Białoruski dyktator Aleksander Łukaszenka skarży się, że nie może dojść do porozumienia z Polską i Litwą
Białoruś oferuje uregulowanie stosunków z Polską i Litwą, ale nie widzi jeszcze wzajemności – oświadczył Aleksander Łukaszenka podczas uroczystości uhonorowania absolwentów wyższych uczelni wojskowych i starszych oficerów, która odbyła się 16 lipca w Pałacu Niepodległości – podaje BelTA.
Zwracając się do oficerów dyktator zauważył, że wojsko doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co dzieje się obecnie na południowej i zachodniej granicy kraju.
„W istocie Białorusini znajdują się w tej samej sytuacji, co ich przodkowie osiem dekad temu – oni także muszą przetrwać i nie pozwolić wrogom wciągnąć Białorusi w konflikt zbrojny. I robimy w tym celu wszystko, co konieczne, w tym rozmieszczamy najstraszniejszą rzecz – broń nuklearną” – powiedział białoruski przywódca.
Łukaszenka po raz kolejny bez szczegółów przechwalał się, że udało mu się rozładować napiętą sytuację na granicy białorusko-ukraińskiej. „Strzelanie to metoda ekstremalna. To jest nasza metoda, musimy ją posiadać, ale to ostateczność. Zawsze powinieneś nauczyć się negocjować. W tym konflikcie całą rolę odegrało wojsko” – powiedział.
Łukaszenka dodał, że konieczne jest dyplomatyczne uregulowanie stosunków z sąsiadami.
„Proponujemy także uregulowanie naszych stosunków z Polską i Litwą. Ale nie widzimy jeszcze wzajemności” – dodał.
Nie wiadomo, co dokładnie Białoruś oferuje swoim sąsiadom. Polska i Litwa żądają od strony białoruskiej usunięcia migrantów z granicy. Polska domaga się także uwolnienia więźnia politycznego Andrzeja Pachobuta.
Zamiast tego minister spraw zagranicznych Maksim Ryżankow powiedział, że Białoruś zaprosiła stronę polską do wspólnego zbadania sytuacji na granicy – „przyjechać na granicę, zobaczyć, porozmawiać, przedyskutować, zarysować jakieś plany”.
ba/ belta.by/president/
1 komentarz
Zwz
17 lipca 2024 o 20:47Blizna już jest panie Łukaszenka .