Białoruski dyktator Aleksander Łukaszenka znalazł „starszego brata”. I nie okazał się nim Władimir Putin, ale przewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin.
Białoruski uzurpator spotkał się we wtorek z rosyjskim urzędnikiem w Mińsku. Wołodin przyjechał świętować do stolicy Białorusi święto niepodległości 3 lipca.
„Tobie, mój starszy bracie, przyjacielu, bardzo dziękuję za to, że Rosję na tym naszym wspólnym święcie – Dniu Niepodległości Białorusi – reprezentuje wysokiej rangi delegacja państwowa. Przygotowując się do tego spotkania, myślałem, że nigdy oficjalnie nie spotkaliśmy się w ten sposób, choć znamy się, zdaje się, od pół wieku” – powiedział Łukaszenka cytowany przez swoją służbę prasową.
Z kolei Wiaczesław Wołodin w imieniu rosyjskiego przywódcy Władimira Putina przekazał Łukaszence serdeczne gratulacje z okazji głównego święta narodowego.
„Dzień wyzwolenia Mińska od niemiecko-faszystowskich najeźdźców łączy nas wszystkich. Bardzo ważne jest dla nas przechowywanie tej pamięci. Dopóki będziemy pamiętać tych, którzy zginęli za naszą wolność, za wolność naszego kraju, Związku Radzieckiego, który nas narodził, za wolność naszych państw, Białorusi i Rosji, będą nas prowadzić przez życie, chroniąc niewidzialnie, chociaż nie ma ich z nami. Słusznie powiedział Pan: musimy być razem, jeszcze silniejsi, ramię w ramię, aby sprostać wyzwaniom, przed którymi stoją nasze kraje”,
– podkreślił przewodniczący Dumy Państwowej.
3 lipca 1944 roku w wyniku prowadzonej przez sowietów operacji Bagration wyzwolono Mińsk.
Od 1996 roku z woli Aleksandra Łukaszenki dzień zajęcia Mińska przez Armię Czerwoną – 3 lipca, jest obchodzony na Białorusi jako najważniejsze święto narodowe – Dzień Niepodległości. Zastąpiło obchody z 27 lipca, upamiętniające uchwalenie Deklaracji suwerenności z 1990 roku.
ba.belta.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!