Samozwańczy prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka powiedział, że Władimir Putin nie zwrócił się do niego o pozwolenie na atak na Ukrainę z terytorium Białorusi.
„Nigdy. Ani on, ani Siergiej Szojgu [były minister obrony], ani obecny minister obrony Andriej Biełousow nigdy nie podnieśli tego pytania”.
Dziennikarz BBC zapytał białoruskiego uzurpatora, dlaczego więc pozwolił Kremlowi na atak na Ukrainę, w tym z terytorium Białorusi.
„Skąd wiecie, że wyraziłem zgodę na użycie terytorium Białorusi?” — powiedział Łukaszenka, na co dziennikarz przypomniał, że do inwazji wykorzystano terytorium Białorusi.
— Odbyły się ćwiczenia, w których wzięło udział kilka tysięcy rosyjskich żołnierzy. Putin zaczął wycofywać te wojska z miejsca, gdzie się znajdowały na południu Białorusi, wzdłuż drogi, wzdłuż granicy z Ukrainą — tłumaczył Łukaszenka. — W pewnym momencie przekierował część tych wojsk do Kijowa. Jestem pewien, że zostali sprowokowani. Od Putina zależy, jak wycofa swoje wojska. Przez Kijów. Albo mógłby przejść przez Mińsk.
Dziennikarz zapytał, czy Łukaszenka zadzwonił wówczas do Putina, aby wyjaśnić, co się dzieje.
Samozwańczy prezydent Białorusi odpowiedział, że nie: „Nie. On do mnie nie dzwonił. I ja do niego nie dzwoniłem. To są jego żołnierze i ma prawo zabrać ich, dokąd chce”.
BBC podkreśliło, że ta wypowiedź Łukaszenki „odzwierciedla skalę wpływów Kremla na sąsiedniej Białorusi”.
Dziennikarze przypominają, że Władimir Putin swoją inwazję na Ukrainę na pełną skalę tłumaczył między innymi faktem, że Ukraina rzekomo przygotowywała się do ataku na Rosję, a Łukaszenka dał mu cynk, a nawet obiecał pokazać mapy, z których przygotowywany był atak, ale nigdy tego nie zrobił.
Jak podkreśla BBC, Łukaszenka po raz pierwszy przyznał, że przetrzymuje więźniów politycznych, co niektórzy komentatorzy odczytują jako sygnał skierowany do Zachodu, że zależy mu na polepszeniu stosunków.
Sam Łukaszenka temu zaprzecza.
—Uwolniliśmy więźniów politycznych z przyczyn humanitarnych” – skwitował dyktator. —Byli to głównie ludzie starsi i chorzy. To wszystko.
„To nie jest żaden krok w kierunku poprawy relacji z wami. Jeśli nie chcecie relacji z nami, to w porządku. Poradzimy sobie bez was”.
ba za bbc.com
2 komentarzy
Krzysztof
25 października 2024 o 16:24„Jak podkreśla BBC, ukaszenka po raz pierwszy przyznał, że przetrzymuje więźniów politycznych…”
Co to jest „ukaszenka”?
Krzysztof
26 października 2024 o 14:18w ramach ćwiczeń na białorusi , firer putin najechał Ukrainę