Przeciwko Białorusi toczy się dyplomatyczna rzeźnia na najwyższym szczeblu – powiedział w czwartek prezydent Aleksander Łukaszenka podczas spotkania z rządem. Wiodącym tematem spotkania była wprawdzie sytuacja w największych zakładach przemysłowych, ale media niezależne cytują przede wszystkim słowa o wojnie hybrydowej wytoczonej przez sąsiadów Białorusi;
„Obserwujemy dziś gołym okiem pewien etap hybrydowej, spójrzmy prawdzie w oczy, wojny z Białorusią. Jak inaczej to nazwać? Środki masowego przekazu i sfera informacyjna są zdumione tą walką (…). Rzeźnia dyplomatyczna wobec nas rozpoczęła się na najwyższym szczeblu”, powiedział Aleksander Łukaszenka cytowany przez informacyjną agencję Biełta.
Łukaszenka oświadczył również, że „niespokojni sąsiedzi” Białorusi nie tylko otwarcie deklarują swoje stanowisko w sprawie powtórzenia wyborów w kraju, ale także zaczynają ingerować w wewnętrzne sprawy kraju i wywierać na niego naciski.
„To jest wojna dyplomatyczna” – powtórzył.
Łukaszenka stwierdził, że jest zmuszany do wydawania ogromnych pieniędzy na ustabilizowanie sytuacji na zachodnich granicach, gdzie rozmieszczono jednostki wojskowe.
„Widzicie sami te zapowiedzi, że jeśli Białoruś się rozpadnie, Obwód Grodzieński trafi do Polski. Już otwarcie o tym rozmawiają, widzą we śnie. A ja wam mówię, nic z tych rzeczy im się nie uda, wiem to na pewno” – powiedział białoruski lider.
oprac. ba na podst. belta.by
3 komentarzy
nu pagadi
27 sierpnia 2020 o 14:32Nie chcemy Grodna, chcemy Witebsk, towarzyszu psychopato wielki.
Rejtan
27 sierpnia 2020 o 16:30Są rozmaite stany świadomości, nieraz tragiczne.
Borys
27 sierpnia 2020 o 14:38Chory człowiek szykuje grunt do użycia siły. Coś mi się wydaje, że może zaraz być trochę krwawo. Putin już obiecał wsparcie „turystyczne”.