„Smutną i coraz bardziej niebezpieczną rzeczywistością stało się obecnie to, co od tygodnia można było usłyszeć w moskiewskich kręgach bezpieczeństwa – że podczas szczytu G7 w Elmau w Bawarii, lub krótko po tym spotkaniu rozpocznie się nowa ofensywa w Donbasie” – pisze komentator „Die Welt”.
Michael Stuermer nie ma wątpliwości, że walki na Ukrainie są sterowane z Moskwy i… wzywa kanclerz Angelę Merkel do kolejnej dyplomatycznej ofensywy, aby zapobiec dalszej eskalacji wydarzeń.
„W Donbasie rozstrzeliwana jest resztka zaufania i rozsądku, na które liczono po zawarciu porozumienie w Mińsku” – pisze Stuermer i ostrzega, że „sytuacja staje się coraz niebezpieczniejsza”, jednak jego zdaniem „jest późno ale nie za późno” na podjęcie przez Merkel kryzysowej inicjatywy dyplomatycznej. (Czytaj: Moskwa gra wojną przed G7: nakazała swoim terrorystom rozpocząć operację wojskową)
Kresy24.pl
2 komentarzy
Michal
5 czerwca 2015 o 13:46Proponuje po prostu być odważnym i dowalić więcej sankcji na kremlowski agresywny reżim. To jedyna dyplomacja jaką Putin jest w stanie zrozumieć, bo zwykłe słowa i mediowanie do niego nie docierają. Sugeruje też odebranie World Cup 2018 za korupcję i agresję przeciwko suwerennej Ukrainie.
Lwowiak maly
6 czerwca 2015 o 00:05Watpie aby STASI i KGB krzywde sobie pozwolili wzajemnie robic. To tylko proforma, na pokaz ze sa cool wobec wlasnych obecnych pertnerow.