– Proponuję władzy pokojowy scenariusz, ale jeśli go nie wybierze, zmiany tak czy inaczej zastąpią. Ale ostrzegam, zapłacicie za nie wysoką cenę. Wszyscy ci, którzy biją młodych ludzi, prędzej czy później zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Na razie proponujemy dialog! Pamiętajcie, wszystkie pozostałe warianty źle się dla was skończą. Będą też złe dla Białorusi, dlatego nadal proponujemy dialog, mówi lider Białoruskiego Kongresu Narodowego Nikołaj Statkiewicz i ogłasza, że stanie na czele marszu z okazji Dnia Niepodległości w Mińsku.
Były więzień Aleksandra Łukaszenki i jego rywal w wyborach prezydenckich z 2010 roku zapowiedział na antenie Biełsatu, że 25 marca z okazji największego święta miłujących wolność Białorusinów -Dnia Niepodległości, przez Mińsk przemaszeruje wielotysięczny marsz, jakiego jeszcze na Białorusi nie było. Zamiar przeprowadzenia akcji został przez organizatorów zgłoszony do władz stołecznych, ale jeśli te się przestraszą i zgody nie wydadzą, i tak akcja się odbędzie, – zapowiada Statkiewicz.
Statkiewicz poradził szefostwu milicji drogowej, by zawczasu zatroszczyła się o bezpieczeństwo kierowców, ponieważ tym razem protestujący nie zamierzają maszerować po trotuarach, ale środkiem głównego prospektu Mińska. – Mam nadzieję, że te dziesiątki tysięcy ludzi, którzy przyjdą zdołają się tam pomieścić, – powiedział.
Statkiewicz jest przekonany, że cały naród oczekuje teraz pokojowych przemian w kraju. Jego zdaniem nadszedł moment, aby naciskać na władzę, dopominać się ustępstw, zmuszać ją do rozmowy z narodem. Obawia się jednak, że jeśli rządzący wykonają kolejny błąd, część narodu wybierze inną drogę przezmian, i nie będzie to już droga pokojwa.
– Ostrzegam przed tym władzę. Musicie dać nam prawo do wypowiadania się, musicie nas słuchać!
Pytany przez dziennikarza prowadzącego, czy nie boi się ewentualnych represji ze strony władz, opozycjonista powiedział:
-Jeśli będzie nas dużo – to nikt nas nie dotknie! Nawet jeśli odetną nam drogę, to my cicho i spokojnie, znajdziemy rozwiązanie. Mińsk – wielkie miasto, wiosna za oknem, pospacerujemy. Pokażemy, że jest nas wielu. Jeśli przyjdzie 100-200 tysięcy – to będą nas szanować! Wszystko zależy tylko od tego. Dlatego jeszcze raz apeluję:
Białorusini! Nadszedł czas, aby rozwiązać ten problem! 25 marca, o godzinie 14:00, Mińsk, „Akademia Nauk”. 26 marca – następnego dnia o godzinie 12:00 na centralnych placach waszych miast. Przypomnijmy im, że to oni mają nam służyć, a nie my im.
Statkiewicz oświadczył, że bierze na siebie całą odpowiedzialność za akcję. W obawie przed aresztowaniem i wtrąceniem do więzienia, Statkiewicz, podobnie jak Zmicier Daszkiewicz – równie charyzmatyczny lider opozycji, nie uczestniczyli w marszach tzw. „darmozjadów”.
Kresy24.pl
11 komentarzy
apud
17 marca 2017 o 16:13Jesli przyjdzie 200 tys to znaczy, ze 90% 2-milionowego Minska ma gdzies takie demonstracje i woli inna droge, albo podoba im sie tak jak jest.
Wybierzcie inna droge, bo takie akcje skoncza sie tak jak na Ukrainie. Bieda z nedza, nie ma z czego zyc, wschod z zachodem dyskutuja sobie i wyrazaja wyrazy zaniepokojenia.
