyli i całkowicie zniszczyli neonazistowski reżim w Kijowie” – przyznał Miedwiediew.
To jego pierwsza wypowiedź od trzech dni po tym jak Ukraińcy przeprowadzili druzgocące uderzenia dronów w rosyjskie lotniska, niszcząc duża część lotnictwa strategicznego Rosji. Po tym ciosie zamilkł także sam Putin. Czytaj o tym więcej: Huknęło na całą Rosję. Więc kremlowska myszka zrobiła hop do norki!
Na tę szokujące słowa natychmiast zareagował wpływowy republikański senator USA Lindsey Graham, autor projektu znacznie zaostrzającego sankcje wobec Rosji. Wyraził wdzięczność Miedwiediewowi za to, że stał się faktycznie dobrowolnym pomocnikiem Stanów Zjednoczonych i otwarcie ujawnił, jakie są prawdziwe plany Kremla.
“Gratuluję panu Miedwiediewowi rzadkiej chwili szczerości w wydaniu tej rosyjskiej machiny propagandowej. Jestem panu bardzo wdzięczny za to, że jasno ogłosił pan całemu światu, że Putin i Rosja w najmniejszym nawet stopniu nie są zainteresowane pokojem” – oświadczył amerykański senator.
Tak więc Miedwiediew – zgodnie zresztą z własnym nazwiskiem – wyświadczył iście niedźwiedzią przysługę Putinowi i całej rosyjskiej dyplomacji usiłującej przekonać Donalda Trumpa i resztę świata, że Rosji zależy na pokoju. Jedną bezmyślną wypowiedzią ten “polityczny geniusz” zniweczył wszystkie wysiłki Ławrowa i zapewnienia Putina w telefonicznej rozmowie z Trumpem.
Dotychczas prezydent USA jak mantrę powtarzał, że “wierzy, iż Putinowi zależy na pokoju”, choć oprócz Trumpa chyba nikt w to wierzy, a cała reszta NATO, o Ukrainie nie wspominając, nie ma żadnych złudzeń, że negocjacje w Stambule to tylko taktyczny wybieg Putina.
Co innego jednak spierać się o to, kto w co wierzy, a co innego usłyszeć to otwartym tekstem z Moskwy. Teraz już chyba tylko kompletny idiota mógłby nadal żywić jakieś złudzenia co do prawdziwych intencji Putina. No chyba, że wie lepiej co on ma w głowie, niż on sam, ale to już byłby kompletny absurd.
Takich złudzeń nie ma, oczywiście, Wołodymyr Zełenski, który wczoraj – po drugiej rundzie negocjacji w Stambule – nazwał rosyjskie władze idiotami, gdy te – zamiast zgody na trwały rozejm – zaproponowały 2-3-dniowy rozejm, by zabrać zwłoki z pola walki.
“Są idiotami, gdyż z zasady zawieszenie broni powinno mieć na celu uniknięcie dalszego zabijania, a nie jego kontynuację. Widać więc, jakie jest ich nastawienie. Im chodzi tylko o krótką przerwę w wojnie. Dlatego trzeba zaostrzyć sankcje. Innego języka oni nie rozumieją” – podkreślił.
A przecież to właśnie od opinii Trumpa w tej sprawie zależy, czy wspomniany nowy pakiet “miażdżących” sankcji USA wejdzie w życie. Przypomnijmy, że zakłada on m. in. obłożenie przez Stany Zjednoczone 500-procentowym cłem wszystkich państw, z Chinami i Indiami włącznie, które jeszcze kupują rosyjską ropę, gaz i inne surowce.
Jest oczywiste, że w takiej sytuacji oba te kraje, o pozostałych nie wspominając, natychmiast zrezygnują z rosyjskich dostaw. Nie mogą sobie bowiem pozwolić na załamanie handlu z USA, które są ich głównym rynkiem, zaś tę – dla nich niewielką – a dla Rosji ogromną część dostaw ropy i gazu mogą sobie sprowadzić z dowolnego innego źródła.
A wszystko za sprawą jednego kretyna – Miedwiediewa, któremu zwolennicy zaostrzenia sankcji mogą być teraz naprawdę wdzięczni.
Zobacz także: Nie miejmy złudzeń: Putin użyje tego przeciwko nam! Czas się przygotować.
KAS
1 komentarz
make russia small again
4 czerwca 2025 o 11:56Im więcej dostarczymy Ukrainie broni, tym bardziej będzie dyktować warunki.