W niedzielę 3 listopada w centrum Lwowa nieznani sprawcy roztrzaskali gitarę ulicznemu grajkowi, który śpiewał w języku rosyjskim. Do zdarzenia doszło w trakcie „profilaktycznego nalotu” aktywistów ukraińskiej młodzieżowej organizacji nacjonalistycznej „Sokół”.
Szef lwowskiej obwodowej jaczejki „Sokoła” Bohdan Fedun odrzuca oskarżenia o rozbój twierdząc, że z wykonawcą rosyjskiej twórczości przeprowadzona została jedynie rozmowa profilaktyczna, a instrument został rozbity przez „nieznanych patriotów”.
Tymczasem z informacji na Faceboooku „Sokoła” dowiadujemy się, że takie akcje przeprowadzane są przez aktywistów organizacji systematycznie.
„3 listopada miał miejsce kolejny nalot na muzyków ulicznych śpiewających po rosyjsku. Aktywiści przeszli się centralnymi ulicami Lwowa. Pocieszające jest to, że po kilku takich nalotach w centrum naszego miasta pieśni wykonywane w języku okupanta są prawie niesłyszalne. Ponadto z niektórymi muzykami popracowano profilaktycznie”- poinformowała organizacja.
Przypomnijmy, że w ubiegłym rada obwodu lwowskiego wprowadziła zakaz publicznego wykorzystywania „produktów kultury rosyjskiej”. Oznacza to, że nie będą mogli występować tam rosyjskojęzyczni muzycy, a w lokalnych kinach nie będą wyświetlane rosyjskie filmy. Moratorium będzie obowiązywało do momentu „całkowitego zakończenia okupacji terytorium Ukrainy”.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!