Polak z Białorusi
17 marca 2017 o 23:04„Jesli przyjdzie 200 tys to znaczy, ” apude, nie tobie o tym decydować,gadasz niby jak na dobre, lecz nie zwiedziesz lękami i przestraszaniem Ukrainą…jesteś trolem, łajdaku
apud
20 marca 2017 o 10:14Kiedy brakuje kontrargumentow pozostaje tylko probowac obrazic rozmowce … zaluje, ale na tym poziomie nie podyskutujemy.
Franek
18 marca 2017 o 07:16Polska powinna kierować się otwarciem współpracy z Białorusią,żeby Rosja jej od siebie na dobre nie uzależniła.Lepsza Białoruś i V4,niż ukraińscy mordercy z Odessy,czy Moskale.
Grrr
18 marca 2017 o 11:41dupa, a nie rewolucja, na Białorusi żadnych Majdanów nie będzie.
Podobnie jak w Polsce Ciamajdan się bydlakom nie udał.
profesor
18 marca 2017 o 17:17Polska powinna przestać się mieszać w sprawy Białorusi. Należy zacząć współpracować i unikać daremnej krwi. Jest okrągły stół! Miażdżyć Łukaszenkę i jego przydupasów należy stanowczo i inteligentnie z klasą.
Polak z Białorusi
18 marca 2017 o 17:59„Polska powinna kierować się otwarciem współpracy z Białorusią”w tym się zgadzam, pod warynkiem, że współpraca powinna być raczej ze społeczeństwem Białorusi, bo jak już pisałem, Łuka i jego rządy reprezentują podejście proimpersko prorosyjskie ,więc, nie stanowią probiałoruską reprezentację.Nie złudźcie się. One są wb faktu rządami Białorusi, nie wb. uznania… A ktoś teraz szuka ” nowych podejść” do Białorusi w kontaktach z „Łuką i ko”. Naiwniacy! Ile można następować na te same grabli? Polska powinna szukać ścisłych stosunków z niezależnymi organizacjami pracownymi, nie z rządami. Z tego może być korzyść dla przyszłości, ale… w takim razie powstanie niebezpieczeństwo wyrzucania wszystkich posłów Polski, jak to już było wcześniej. Trudno, oprócz wspierania przez Polske, nie widzę innych Państw, być może jeszcze przez Ukraiński naród, ale tam jest wojna i korupcja, swych kłopotów nie brakuje…
Lach
20 marca 2017 o 11:02Jest dużo racji w tym co piszesz, niestety nie wydaje mi się aby rządzących których teraz mamy w Najjaśniejszej Rzeczpospolitej interesował ten problem, a bez inicjatywy z góry ciężko będzie o wypracowanie jakiś mechanizmów. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że coś się zmieni, bo w obliczu agresywnej polityki Rosji, samorządna i demokratyczna Białoruś powinna być dla Polski jednym z celów priorytetowych.
Japa
18 marca 2017 o 23:33….na antenie Biełsatu! Nic dodać nic ująć.
Kto stoi za tym zeby w Białorusi powtórzył się ukraiński scenariusz chyba wiadomo. Szkoda mi tych ludzi. Żal spokojnego narodu.
daniel
19 marca 2017 o 20:27Z ekonomicznego punktu widzenia Białoruś nie ma niczego do zaoferowania ani Rosji ani Europie. Jedynie oferta armatniego mięsa przeciwko Rosji jest atrakcją dla nas. Ale chyba nie uda się wyprzeć Rosji z tego kraju. Raczej to u nas wpływy potężnego sąsiada staną się coraz bardziej widoczne. A z chwilą upadku dolara (nieuniknione) w Europie zapanuje chaos.
olek
8 listopada 2017 o 09:31nic z tego pokrzykiwania Stankiewicza nie będzie . Zwykli Białorusini mają w ” głębokim poważaniu” te pokrzykiwania. Na początku lay 90 tych żyli przez 4 lata pod rządami Szuszkiewicza i podobnych mu głosicieli „wolności” .Szybko zorientowali się ,że taka „wolność” jest nie dla wybranych .Wybrali więc baćkę ,który gwarantuje im bezpieczeństwo podstawowego bytu i spokojny rozwój a nie grabież kraju i tego co przez dziesięciolecia ludzie wypracowali.